Antykomunizm=kapitalizm?

Słowo antykomunizm kojarzy się powszechnie z osobami, które w latach 1945 -1989 przeciwstawiały się władzy PZPRu w Polsce. Jednakże w dzisiejszych czasach, antykomunizm jest bez sensu i tylko pokazuje oderwanie od rzeczywistości.

Niektórzy „fanatycy” organizują rok w rok jakieś pochody mające podkreślić ich „antykomunizm”. Czy w dzisiejszych czasach można być antykomunistą? Dodatkowo w kraju zwanym III RP? Wątpię. Ludzie trzeźwo myślący wiedzą zapewne, że od 20 lat komunizmu czy jak to tam zwiemy, w Polsce już nie ma… ale zaraz pojawiają się głosy o SLD, Kwaśniewskim, Millerze i tego typu tematy. Jednakże warto sobie zadać przy tym pytanie. Ile te osoby , czy te formacje tak na prawdę mają jeszcze wspólnego z komunizmem? Wg mnie , oprócz rodowodu, praktycznie nic. W jedną noc wielcy działacze PZPRu potrafili się zmienić „miłośników demokracji, wolności i tolerancji” oraz postulować liberalny model gospodarczy. Komunizmu na dzień dzisiejszy w Polsce nie ma, a jeżeli jest , to jest on do takiego stopnia marginalny ,że nie widoczny. W takim razie po co ten „antykomunizm”? Wielcy „mędrcy” wykorzystują to słowo w prosty sposób grając na uczuciach mas. Są osoby i organizacje, które propagując „antykomunizm” robią to dla promowania innej myśli – kapitalizmu. Czemu? Bo skoro „komunizm” jest zły, więc przedstawiony kapitalizm, jako alternatywa musi być dobra. Skoro „komunizm” był winien zbrodni Stanu Wojennego, to kapitalizm musi być uosobieniem pacyfizmu. Czy jednak tak jest? Wiele osób mówiących o zbrodniach Jaruzelskiego, jego postawy jako prezydenta-absoluta, zapomina jednocześnie o zbrodniach innego generała , tyle że prawicowego, Augusto Pinocheta. Rozumiem że prawicowe mordy są zawsze usprawiedliwione a „komunistyczne” już nie? Albo traktujemy te zjawiska równo źle(bądź równo dobrze), albo jesteśmy hipokrytami, którzy interpretują „zbrodnie” pod własny interes.

Kontynuując jednakże temat antykomunizm-kapitalizm to można sobie przybliżyć sytuację z 11 listopada, z Marszu Niepodległości, kiedy Janusz Korwin-Mikke po słowach „precz z komuną” zarzucił hasło „Za Korwinem!”. Tłum odpowiedział aplauzami i ponowieniem słowa „Za Korwinem!”. Czy te osoby rozumieją idee komunizmu? Nie ważne czy pozytywnie czy negatywnie, ale czy rozumieją? Czy raczej dają się manipulować na prawicowe hasełka, mające na celu wywołać obrzydzenie wobec gospodarki kolektywistycznej (czy nawet nie prawicowej), czy ogólnie ustrojów nie kapitalistycznych? Bo wg pana Korwin-Mikkiego, wszystko oprócz klasycznego kapitalizmu, to marksizm, łącznie z średniowieczem. Podobny slogan powtarzają narodowi-liberałowie, równie wysoce oderwani od rzeczywistości. Polska traci suwerenność na rzecz socliberalnej Unii Europejskiej, a „Idąca Antykomuna” będzie wyganiać ZOMO z ulic i ścigać ledwie żywego Jaruzelskiego… Czyżby to kolejny temat zastępczy by nacjonaliści nie zajmowali się sprawami bieżącymi, tylko zabawą w „antykomunizm”? Zamiast „Idzie antykomuna”, wolałbym zorganizowanie marszu pt. „Idzie antyUnia”, albo „Idzie AntyLiberał”. Ale co tam, duch „komunizmu” dalej przecież nawiedza Polskę. Przeważnie go można spotkać na spotkaniach „ponadpodziałowych” kawiorowej SLD z Business Centre Club.

http://polskakarta.blogspot.com/2011/12/antykomunizmkapitalizm.html

a.me.

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]
Facebook

0 thoughts on “Antykomunizm=kapitalizm?”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *