Cukrzycy wściekli. Zapłacą 500 procent więcej

Chorzy na cukrzycę nie złożą ministrowi zdrowia życzeń na Nowy Rok. Od 1 stycznia resort podniesie ceny pasków służących do pomiaru poziomu cukru we krwi – o 500 procent!

Polskie Towarzystwo Diabetologiczne w stanowisku ws. nowej listy leków refundowanych podkreśliło, że dla chorych na cukrzycę zawiera ona niemal same bardzo złe wiadomości. Brakuje na niej m.in. pasków do glukometrów trzech firm, których używa 70 proc. chorych. Prezes PTD prof. Leszek Czupryniak powiedział, że obecnie za te najbardziej popularne paski pacjenci płacą ryczałtem 3,20 zł. Te, które wpisano na listę, będą kosztowały 11-16 zł.

Według prof. Czupryniaka brak refundacji tych konkretnych pasków spowoduje ograniczenie samokontroli poziomu cukru. Dodał, że chodzi głównie o osoby z cukrzycą typu 1, czyli dzieci, młodzież, kobiety w ciąży oraz osoby starsze.

„Jeżeli paski będą droższe, to pacjenci będą rzadziej mierzyć poziom cukru we krwi i zaczną podawać sobie insulinę 'na oko’, co spowoduje więcej przypadków hospitalizacji i przewlekłych powikłań” – podkreślił prezes PDT.

http://zdrowie.dziennik.pl/cukrzyca/artykuly/372804,drozsze-paski-do-glukometrow-ministerstwo-podnosi-ceny.html 

-asd

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]
Facebook

0 thoughts on “Cukrzycy wściekli. Zapłacą 500 procent więcej”

  1. Generalnie bardzo mi się podoba zamieszanie wokół ustawy refundacyjnej i rozporządzeń receptowych, bowiem zdezorientowani obywatele rozumie z tego wszystkiego tylko, że będzie jakoś inaczej, a w to w Polsce znaczy nieodmiennie drożej i pod górkę. Gdyby jeszcze narzekający na rząd nie dołączali do milczącej większości nie biorącej udziału w wyborach… Nie mniej jednak zwracam nieśmiało uwagę, że rząd wprawdzie faktycznie zawalił rozmowy o cenach z koncernami medycznymi, a także wprowadzając sztywne regulacje cen załatwił kupujących leki za 1 grosz, nie mniej jednak awantura wokół listy leków refundowanych to w dużej części humbug preparowany przez koncerny farmaceutyczne, którym wprowadzono na listę zamienniki oferowanych medykamentów, więc teraz robią raban, żeby przed 1 stycznia wszyscy zainteresowani wykupili na recepty akurat ich specyfiki. Ponieważ zaś większość dziennikarzy w Polsce albo miało 1 z chemii (więc nie myśli o sprawdzaniu składu poszczególnych leków), albo ma kieszonkowe od producentów, więc histeria się szerzy. Ale to (jak już wspomniałem) w sumie dobrze…

  2. Hmm, a mógłby Pan jaśniej? nieco chociaż? Tak dziwnie się składa być mi w szeregu osób pod przymusem mierzących stężenie glukozy we krwi, bynajmniej nie z powodu cukrzycy. Widziałem dzisiaj w lustrze własną radość z powodu konieczności zakupu akcesoriów medycznych za kilkadziesiąt razy wyższą cenę. Co nie zmienia faktu, iż za grosz nie rozumiem pańskiego wywodu, co z czym, czego nie, a co tak?!? (miałem 3 z chemii w skali 2-5).

  3. Jaśnie? Bardzo proszę: przeczytałem listę leków refundowanych, porównując ją z wcześniejszymi. Następnie zapoznałem się z szeregiem głosów medialnych o treści „zabrakło leku XX, musicie natychmiast go kupić!”. Kolejnym krokiem było sprawdzenie, że na liście znajduje się jego równoważnik. Opinią publiczną w sprawach medycznych jest niezwykle łatwo manipulować. Taką klasyczną sztuką jest sprowokowanie przez danego producenta leków materiału telewizyjnego pt. „kończy się program badań na lekiem YY daje on wspaniałe efekty, pacjentka Z. jest zachwycona, do jej powrotu do zdrowia brakuje głupich [tu wstawić kwotę]. Niech NFZ je sfinansuje!”

  4. Co nie zmienia faktu, ze zamiast 3,2PLN zapłacę 98PLN za paski, których używam. To jest ok 210PLN miesięcznie. Ja zdaję sobie sprawę, będąc nastawionym od zawsze wolnorynkowo, że leki i akcesoria medyczne muszą, jak wszystko zresztą kosztować. Czy tyle? w moim przypadku nie sądzę. Postaram się znaleźć coś zamiennego co przypasuje do mojego glukometru. Aczkolwiek zjawisko jakie opisujesz jest niestety częścią demokratycznego żywota. Czy zatem kryzys demokracji jaki wieszczy profesor Adam Wielomski jest bliski? Oby!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *