Czarna biała szata

Huczne ostatki. 13 lutego zaczyna się czas pokuty grzeszników. Wszystko zaczęło się od pokuty przed chrztem.

Dwa tygodnie temu było o pierwszych mnichach. Dziś – o pustelniku, który wobec zbliżającego się chrztu musiał porzucić zakazaną wówczas profesję żołnierza, ale zamiast chrztu w wodzie przyjął chrzest krwi. Wyjaśnijmy, że do IV wieku żadne zabójstwo, nawet na rozkaz, w obronie własnego kraju czy rodziny, nie było dozwalane ochrzczonym.

W dawnym rzymskim Oppidum Novum koło obecnej Tigavy w Algerii, odnaleziono łacińską inskrypcję odnoszącą się do kilku świętych: „Fioras, Vitalionis, Tipasi, Marciae, Ceseliae”. Poniższa historia św. Typazjusza jest zapisem wczesnochrześcijańskiego kronikarza.
Zgodnie z dyscypliną ówczesnego Kościoła katechumen z obecnej Algerii Typazjusz, przygotowujący się do chrztu, nie porzuca armii, ale odmawia przelewu krwi. „Dioklecjan więc przybity plagą tylu wojen (…) wezwał wszystkich żołnierzy na pomoc. Wtedy najszczęśliwszy Typazjusz, który już służył w wojsku wśród towarzyszy broni za godny żołd, wzgardziwszy życiem świata oddał się cały chrześcijańskiej pobożności, aby przez wszystek czas jego życia nigdy na niego nie narzekano, czy to z powodu drobnej sprawy, czy sporu z bliskimi i towarzyszami. Nakłoniony przez dowódcę stawił się przed bitwą (…). Lecz cesarz Maksymian chciał w przeddzień bitwy wręczyć żołnierzom dar. Tej nocy nawiedził (…) Typazjusza anioł Gabriel i opowiedział po kolei wszystko, co miało się wydarzyć. Rano, gdy Maksymian wywoływał po imieniu, Typazjusz odmówił przyjęcia złota( …) i oświadczył, że jest żołnierzem Chrystusa. … Porzuciwszy w ten sposób służbę święty Typazjusz wrócił do swego domu, odłożył broń oraz pas żołnierski i zrobił sobie pustelnię na swoim polu, gdzie przez nieokreślony czas przebywał”. Po paru latach Maksymian wszczął prześladowanie Kościoła w podległej sobie części cesarstwa. Wezwał do armii wszystkich byłych wojskowych. Oto żołnierze wyciągają Typazjusza z pustelni i wydają Klaudiuszowi, miejscowemu dowódcy.
„Gdy go zobaczył comes Klaudiusz, powiedział (…):
– Czemu go sprowadziliście przed moje oczy w żałobnej szacie?
– Ta szata nie jest czarna tylko biała, bo chrześcijanie wdziewają worki, żeby zasłużyć na odpuszczenie grzechów…. Ja zwyciężyłem świat i dałem imię między sługi Chrystusa”.
Typazjusz „dał swe imię między sługi Chrystusa” w konkretnym obrzędzie usytuowanym dawniej u progu katechumenatu. Św. Hipolit Rzymski, o sto lat starszy, wspomina o trzyletnim przygotowaniu do chrztu. To wyjaśnia, co były wojskowy robił tyle czasu w pustelni. Pobyt Typazjusza w samotni przypomina praktyki pokutne katechumenów wzmiankowane przez Tertuliana, rówieśnika Hipolita. Także rówieśnik Typazjusza biskup Afrahat (Afraates) w kazaniu skierowanym do katechumenów mówi, że walka duchowa wymaga samotności. Czytając listy św. Cypriana (połowa III w.) natkniemy się na niezwykłe świadectwo takiego odosobnienia. Uzasadniając potrzebę wybaczania pokutującym Cyprian, biskup Kartaginy pisze o praktyce pokutnika: „Oto więc, gdyby zostawiwszy wszystko, co ma, uciekł i osiadłszy w kryjówkach i na pustaci, wpadł przypadkiem w ręce zbójców i zmarł z wycieńczenia, czyż nie zarzucano by nam, że tak dzielny żołnierz, który opuścił wszystko, co miał i wzgardził domem i rodziną i dziećmi, wolał iść za Panem swoim, umarł bez pokoju i komunii?”.

Jak widzimy, dwieście lat po Apostołach pokutę przed chrztem lub po chrzcie przynajmniej niektórzy traktowali bardzo poważnie. Była to asceza, która dzisiaj wzbudziłaby protest, bo jakże to dla postu zostawić żonę i dzieci? Dziś samo słowo „asceza” budzi śmiech.

Marcin Masny

aw

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]
Facebook

0 thoughts on “Czarna biała szata”

  1. Nie dość, że znowu mnie nie spytałeś, czy to jest do publikacjim to pochrzaniłeś kursywy i mój tekst historyka-felietonisty wszedł do dokumentu źródłowego. Swoją drogą – to dziwne – odczuwam pewna ulgę, od kiedy dołaczyłem do klubu byłych felietonistów „Niedzieli” w zacnym towarzystwie Marka Jurka, Pawła Milcarka i paru innych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *