Czy to był sukces?

 Być może tak było, sam byłem w tym czasie w stacji Polsat News (broniąc nota bene intencji organizatorów Marszu) i widziałem na monitorach wyłącznie rozruchy. Trudno się jednak nie oprzeć wrażeniu, że optymizm organizatorów jest nieco naciągany. Nawet jeśli zgodzimy się, że media były stronnicze, to jednak nikt rozsądny nie będzie twierdził, że to co pokazano – było wymysłem. Zdjęcia zadym były bowiem prawdziwe i te zadymy się wydarzyły. Co więcej, wydarzyły się dwukrotnie niejako wewnątrz Marszu, najpierw na Placu Konstytucji a potem na Placu na Rozdrożu. Było więc inaczej niż rok temu, kiedy Marsz był atakowany bezpośrednio przez lewaków. Wtedy Marsz był „ofiarą” lewackiej agresji, dzięki czemu można było mówić o moralnym i medialnym zwycięstwie. Ale w tym roku lewacy zostali nie dopuszczeni przez policję do kontaktu z Marszem. Zadymy były wyłączną „zasługą” ludzi, którzy przyłączyli się do niego. W większości byli to tzw. kibole z różnych miast Polski. I to przesądziło o przekazie jaki poszedł w świat.

Jest jasne, że były ośrodki, które liczyły na taki obrót sprawy. „Gazeta Wyborcza” jest zachwycona tym co się stało – to ona podgrzewała nastroje, mobilizowała „antyfaszystów”, zachęcając ich do „stawienia oporu”. Było do przewidzenia, że Marsz nie będzie bynajmniej spokojną manifestacją rodzin z dziećmi. I tak się stało – cel „Gazety” został osiągnięty. Dmowski, obóz narodowy, endecja będzie się kojarzył zwykłemu Polakowi z kibolami, płonącymi samochodami i racami rzucanymi na teren ambasady Rosji i na dziedziniec Belwederu przy akompaniamencie rynsztokowych okrzyków. W tej sytuacji mówienie o „sukcesie” jest grubą przesadą. Ja zaś marzę o tym, żeby w Dniu 11 Listopada władze naszego państwa składały kwiaty nie tylko pod pomnikiem Piłsudskiego, ale i Dmowskiego. Po to ten pomnik wybudowano, żeby wpisał w świadomość Polaków postać Dmowskiego i jego obóz polityczny, a nie po to, żeby był miejscem corocznych awantur. O tym trzeba myśleć, a nie dzielić włos na czworo i zrzucać całej winy na policję.

Jan Engelgard
myslpolska.pl

aw

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]
Facebook

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *