Francuski kebab

Po tym jak Warszawa zakazała uboju koszernych bydląt, a w konsekwencji produkcji koszernych kebabόw, Paryż rozwiązał cztery organizacje nacjonalistyczne o charakterze głόwnie bojόwkarskim, a także jedno stowarzyszenie, ktόre zajmowało się utrzymaniem lokalu środowiskowego.

W pierwszej kolejności rozwiązane zostały „Trosième Voie” („Trzecia Droga”), „Jeunesses nationalistes révolutionnaires” („Młodzi rewolucyjni nacjonaliści”) oraz rzeczone stowarzyszenie o nazwie „Envie de rêver” („Pragnienie marzeń”).

W środę 24 lipca br. rząd zdelegalizował rόwnież „Jeunesses Nationalistes” („Młodzi nacjonaliści”) i „L’Œuvre Francaise” („Czyn Francuski”).

Narodowcy natomiast jak do tej pory nie stali się przedmiotem większych represji.

Powody delegalizacji przywołane przez władze są zbiorem przerόżnych fantazji, wyrazem złej woli i świadectwem braku znajomości przepisόw ustawy o stowarzyszeniach. Zakaz działalności wyżej wymienionych organizacji jest jednak moim zdaniem całkowicie bez znaczenia. Jest bez znaczenia dlatego, że powyższe grupy nie posiadają żadnego wpływu na polityczne życie kraju.

Pragnę zapewnić Czytelnikόw-nacjonalistόw, iż uczuciowo jestem po stronie „dziarskich chłopakόw”, ktόrym zakazano działania – są oni bez wątpienia ludźmi bardzo wartościowymi i prawymi. Decyzja jest skandaliczna! To ANTIFę trzeba było zdelegalizować!

Ale akcję polityczną „dziarskich chłopakόw” oceniam jako bezcelową, prόżną i wręcz szkodliwą ze względu na zbyt kompromitującą symbolikę, kompromitujące gesty, a także  ze względu na tendencję do wdawania się w bόjki uliczne.

Środowiska te odwołują się do Francji, ktόra dziś już nie istnieje i to właśnie w ten sposόb udało im się samym doprowadzić do własnej marginalizacji. Klasyczny nacjonalizm francuski, nawet ten nieco zmodernizowany, jak to jest w przypadku „Trzeciej Drogi” postrzegany jest dziś we Francji jako zupełne curiosum. Jest przecież rok 2013, a nie 1934!

Ale co dominuje dziś we Francji realnej? Czy jest jakiś jeden punkt, ktόry może być uznany za kluczowy? Tak, tym punktem jest utrata przez system swej siły przyciągania. System przestał być kochany. To jest właśnie ten punkt, ktόry nie waham się uznać za długo oczekiwany moment dziejowy.

System sprawuje dziś kontrolę nad umysłami tylko i wyłącznie poprzez swą ogromną siłę destrukcyjną. Gdyby nie to, że wyniszcza on ludność dozując codzienną truciznę załamałby się natychmiast. Egzystuje więc tylko z tej przyczyny, że zmusza ludzi do nadużywania tytoniu, alkoholu, do zażywania  narkotykόw, faszerowania  się środkami antykoncepcyjnymi, do obligatoryjnego seksu za wszelką cenę, do aborcji, słuchania piekielnej „muzyki”, że podsuwa kondony, pornografię, łatwe pieniądze i kłamstwo. Trwa tylko dzięki złu.

Całe szkolnictwo państwowe od żłobka aż do profesury jest pod ścisłą kontrolą masonerii, komunistόw, lewactwa, syjonistόw i protestantόw. Szkoła nie dość, że niczego nie uczy, to jeszcze jest celowo ustawioną przeszkodą w zdobywaniu wiedzy. Do tego dodajmy media… Ludność cierpi i jest w stanie skrajnego wyczerpania.

Wcale nie lepiej mają się beneficjenci systemu, czyli urzędnicy państwowi i ludzie na wysokich stanowiskach. Oni sami bowiem pogryzieni zostali przez własnego psa. Jeżeli nie są dziś zdolni do zdrowego działania, to dlatego, że w chwili obecnej umieją już wyłącznie kłamać, kraść i opalać się na plaży.

Następny problem to imigracja. Drugie i trzecie pokolenie muzułmanόw już dawno porzuciłoby islam, gdyby nie to, że jest on celowo sztucznie podtrzymywany przez państwowe szkolnictwo i przez Front National.

Stałe atakowanie religii mahometańskiej połączone z deklaratywnym popieraniem jej przyniosło oczekiwany przez masonerię skutek. Islam utrzymał się w laickiej Francji i stał się poważnym problemem.

Tak więc problematyka zależna od atmosfery lat 30. XX wieku, ktόrą żyją „dziarskie chłopaki”  jest dla Francuzów zupełną abstrakcją. Dlatego mimo olbrzymiej osobistej sympatii do nich, nie jestem w stanie wylewać krokodylich łez nad losem rzeczonych grupek.

Tak się złożyło, że przez kilka  miesięcy z racji obowiązkόw zawodowych obserwowałem grupę dziewcząt między 17a 26 rokiem życia. Na pierwszy rzut oka były to istoty zdegenerowane. Dopiero po bliższym poznaniu ich zorientowałem się, że mam do czynienia z młodymi kobietami spragnionymi normalności, macierzyństwa, rodziny, małżonka na ktόrym mogłyby polegać (rzecz trudna dziś do znalezienia!), domowego ogniska. Były zniszczone mieszanką środkόw antykoncepcyjnych i papierosόw.

Obawiam się, że nacjonaliści francuscy nie wiedzą o tym wszystkim. Od końca maja br. ich ideologia składa się z prostych sloganόw:

„J**** policję!”

„Ulica jest nasza!”

„Jak 6 lutego 1934!”

Ludzie, z ktόrych najstarszy ma 48 lat żyją problematyką minionej epoki i stali się – z własnej winy –   tylko osobliwym reliktem międzywojnia.

Antoine Ratnik

P.S. Dla osób zainteresowanych tematem francuskiego nacjonalizmu polecamy pracę prof. Adama Wielomskiego pt. „Nacjonalizm francuski 1886-1940. Geneza, przemiany i istota filozofii politycznej”: http://www.ksiegarnia.vb.com.pl/sklep/historia/93-nacjonalizm-francuski

a.me.

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]
Facebook

0 thoughts on “Francuski kebab”

  1. W skali masowej, jednyne w mierę normalne, choć nie chrześcijańskie, środowisko we Francji, to, niestety, muzułmanie. Są tam i niezdegenerowane niewiasty, i „małżonkowie, na których mozna polegać”… Smutne, w pewnym sensie tak. Ale i budujące. Już istnieje roślina (islam) która jest w stanie skonsumować „trupie miazmaty” gnijącego ścierwa postchrześcijańkiej Europy. To, co islamisci w Europie uznają za wartościowe – przejmą i twórczo rozwiną, jak kiedyś Germanie i Chrześcijanie dziedzictwo pogańskiego antyku. Reszta – pozostanie dla archeologów. To koniec, Panie i Panowie, to juz koniec.

  2. Nie ma to jak czarny humor. „Przejmą i twórczo rozwiną” broń, przy odrobinie szczęścia może się pozabijają nawzajem ;-). W sumie Azjaci przerabiają się teraz często na białasów przez operacje, może biały człowiek przyjdzie ze wschodu? ;-D

  3. Ja tam po Zachodniej Europie płakał nie bedę. Mieli swoje 5 minut w historii – no i wystarczy. Pakowac sie do trumien i szpryca w żyłę, pedały!

  4. @Qba: Jako że po SW2 niespecjalnie należy nawracać, a muzułmanie, podobie jak heretycy, potrzeni są jako muzułmanie i heretycy, to nie ma specjalnej róznicy miedzy posoborowiem a islamem. W państwie koranicznym, nie bedzie przynajmniej pedalskiej propagandy, reklam alkoholu, i demoliberalnego bełkotu, a także lichwy. Same plusy da nam upadek Zachodu.

  5. @Qba: Co Wschodnia i Środkowa Europa potrafi robić z muslimstwem, pokazano w Groznym i w Srebrenicy.

  6. @Piotr.Kozaczewski| Coś opornie szło to pokazywanie w Groznym. Dodatkowo wschodni sąsiedzi niemający zwyczaju obcyndalania się z kaukaskimi terrorystami sami zwijają się na naszych oczach demograficznie. O nas już chyba nawet nie wypada pisać. Jedyna naszą zaletą jest to, że do takiego szałasu niewielu chce emigrować, ale Zachód zdominowany przez dzikusów w końcu zacznie Drang nach Osten. Wszyscy padniemy, tylko miejsce w kolejce do uboju mamy dalsze.

  7. @Qba: W Groznym szło opornie do czasów Putina, który rzucił na Czeczeńców SpecNaz i wyrzutnie pocisków termobarycznych. Co do demografii: rząd FR wykonuje konkretne poczynania anty-depopulacyjne, w przeciwieństwie do rządów państw EU, realizujących, de facto antyeuropejska politykę zgodną z wytycznymi Raportu Kissingera.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *