„Gazprom” postanowił zerwać kontakty z Ukrainą

.

Jednakże dla korzystania z tego gazu Unia Europejska ma zbudować sieć gazociągów do Turcji, przy tym na własne środki.

Taka koncepcja nie spodobała się Europie, jednakże jeśli ona odrzuci tę ofertę, ten gaz będą otrzymywać inni odbiorcy, – dodano w „Gazpromie”. Wygląda na to, że ta decyzja spowodowała w Brukseli efekt oszałamiający, tak samo, jak wcześniej kroki przedsięwzięte przez Moskwę w odpowiedzi na sankcje zachodnie. Unię Europejską oburzyła taka zuchwałość. A przecież należało przygotowywać się do podobnych realiów, zwłaszcza po tym, jak Bruksela własną ręką przekreśliła projekt „Potok południowy”. Teraz musi mieć do czynienia z wynikami oschłości politycznej i własnej krótkowzroczności. Jasne jest, że „Gazprom” od dawna prowadził poszukiwania innych dróg transportu gazu do Europy. Właśnie „Potok południowy” miał stać się jednym z kamieni węgielnych bezpieczeństwa energetycznego Europy. Wypada dodać, że „Gazprom” gotów był do płacenia za bezpieczeństwo Europy z własnej kieszeni.

Teraz Europejczycy będą musieli otworzyć kiesę, aby korzystać z rosyjskiego błękitnego paliwa. Urzędników europejskich zmartwił również ten fakt, że tranzytu przez Ukrainę nie będzie już za pięć lat. Czyli ukraiński system do transportu gazu już całkiem w niedalekiej przyszłości przestanie istnieć, co będzie więc z politycznym poparciem dla Kijowa, jeśli Bruksela tak starannie nalegała ciągle na dalszym tranzycie właśnie przez Ukrainę. Była to swego rodzaju dźwignia, od wielu już lat wykorzystywana przez Unię Europejską. Jednakże efekty tego były odwrotne, co wydatnie zmartwiło również Waszyngton. Nie zdążył bowiem jeszcze uspokoić wschodnich krajów europejskich po stracie „Potoku południowego”, aż nagle otrzymał jeszcze jeden cios niemal obezwładniający. Ciosem to będzie również dla ukraińskiego budżetu i dla planów rządu odnośnie masowej wyprzedaży aktywów krajowego systemu do transportu gazu. Po co europejskie i amerykańskie spółki miałyby kupować zrdzewiałą rurę ukraińską, w której już wkrótce nawet nie będzie gazu? A przecież zaplanowano prywatyzację! Wobec tego aktywa albo zostaną sprzedane za grosze, i to jedynie w nadziei, że Rosja rozmyśli się, albo też w ogóle nie będzie na nie chętnych. Zresztą, „Gazprom” także naraża się na wyraźne ryzyko, składając tak ważne oświadczenia. Przecież w ten sposób może on spowodować bezpośrednią konfrontację z Zachodem, a Turcja będzie musiała umawiać się ze wszystkimi. Ponadto, mimo, że gaz rosyjski znajdzie nabywców wielkości, przeznaczonych dla Europy, w innych regionach, „Gazprom” nie zechce rezygnować w ogóle ze współpracy z Unią Europejską. Ponadto, bez Europejczyków nie uda się zbudować na pełną skalę ośrodka do podziału gazu w Turcji. Oznacza to tylko jedno – wiele miesięcy trudnych negocjacji i targowania się. Na rynku gazu zaczyna się wielka gra i strony, najprawdopodobniej, zdecydują się pójść va-bank. Na razie piłka jest po stronie „Gazpromu”, teraz trzeba poczekać na to, jakie atuty ma w zanadrzu Europa.

Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/2015_01_16/Gazprom-postanowil-zerwac-kontakty-z-Ukraina-8427/

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]
Facebook

0 thoughts on “„Gazprom” postanowił zerwać kontakty z Ukrainą”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *