Kaczyński i Ziobro: propaganda i demagogia

Mimo upływu kilku lat tacy ludzie jak Kaczyński czy Ziobro nie mogą zrozumieć, że ludzie nie uwierzą, iż są odpowiedzialną prawicą, póki ich oferta sprowadzać się będzie do propagandy i demagogii.

Kaczyński przyjechał na Podkarpacie i obiecywał, że wystarczy mu oddać władzę, a państwo zbuduje mieszkania dla młodych, stworzy ponad milion miejsc pracy bez zmian systemu podatkowego i emerytalnego. Nazwaliśmy to „wulgarną propagandą”. To przecież traktowanie mieszkańców naszego regionu jak idiotów, którym można obiecywać dowolne bajki, bo oni w to uwierzą.

Swego niedawnego szefa postanowił przelicytować Ziobro, teraz już nie PiS, a Solidarna Polska. Podczas wizyty w Rzeszowie obiecał, że państwo będzie gwarantować wysokie ceny skupu za płody rolne. Jeżeli na rynku rzepaku doszło do zmowy cenowej, to trzeba nadużycia oczywiście zwalczać. Nie oznacza to jednak, że podkarpacki rolnik uwierzy w nierealne obietnice. W końcu on jeszcze pamięta, że jak państwo zaczyna wyznaczać ceny, to w końcu ustanowi przymusowe kontyngenty. Obietnica walki ze zmową cenową jest realna. Po co jednak okraszać ją demagogiczną retoryką, nawiązując do najgorszych wzorców sprawy doktora G.? Po co dodawać do tego propagandę o państwowych cenach?

Podkarpacie osadzone w tradycji i zrozumieniu, że własne państwo nie jest kawałem płótna, z którego trzeba wydrzeć największą część, raczej nie nabierze się na polityczną metodę demagogii i propagandy. To nawet nie licuje z przedstawianiem się jako prawica. Załóżmy jednak, że Ziobrze i Kaczyńskiemu jeszcze raz uda się okłamać Polaków pustymi obietnicami. Pytanie brzmi: po co? Przecież znowu najdalej po dwóch latach ludzie zażądają spełnienia obietnic, a tych najnowszych, sprowadzających się już tylko do rozdawnictwa publicznych pieniędzy z pewnością zrealizować się nie da. Z góry widać więc, że ani jednemu, ani drugiemu nie chodzi o to, by faktycznie zrobić coś dla Polski, ale by choć na chwile dorwać się do władzy. Ten cel uświęca środki.

Prawdziwa, odpowiedzialna prawica, jaką Polacy powinni zastąpić wypaloną PO nie powinna obiecywać głupot. Wręcz przeciwnie. Powinna uczciwie powiedzieć: jeżeli chcemy uratować kraj, trzeba poważnych zmian i to wcale nie zawsze łatwych i przyjemnych. Bez tego młodzież nie będzie miała innej szansy, niż wyjeżdżać za granicę, a kraj stopniowo będzie się stawał Polską bez Polaków. Bez tego przejmowanie władzy tylko po to, by dwa lata posiedzieć na stołkach i zlecieć z hukiem, nie ma sensu.

Szczególnie dziwne jest, że nic z tego nie zrozumiał Ziobro. Przecież to jego konferencje prasowe polegające jedynie na podkręcaniu politycznych emocji, okrzyki o tych, co już nikogo nie zabiją, gwoździach do politycznej trumny, itp. były bezpośrednią przyczyną utraty wiarygodności ich wspólnego z Kaczyńskim ugrupowania przed kilkoma laty. Najgorzej, jak ktoś się nie uczy nawet na własnych błędach.

Damian Małek
KNP Rzeszów

http://prawicapodkarpacka.pl/?q=node/34

aw

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]
Facebook

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *