Kakofonia kary śmierci

Trwa dyskusja o karze śmierci. I sprawa ta nie jest już tylko kwestią dyskusji politycznej. Bo pojawiły się  i różne głosy wewnątrz Kościoła. Logiczna analiza jasno wskazuje, że inaczej w tej sprawie mówi kardynał Nycz, a inaczej arcybiskup Michalik. Jeśli do tego dodać przemówienie papieskie z ostatniej audiencji generalnej oraz zapis Katechizmu Kościoła Katolickiego, to w języku popularnym powiedzielibyśmy, że mamy pewien kociokwik. Ładniej mówiąc kakofonię.

Ta właśnie kakofonia niestety ma swoje złe, polityczne konsekwencje. Słyszymy już bowiem wybitnych egzegetów dogmatycznych – od posłów PiSu po Monikę Olejnik – którzy przeciwstawiają jednych hierarchów drugim. Na przykład ci pierwsi mówią, że bardziej słuchają arcybiskupa Michalika i Katechizmu Kościoła niż na przykład Papieża – Ratzingera. To bardzo niedobra sytuacja. I to nie tylko dla mnie osobiście – bo nie jestem absolutnym przeciwnikiem kary głównej. Także dla wielu innych, poważnie traktujących swą wiarę katolików. Pytanie jest bowiem bardzo istotne: czy – w posłuszeństwie wiary – są oni zobowiązani zmodyfikować swój pogląd czy nie?

Nie ma oczywiści powodu by Kościół Powszechny i Następca Piotra angażowali swój rozstrzygający autorytet akurat na potrzeby polskiego incydentalnego wrzasku politycznego tyle tylko, że wrzask ten zwraca uwagę na istotny problem ogólny. Problem dotąd nie do końca sprecyzowany. Zdaję sobie oczywiści sprawę, że orzeczenia Urzędu Nauczycielskiego Kościoła wymagają czasu. Że na przykład dyskusja o dogmatycznym rozstrzygnięciu choćby kwestii Niepokalanego Poczęcia czy Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny trwała w Kościele całe stulecia. A rozstrzygnięta została dopiero odpowiednio w wiekach XIX i XX.

Nie ukrywam, iż w kontekście toczącej się dziś w Polsce dyskusji o karze głównej myślę, że nie tylko ja, ale wielu katolików tęskni za jednoznacznym, doktrynalnym rozstrzygnięciem Kościoła w tej sprawie. Takim jak choćby List Apostolski Ordinatio Sacerdotalis Jana Pawła II z 1994 roku o niemożności udzielania święceń kapłańskich kobietom czy Deklaracja Dominus Iesus wydana przez kardynała Ratzingera u początku naszego wieku, a dotycząca zagadnień ekumenicznych.

Nie popędzając papieża i Kościoła w tej sprawie, powiem szczerze – bardzo wyglądam takiego rozstrzygnięcia…

facebook.com/flibicki

Jan Filip Libicki

-asd

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]
Facebook

0 thoughts on “Kakofonia kary śmierci”

  1. ” bo nie jestem absolutnym przeciwnikiem kary głównej.” – czy moglby ktos wytlumaczyc o co chodzi w powyzszym stwierdzeniu senatora Libickiego (moze ktos z jego poplecznikow)? Jest on moze w takim razie czesciowym przeciwnikiem kary smierci i co to w praktyce oznacza? Bylbym wdzieczny, gdyby ktos wytlumaczyl mi ten kociokwik, ladniej mówiąc kakofonię.

  2. „Słyszymy już bowiem wybitnych egzegetów dogmatycznych – od posłów PiSu po Monikę Olejnik – którzy przeciwstawiają jednych hierarchów drugim”. Oczywiscie bez PiSu sie nie obejdzie, ale ja slyszalem ( a dokladniej: czytalem), jak p. posel, senator (niepotrzebne skreslic) Niesiolowski, z samej PO nazwal abp. Michalika, ni mniej ni wiecej, „kretaczem”, bo osmielil sie on przypomniec, ze w wg Katechizmu wykonywanie kary smierci jest jednak dopuszczalne. Ale tu sen. Libicki milczy wymownie.

  3. Dwa przedostatnie akapity duszenki panow: Wielomskiego, Skurzaka czy Matuszewskiego to tu juz jednak kompromitacja. No bo jak to – przykladny katolik-konserwatysta ma watpliwosci? – „Nie ukrywam, iż w kontekście toczącej się dziś w Polsce dyskusji o karze głównej myślę, że nie tylko ja, ale wielu katolików tęskni za jednoznacznym, doktrynalnym rozstrzygnięciem Kościoła w tej sprawie”, „Problem dotąd nie do końca sprecyzowany. Zdaję sobie oczywiści sprawę, że orzeczenia Urzędu Nauczycielskiego Kościoła wymagają czasu. Że na przykład dyskusja o dogmatycznym rozstrzygnięciu choćby kwestii Niepokalanego Poczęcia czy Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny trwała w Kościele całe stulecia. A rozstrzygnięta została dopiero odpowiednio w wiekach XIX i XX.” Przeciez dla konserwatysty sprawa rozstrzygnieta jest juz dawno.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *