Kolejna przystawka Prezesa

Ojciec Tadeusz Rydzyk na ścieżce i na kursie znalazł się jeszcze w 2005 roku. Dziś zorientował się, że coś jest nie tak, chyba jednak nadal nie odczytując istoty zjawiska.

Jest rok 2005. Cztery lata wcześniej Toruń w ostatniej chwili zdołał wrzucić LPR do sejmu. Teraz LPR jest czymś zdziwaczałym, prowadzonym przez ówczesna Młodzież Wszechpolską w niezrozumiałym kierunku. Wygląda na to, że po wyborach koalicja AWS-UW z lat 1997-2001, która po bankructwie obu formacji zniknęła całkowicie, w dość podobnym składzie personalnym może się obecnie odrodzić jako POPiS.

Wtedy pojawia się myśl, że dla zabezpieczenia chociażby elementarnego wpływu, choćby balansowania ws. moralnych /ochrona życia, itp./ trzeba jednak wprowadzić jakaś grupę parlamentarzystów. Co do faktycznych poglądów Kaczyńskich i celów ich partyjki nikt specjalnie wątpliwości nie ma, ale wizerunkowo mimo wszystko łatwiej to zrobić z nimi, niż z PO. Po długich wahaniach Toruń decyduje się na ten wariant. Następuje jednak niespodzianka. Okazuje się, że faktycznym wykonawca misji będzie Macierewicz. Ten zaś oczywiście robi to, co zwykle. Przede wszystkim dba o to, by wyciąć wszystkich w swoim obozie, których postrzega jako konkurencję. Przedsięwzięcie pali więc na panewce. Co z tego, że nawet Jarosław Kaczyński uznał, iż ma taktyczny interes dogadać się ze środowiskami katolickimi, skoro Macierewicz sam zadbał o to, by reprezentacja była słaba. No, chyba że nie był to przypadek i nie decydowały tylko względy ambicjonalne pana Antoniego…

Dalej to już jest mecz bez historii. RM złożyło pełen hołd lenny Kaczyńskiemu, co było widoczne szczególnie właśnie przy kwestiach moralnych: stanowisku ws. ochrony życia w 2007 roku, czy przy in vitro, gdy wprost poświęcono treści nauczania Kościoła dla popierania projektów PiS.

Tak jak przy konsumowania przystawek LPR i Samoobrony obecnie, AD 2013 Kaczyński zdaje się, zdecydował, iż panuje nad elektoratem RM i nie potrzebuje już do tego o. Rydzyka. Trzeba docenić elegancję rozgrywki. Przepompowywanie wyborców odbywa się np. przez organizowanie akcji protestacyjnych TV Republika, w obronie TV Trwam. Dowcipności rozwiązania trudno nie dostrzec również przez pryzmat biznesowy. Wygląda na to, że cała operacja z multipleksem była podpuchą. Dla telewizji politycznej czy polityczny-religijnej generujący olbrzymie koszta multipleks i zaplecze techniczne jak w klasycznych telewizjach w ogóle nie są potrzebne. Aby obsłużyć liczbę widzów, jaka może przyciągnąć takie przedsięwzięcie, całkowicie wystarcza wejście na platformę cyfrową i dwie kamery zainstalowane na sztywno w mikro-studiu.

Ostatnie ostrzeżenie o. Rydzyk dostał w 2010 roku. Uruchomienie demona pseudo-patriotycznego mistycyzmu było niesłychanie na rękę PiS. Obudziły się wszystkie złe duchy, które od kilku stuleci gubiły Polskę. Irracjonalne powstania wywoływanie w cudzym interesie, zamienione katolickiej religijności w politykierski emocje. Jasne, do czego było to potrzebne ugrupowaniu podającemu się za prawicę. W sposób oczywisty było i jest to szkodliwe dla Kościoła. Jednak o. Tadeusz zdecydował się prawie natychmiast wskoczyć w tę sadzawkę i rozkosznie taplać się w niej przez kilka lat.

Dziś jednak nie powinien się dziwić, iż jego słuchacza znacznie lepiej obsłuży Tomasz Terlikowski. Uchodzącego za ikonę katolickiego radykalizmu, jednego z „dziennikarzy niepokornych”, tak naprawdę najłatwiej chyba usłyszeć w TVN24 i TokFM. Widząc to, o. Rydzyk nagle przypomniał sobie, że w sprawie abpa Stanisława Wielgusa wydarzyło się coś dziwnego. Brutalna prawda jest jednak jasna. Nad wyobraźniami słuchacza RM panuje Ziemkiewicz, Terlikowski, Wildstein czy ewentualnie również żyjący z PiS-owskiej retoryki Michalkiewicz. RM nie zdołało wytworzyć linii autentycznie katolicko-konserwatywnej. Wolało być tubą, jak to określił abp Józef Michalik, „superpatriotów”. Obecnie ta tuba nie jest już im potrzebna. Jedyne pocieszenie, że dieta Prezesa będzie się musiała składać już tylko z przystawek. Danie główne w postaci rządzenia Polską raczej już mu nigdy nie przypadnie.

Ludwik Skurzak
aw

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]
Facebook

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *