Lewicki: Przyczyny Rzezi Wołyńskiej. Cz. 1. Dlaczego apogeum Rzezi Wołyńskiej miało miejsce 11 lipca

 

Niewielu spośród zajmujących się tematem Rzezi Wołyńskiej próbuje dociekać przyczyn tych strasznych wydarzeń mając je za absolutne zło, które nie daje się w żaden sposób wyjaśnić. Niektórzy próbują wymieniać jakieś pojedyncze kwestie, które mogły mieć na to wpływ, ale wydają się one jednak mało istotne w obliczu tego zaprawdę apokaliptycznego zła, które określa się też mianem genocidiumatrox –  ludobójstwa szczególnie okrutnego.
Co najgorsze zostało ono wykonane przez ukraińskich sąsiadów na Polakach, z którymi od wieków zamieszkiwali oni wspólne tereny, mówili podobnym językiem i wyznawali chrześcijańską wiarę, choć różnego obrządku. Jak to racjonalnie wyjaśnić? W obliczu ogromu zbrodni jaka się z tym wiązała, większość ludzi staje zupełnie bezradnie, ale jednak warto spróbować wskazać na przyczyny tego zjawiska, które, gdy wystąpiły razem, i w wielkim nasileniu, dały taki właśnie efekt. Były to przyczyny o charakterze historycznym, religijnym, społecznym, politycznym, kulturowym. Warto podjąć trud i chociaż pokrótce je opisać i  scharakteryzować.

Jeszcze gorzej jest z datą 11 lipca. Dlaczego właśnie tego dnia nastąpiło największe uderzenie i masowe mordy na Polakach? Grzegorz Motyka pisze, że postanowiono zacząć masowe napady w niedzielę, by móc zaskoczyć jak największą liczbę Polaków w kościołach i że było to popularne prawosławne święto Piotra i Pawła. Tylko, że nawet chore umysły banderowców nie mogły połączyć święta Piotra i Pawła z mordowaniem Polaków.
Musiało chodzić o coś innego i  jak sadzę, nie jest to wcale trudne do wskazania, a wręcz nawet oczywiste. Dzień 11 lipca jest dniem szczególnym dla Ukraińców. Ten dzień u grekokatolików jest poświęcony św. Oldze. To była bardzo szczególna święta, gdyż jej działalność, zanim przyjęła chrześcijaństwo, ma bezpośrednie odniesienie, a wręcz mogła służyć za inspirację dla tych co przeprowadzili wyjątkowo okrutne ludobójstwo Polaków na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej. Cerkiew prawosławna i greckokatolicka czci księżną Olgę jako świętą i nadała jej tytuł „równej apostołom”. Zapewne podstawą do tego była jej działalność po przyjęciu chrztu, ale zanim to nastąpiło Olga uczynić zdołała już bardzo wiele.
Popatrzmy na historię Olgi. Jej mąż Igor został zabity przez plemię Drewlan podczas zbierania daniny na terytorium tego plemienia. Miał on paść ofiarą własnej chciwości, gdyż  wyciskał z Drewlan daninę ponad miarę, ale  postanowił jeszcze zawrócić z drogi powrotnej by znowu ich nękać i powtórnie ściągnąć daninę. Tego było za wiele i został on zabity. [i] Zachowanie jego żony Olgi było nad wyraz mściwe i wzięła ona na Drewlanach srogi poczwórny odwet. Stąd się być może wzięło popularne powiedzenie: mściwy jak Ukrainiec.  Jak wyglądało to wyjątkowo okrutne zachowanie Olgi wobec Drewlan?
Oni sami zachowali się lekceważąco wobec wdowy i wysłali poselstwo, które przywiozło kniahini propozycję małżeństwa z władcą Drewlan – Małem. Olga przyjęła posłów, wysłuchała i poleciła stawić się jutro. Gdy dnia następnego słudzy Olgi przybyli do obozu Drewlan ci zażądali by zanieść ich do księżnej w łodzi, którą przypłynęli. I tak też się stało, z tym, że zaniesiono ich nie do Olgi, ale wprost do dołu, który został przygotowany poprzedniego dnia i tam żywcem zostali zakopani na jej polecenie. I była to pierwsza zemsta Olgi za śmierć swojego męża zdziercy.

Ale tej zemsty mało było Oldze. Był ciąg dalszy, który tak opisuje Nestor w „Powieści minionych lat”: I Olga posławszy do Drewlan, rzekła im: „Jeżeli mnie prosicie naprawdę, to przyślijcie dostojnych ludzi, abym w wielkiej czci przyszła za waszego kniazia, inaczej nie puszczą mnie ludzie kijowscy”. To słysząc Drewlanie wybrali najlepszych mężów, rządzących ziemią drewlańską, i posłali po nią. Gdy zaś Drewlanie przyszli, kazała Olga przygotować kąpiel, mówiąc tak: „Wykąpawszy się, przyjdźcie do mnie”. Napalono łaźnię, weszli Drewlanie i zaczęli się myć; i zamknięto za nimi łaźnię, i kazała [Olga] podpalić ją od drzwi; tak zgorzeli wszyscy.
Taka była druga zemsta Olgi, ale i to nie zaspokoiło jej mściwej natury. Wysłała posłów do Drewlan, że jedzie do nich by uczcić Igora i usypać mu mogiłę. O tym, jak postąpiła tym razem Olga, Nestor pisze tak: Potem siedli Drewlanie pić, i kazała Olga pachołkom swoim służyć przed nimi. I rzekli  Drewlanie Oldze: „Gdzie jest drużyna nasza, którą posłaliśmy po cię?” Ona zaś rzekła: „Idą za mną z drużyną męża mojego”.
I gdy upili się Drewlanie, kazała pachołkom swoim przepijać do nich, a sama odeszła precz i kazała drużynie swojej siec Drewlan; i zasiekli ich pięć tysięcy. A Olga wróciła do Kijowa i przygotowała wojsko na resztę ich.
Po dokonaniu tej trzeciej  zemsty Olga nadal nie miała dość i domagała się ciągle więcej ofiar.
Apogeum okrucieństwa Olgi nastąpiło podczas oblężenia przez jej wojska grodu Drewlan o nazwie Iskorosteń. Mieszkańcy grodu po długim, rocznym oblężeniu zaczęli cierpieć głód i poszli na układy.

„Powiedziała mieszkańcom, że dość już zabijania i że każdy dom może wykupić się za parę gołębi. Oblężeni przystali na to z radością. Nocą Olga kazała przywiązać gołębiom do nóżek żarzące się hubki i wypuścić je. Ptaki poszybowały prosto do swoich gołębników za murami i podpaliły miasto, które szybko upadło. ” [ii]I to była czwarta zemsta Olgi.

Widać, że ci Ukraińcy co planowali masowe mordy na Polakach wzorowali się na postępkach tej ich świętej Olgi, a nawet je przewyższyli, bo 11 lipca, w dzień poświęcony jej pamięci, zapłonęły domy Polaków nie w jednej osadzie, a jak pisze Timothy Snyder :„od wieczora 11 lipca 1943 r. do rana 12 lipca”, UPA zaatakowała w 167 miejscach [iii]Zginęło podczas tych masowych, organizowanychprzez OUN-UPA, mordów, tysiące Polaków.
Nie wiemy czy data 11 lipca jako apogeum całej akcji została przez jej organizatorów wybrana całkowicie świadomie, ale należy przypuszczać, że tak właśnie było.
W opracowaniu Aleksandra Kormana: „Piąte przykazanie Boskie: nie zabijaj!” znajdujemy świadectwa świadków, potwierdzających, że ukraińskie unickie duchowieństwo powoływało się na świętą Olgę, by zachęcać do mordów na Polakach: „ks. Pałahickyj w Monasterzyskach, pow. Buczacz, który na kazaniu głosił wprost, że „zabić Polaka, to nie grzech, bo to samo zrobiła święta Olha”. [(3) relacja J. Opackiego z Gliwic].”
Zwróćmy uwagę na bardzo istotne konsekwencje wynikające z faktu, że oto unici i prawosławni na Ukrainie maja taka świętą, według nich „równą apostołom”, która ma taką historię, że kierowała osobiście przeprowadzaniem masowych  i wyjątkowo wymyślnych w swym okrucieństwie  mordów. W tym kontekście nie dziwi też, że wielu Ukraińców nie może pojąc co złego było w mordowaniu Polaków na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej. No przecież OUN-UPA robiła właśnie to co owa „święta” Olga, czyli najpierw zdradziecko uśpiła czujność ofiar a potem ich wymyślnie mordowała. Oksana Zabużko, ukraińska pisarka wydała książkę„Muzeum porzuconych sekretów” , w której porównuje masowemordowanie Polaków do zabijania świń: „Adrian (…) przecież myśli: traktowaliście nas jak świnie, więc zarąbaliśmy was tak, jak to od stuleci robiono (najczęściej w okolicy świąt) z kabanami (świniami)”. [iv]
I takie, urągające podstawowym ludzkim zasadom,  podejście przedstawicieli elit ukraińskich nie jest żadnym wyjątkiem a raczej regułą. Inny ukraiński pisarz i intelektualista Taras Prochaśko mówi, że ludobójstwo na Polakach było konieczne dla zbudowania państwa ukraińskiego i broni także Ukraińców służących w SS Galizien. [v]Z kolei znany ukraiński historyk i profesor Uniwersytetu Kijowskiego Iwan Patryliak uważa, że masowe mordy Polaków przez Ukraińców to była walka z kolonializmem [vi].

I to jest tylko drobna cześć komentarzy, w podobnym tonie, pochodzącychze strony ukraińskiej. Jak widać wszyscy oni to dzieci owej świętej Olgi. Wobec takiego dziedzictwa ich podejście staje się zrozumiałe.
Dla znacznej części Ukraińców masowe mordy popełniane w imię jakichś celów politycznych są zupełnie akceptowalne a nawet godne pochwały. Widać tu zupełną odmienność od tradycji polskiej. Nasi świeci byli całkowicie inni niż ta ich Olga, która dokonała poczwórnej masowej zemsty. Nasi święci to był Wojciech, zamordowany za wiarę, Stanisław, zabity przez władcę, którego upomniał w kwestach moralności, czy Andrzej Bobola, zabity okrutnie przez ukraińskich kozaków. Inni nasi święci są do nich podobni. Kogoś takiego jak ta ich kniahini Olga nigdy w naszej tradycji nie było.

Jesteśmy inni niż Ukraińcy, całkowicie inni, inaczej ukształtowani i dlatego nigdy nie mogliśmy się z nimi porozumieć co do zgodnego życia we wspólnym kraju.Czas przyjąć to do wiadomości i uwzględniać we własnych politycznych działaniach. Należyzaprzestać kreowania jakichś szkodliwych politycznie fantomów w rodzaju międzymorza. A do Ukraińców plecami odwracać się nie należy, a to dlatego że, po tylu cyklicznie powtarzających się mordach popełnianych przez nich na Polakach, trzeba zawsze zachować czujność. Ot choćby niedawno, pan Tyma, szef Związku Ukraińców w Polsce, zasugerował w swoim wpisie na FB, że to się może powtórzyć. [vii]
Takich mamy sąsiadów i musimy o tym zawsze pamiętać, dla własnego dobra.

Stanisław Lewicki

[i] Ludwik Bazylow Historia Rosji  ISBN 83-04-01593-5  str29

[ii]http://ciekawostkihistoryczne.pl/2011/05/24/nie-wiesz-jak-przyjac-zareczyny-ksiezna-olga-ma-dla-ciebie-kilka-pomyslow/2/

[iii]Timothy Snyder, Rekonstrukcja narodów. Polska, Ukraina, Litwa i Białoruś 1569-1999, Sejny 2009, ​ISBN 978-83-86872-78-7​, s. 190.

[iv]http://www.mysl-polska.pl/node/361

[v]http://kresy.pl/wydarzenia/ukrainski-intelektualista-rzez-wolynska-byla-konieczna/

[vi]http://kresy.pl/wydarzenia/ukrainski-historyk-zabijanie-polakow-to-walka-z-kolonializmem-video/

[vii]https://www.facebook.com/photo.php?fbid=1870920246521763&set=a.1481470872133371.1073741827.100008114164039&type=3&theater

Click to rate this post!
[Total: 13 Average: 4.4]
Facebook

4 thoughts on “Lewicki: Przyczyny Rzezi Wołyńskiej. Cz. 1. Dlaczego apogeum Rzezi Wołyńskiej miało miejsce 11 lipca”

  1. CAW-1775/89/11, Oddział Drugi Sztabu Generalnego, „Sprawozdanie z akcji dywersyjnej na Wołyniu str. 95-96: „Chłop ukraiński jak wogóle każdy chłop, pragnie ziemi, a otrzymać jej nie może na drodze legalnej. System nadanie ziemi osadnikom wojskowym bez jednoczesnego nadziału chłopa ukraińskiego odbił się szkodliwie na psychologi tego chłopa i został wykorzystany przez agitatorów sowieckich. Wystąpienie policji (polskiej) w stosunku do chłopów było ogromnie szkodliwe. Chłop ukraiński jest stale maltretowany prze policje i nigdzie nie znajduje przychylnego załatwienia swych próśb i zażaleń, chyba u agitatorów bolszewickich, dokąd coraz częściej zwraca się o pomoc i porady i to skierowuje go do popierania band dywersyjnych, wysyłania swych synów do Sowiecji przed poborem wojskowym i do wszelkiej akcji skierowanej przeciwko władzom polskim. (…) Nie od rzeczy będzie umieszczenie tutaj krótkiej wzmianki o dotychczasowym zachowaniu się naszego obywatelstwa ziemiańskiego na Wołyniu. Ziemiaństwo nasze, posiadające na Wołyniu swe rozległe obszary , swoją nieżyczliwością, usuwaniem się od chłopa, pogardzaniem i pomiataniem nim przy każdej nadarzającej się sposobności, stwarza przepaść między społeczeństwem ukraińskim i polskim. (…) Zamieszkali na Wołyniu obywatele przychylni dla państwa zgodnie twierdzą że obywatelstwo ziemiańskie na Wołyniu przynosi swoim postępowaniem jedynie szkodę dla państwa, to tez często słyszy się głosy, że państwo winno wykupić ziemie od obywatelstwa rozparcelowując ją wśród chłopstwa i osadników.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *