Lipiński na czele RLN

Rada Naczelna RLN dokonała wyboru nowego prezesa, którego zadaniem ma być uporządkowanie sytuacji w ugrupowaniu znajdującym się w głębokim kryzysie związanym z długoletnią biernością kierownictwa partii na czele z Bogusławem Kowalskim. Niepowodzeniem też zakończył się ostatni eksperyment związany z powierzeniem prezesury Ruchu Krzysztofowi Filipkowi, niegdyś bliskiemu współpracownikowi Andrzeja Leppera.

RLN (założony niegdyś jako zaplecze klubu parlamentarnego, powołanego przez posłów, którzy opuścili LPR i Samoobronę) stawiał sobie za cel być współczesną emanacją polskiego ruchu narodowego. Jednocześnie jednak wybrano drogę strategicznej współpracy z PiS-em, która to formacja nie była zainteresowana budową szerokiego bloku politycznego, a w swym programie i praktyce odwoływała się do krańcowo innej niż endecka tradycji politycznej. W efekcie ówczesne władze RLN same powstrzymywały rozwój organizacji, nie chcąc narażać się Jarosławowi Kaczyńskiemu i tracić szans na znalezienie się na listach wyborczych PiS. W efekcie Ruch pozostał partią kadrową, skupiającą głównie dawnych działaczy SND i SN, wbrew swej nazwie nie angażował się też inicjatywy rolne, nawet te związane z PiS. Nawet parlamentarzystki używające w swoim czasie szyldu RLN (Anna Sobecka i Gabriela Masłowska) nie utrzymywały żadnych kontaktów z organizacją, rozluźniała się także więź między Ruchem, a tygodnikiem „Myśl Polska”. Z kolei słabnący Ruch nie był też potrzebny Kaczyńskiemu, co boleśnie odczuł prezes Kowalski, który (jak mu się to zresztą już kilkakrotnie zdarzyło i wcześniej) znienacka porzucił swoją partię w zamian za miejsce na listach PiS, ale pozbawiony zaplecza został wyautowany na odległą pozycję i nie utrzymał się w parlamencie. Na otarcie łez pozostała mu więc prezesura w Polskim Stowarzyszeniu Morskim-Gospodarczym im. Eugeniusza Kwiatkowskiego. Pozostaje też uznanym ekspertem z zakresu polityki transportowej, zwłaszcza kolejnictwa.

W ostatnich wyborach RLN lawirował między PiS, a PJN, nie ukrywając też pewnych sympatii do Nowej Prawicy – ale także PPP, co dowodzi szerokiego rozrzutu ideowego w obrębie tak niewielkiej przecież organizacji. Nowa prezesura ma w końcu zakończy okres smuty w partii, pozwolić na odbudowę struktur i wybór własnej drogi politycznej, choć z pewnymi nadziejami na współpracę całej nie-PiS-owskiej prawicy razem z grupą Solidarnej Polski.

Zbigniew Lipiński dwukrotnie kierował już Stronnictwem Narodowym – za pierwszym razem przed 15 laty stając na czele „senioratu”, po raz drugi przed dekadą, starając się ratować partię niszczoną rozłamem dokonanym przez Giertychów i (tradycyjnie już) porzuconą przez prezesa Kowalskiego. Nowego prezesa można więc określić jako specjalistę od spraw beznadziejnych. Znany jest też jako utalentowany publicysta „Naszej Polski” oraz „Myśli Polskiej”. Ma też spore doświadczenie samorządowe, m.in. jako b. wicedyrektor departamentu ochrony środowiska mazowieckiego Urzędu Marszałkowskiego.

(karo)

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]
Facebook

0 thoughts on “Lipiński na czele RLN”

  1. Teraz wyjdzie prawda: czy Pan Lipiński jest zdolnym organizatorem czy tylko publicystą. Ruch Narodowy, jego tradycja, krew złożona na ołtarzu Ojczyzny zasługuje, aby wrócić do wielkiej polityki. Z kolei aby wrócić do wielkiej polityki trzeba przekonać elektorat do tego, że nie jest to pieniactwo a’la PiS i nie jest to moherland powtarzający w kółko o Żydach i masonerii. Gospodarka, polityka prorodzinna, bezpieczeństwo, demografia – to powinny być tematy dla nowoczesnego Ruchu Narodowego. Tylko tymi tematami można odbić elektorat PO, który uwierzył Tuskowi, że on i jego ludzie chcą budowy polskiej gospodarki i dobrobytu obywateli. Powodzenia dla nowego Prezesa RLN!

  2. No cóż, RLN trzeba by nasycić treścią, tzn. Ruch powinien być tak ludowy, jak i narodowy. Sformułować diagnozę co to znaczy być współczesnym narodowcem polskim (a to ważne, gdy za budowanie endecji bierze się RAZ i jemu podobni), a także faktycznie zabierać głos i wypracować program dla rolnictwa, wreszcie być “ludowym” w znaczeniu historycznym, a więc plebejskości, trzymania z pokrzywdzonymi przez obecny system społeczno-ekonomiczny i polityczny.

  3. Tytuł niusa przeczytałem „Libicki na czele RLN”. Promowanie senatora na portalu jednak odnosi skutki. Zaczynam go dostrzegać nawet tam, gdzie go nie ma.

  4. Natomiast mnie się jakoś kol. Zbyszek ze „starością nie kojarzy, dynamiki w nim więcej, niż w paru przedwcześnie steranych polityką 😉

  5. Ktoś moż e napisać, kto to jest Zbigniew Lipiński ? W wikipedii go nie ma, w internecie generalnie bardzo mało (i nie można nawet być pewnym, że to właśnie o nim).

  6. Szczerze mówiąc, akurat Nczas czytuję stosunkowo rzadko. A p.Lipinskiego w żadnym poważnym pismie nie widziałem.

  7. Och, wybacz, „Trygława” , „Samooobrony” i „Kwartalnika Narodowego” i tym podobnego papieru toaletowego nie czytuję…

  8. Podejrzewam, że czytujesz wyłącznie własne wpisy na forach i portalach napawając się swą inteligencją i elokwencją, a także ideową czystością. O zdolność zrozumienia innego tekstu pisanego Cię nie podejrzewam. Przypominam, że nawet w naszej „dyskusji” na Konwencie Klubu – swoje kwestie odczytywałeś z kartki 🙂

  9. Na kartce, jakbyś nie wiedział, miałem wydrukowany statut KZM i deklaracje progframową. Nie mam zamiaru uczyć się ich na pamięc. Generalnie mało mnie interesują twoje rozwazania na temat czytelnictwa, pytałem, kto to jest p.Lipiński. Jeśli nie zamierzasz udzielic wyjaśnień w tej kwestii to się nie odzywaj. Zwłaszcza, że nie masz nic mądrego do powiedzenia.

  10. Tomku, po prostu nie tracę nadziei, że w końcu się zniechęcisz, zajmiesz jakąś pracą, albo życiem osobistym i przestaniesz zamieszczać swoje zgorzkniałe komentarze pod niemal każdym tekstem na Portalu. A co do red. Lipińskiego – no co Ci można poradzić, że nie czytasz, że nie interesowałeś się np. problemem antypolonizmu, słowem – że znowu popisujesz się ignorancją, którą uważasz za tytuł do chwały?

  11. Redaktor Lipiński w przeciwieństwie do miejscowego bełkotu jasno opisuje 3 RP. Stworzona przez zdrajców dla siebie, a nie dla Polaków.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *