List otwarty do posłów PiS

Rzeszów, 13 lutego 2012 r.

Posłowie Prawo i Sprawiedliwość
Okręgu 23 – Rzeszów

Jak dowiadujemy się z mediów, Prawo i Sprawiedliwość opowiada się za referendum w sprawie podwyższenia wieku emerytalnego. Zapowiadacie głosowanie przeciw takiemu rozwiązaniu. Niestety, jednocześnie Wasze ugrupowanie nie przedstawia rozwiązań, co należy uczynić z systemem emerytalnym.

Polska wymiera. Młode Polki, wyjeżdżając za granicę, rodzą znacznie więcej dzieci niż w kraju. Naszym zdaniem przyczyną tego jest właśnie patologiczny system emerytalny. Państwo zabiera pracującym młodym ludziom dużą część pieniędzy w postaci składki emerytalnej, co powoduje, że nie mają oni ekonomicznej odwagi zakładać rodzin. Powstaje błędne koło. Mała ilość dzieci jest zapowiedzią bankructwa systemu emerytalnego, polskie rodziny boją się posiadania potomstwa, bo są ekonomicznie łupione przez państwo. Czy opowiadając się za utrzymaniem obecnego stanu rzeczy, akceptujecie fakt skazania narodu na wymarcie?

Możliwą alternatywą dla podwyższenia wieku emerytalnego jest obniżenie emerytur. Czy jesteście gotowi to powiedzieć Polakom? Młodzi ludzie i tak zresztą nie mają nadziei na godziwy poziom emerytur. Czy jesteście gotowi poprzeć obniżenie wysokich emerytur do poziomu emerytur obywatelskich i zlikwidować wszelkie przywileje emerytalne? A może macie inne pomysły? Wzywamy do ich wyjawienia. 

Milczenie będzie dla nas dowodem, iż wiecie, że nigdy już nie wrócicie do władzy, w związku z czym możecie poprzestać na czczej krytyce. Co jednak z tego Polsce i Polakom, szczególnie tym młodym?

Wzywamy do publicznej debaty z udziałem młodych ludzi wchodzących na rynek pracy – miejsce i czas spotkania do uzgodnienia.

(-) Ireneusz Dzieszko (-) Damian Małek

www.prawicapodkarpacka.pl

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]
Facebook

0 thoughts on “List otwarty do posłów PiS”

  1. Nie bardzo rozumiem problem. W moim zawodzie pracuje się do 70 roku życia. Dlaczego inni mają pracować tylko do 67? Już, cholera, brać się do roboty!

  2. Rozwiązanie jest proste. Dobrowolność ubezpieczeń emerytalnych. I dotrzymywanie umów. Obecnie ubezpieczeni w ZUS powinni móc przechodzić na emeryturę w uzgodnionym czasie: 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Osobom, które nie korzystają jeszcze z usług ZUS, powinno zostawić się wybór, czy chcą korzystać z jego usług i pracować do 67 oku życia, czy chcą w inny sposób odkładać na emeryturę. Korzystanie z usług ZUS nie powinno być obowiązkowe. W większości przypadków korzystniej jest inwestować pieniądze w dzieci i korzystać z ich pomocy na starość, niż liczyć na ZUS. Pozdrawiam Jerzy Krajewski

  3. W tym, że państwo się ze mną umówiło, że od 65 roku życia będzie mi płacić (udając, że coś mi oddaje). I żądam, żeby tej umowy dotrzymało. A list jest nie dość, że fatalnie napisany, to zwyczajnie niemądry. Co to znaczy „możliwą alternatywą dla podwyższenia wieku emerytalnego jest obniżenie emerytur” – no, a „możliwą” jest też podwyżka cen wódki, albo zmniejszenie zatrudnienia. Co to za argument?

  4. O, teraz to samo powiedział Tusk: albo podniosą składkę, albo obniżą świadczenia. A może by już skończyć tę głupią i kosztowną zabawę w odrębność ZUS-u? Zakład zlikwidować i jasno ludziom powiedzieć: wasza praca jest obciążona ok. 50-procentowym podatkiem od pracy, w zamian za niego państwo kiedyś coś zapłaci, o ile dany obywatel będzie na tyle niepatriotyczny, że w porę nie umrze. Ile zapłaci minimalnie – można zapisać np. stosunkiem świadczenia do PKB. I dość tych opowieści, że ZUS, czy OFE bankrutują – bankrutuje jeśli już państwo, więc niech restrukturyzuje swoje wydatki.

  5. Rozwiązanie jest jedno i to samo. Należy znieść zusy, krusy, znieść dofinansowanie z budżetu. Czyli ludzie nie płacili by zusów, krusów i tych podatków co idą na dofinansowanie (dofinansowanie to przecież kilkadziesiąt mld zł). Wtedy mamy już korzyści na samych urzędnikach (sam zus ponoć zatrudnia 50 tyś) ale przede wszystkim na sprawiedliwości. Ci którzy nie mają dzieci, źle je wychowali, byli głupimi samolubami (bo mądre samoluby w coś inwestują np. dom) niech teraz cierpią. Ci którzy coś zrobili, nie zostaną opuszczeni przez swoje dzieci albo społeczności bo właśnie to wynika samo przez siebie. To rozwiązanie jest najsprawiedliwsze bo majątek PRL (budowany m.in. przez te składki) oczywiście został rozkradziony. Oczywiście nie należy zapominać o gilotynowej nagrodzie dla sprawców tego stanu rzeczy.

  6. Pozwolę sobie troszkę „obok” tematu, ale myślę, że ciekawie. W ubiegłym roku mój starszy syn był jeszcze w liceum: Kraków, V LO (dość elitarne), klasa mat-fiz. Przyszła do nich panienka z uczelni – jakaś socjologia czy inne nauki (za przeproszeniem) społeczne – robić badania na temat systemu wartości młodzieży czy coś podobnego. W pewnym momencie uczniowie jednoznacznie stwierdzili, że należy mieć dużo dzieci. Panienka się zdziwiła no i oczywiście pytanie – dlaczego? Odpowiedź padła natychmiast: BO JAK BĘDZIEMY STARZY TO BĘDZIE MIAŁ SIĘ KTO NAMI ZAJMOWAĆ i w zasadzie zakończyła dyskusję. Panienka poszła jak zmyta. Niestety, obawiam się jednak, że to tylko mat-fizy tak mają. W innych profilach z wykrywaniem związków przyczynowo-skutkowych jest niestety gorzej.

  7. Jak dobrze, ze pod „fatalnie napisanymi” i „zwyczajnie niemądrymi” tekstami pojawiaja sie komentarze. Z jednego z nich dowiedzialem, ze jest przynajmniej jeden obywatel Rzeczpospolitej, z ktorym panstwo (RP?) „umówiło sie, że od 65 roku życia będzie mu płacić „. Szkoda, ze ja takiej alternatywy, jak pan Konrad Rekas, nie mialem. Oczywiscie nigdy nie podpisalbym takiej umowy.

  8. Ad Andrzej_Olaf : Obawiam się,że ten mat-fiz mógł być wyjątkiem. W jednym z trójmiejskich dość elitarnych liceów mat-fiz był bandą najgorszych degeneratów, nie wykazujących więcej intelektu a tym bardziej umiejętności wykrywania związku przyczynowego niż plemię kanibali z jakiejś zapomnianej dżungli. Słyszałem o kilku podobnych przypadkach, jaka jest jakaś statystyka ogólna nie mam pojęcia. Osobiście jednak nie dostrzegam związku między profilem,a chociażby dostrzeganiem przyczyn jakichś zjawisk. Z pewnością Pana syn zalicza się do tej lepszej części, jednak póki co u tych ludzi których znam z takich klas nie dostrzegałem jakiegoś zwiększonego poziomu logicznego myślenia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *