Premier Grecji chciał referendum, którego wynik mógł doprowadzić do bankructwa kraju. Jednak Francja i Niemcy nawet nie wyobrażały sobie, by zapytać Greków co sądzą o ratowaniu kraju. Dlatego Merkel i Sarkozy obalili rząd w Atenach.
Najpierw Merkel i Sarkozy, jak podaje RMF FM, zaszantażowali greckiego ministra finansów. Wytłumaczyli mu, że me być zbawcą ojczyzny, jeśli sprzeciwi się referendum. Jeśli zaś poprze plan premiera, to Grecja może nawet stracić miejsce w strefie euro. Zdaniem francuskich mediów, Ewangelos Wenizelos był tak przerażony, że odpowiadał na słowa przywódców Francji i Niemiec gestami.
Dziennik.pl
Dodał Stanisław A. Niewiński
Gdyby tylko chodziło o strefę Euro, to szantaż by raczej nie podziałał, bo powrót drachmy spowoduje krótki szok, po którym wróci rozwój. Bez tego prawdopodobnie będzie wieloletnia recesja, cięcia, protesty itd. Wyjście z samego Euro nie jest na razie przewidziane traktatowo. Przewidziane jest tylko wyjście z UE i wtedy dopiero z unii walutowej. To jednak oznaczałoby utratę wspólnego rynku i konieczność negocjowania stawek celnych, z państwami, które się przed chwilą oszukało. Bankructwo na całego mogłoby oznaczać pełną blokadę finansów i zajęcie aktywów zagranicznych. Na dodatek Grecy po sąsiedzku mają Turków.