Nuno Severiano Teixeira, „Dlaczego Portugalia przystąpiła do I wojny światowej?”

Nuno Severiano Teixeira, „Dlaczego Portugalia przystąpiła do I wojny światowej?” ***

Wiemy już jak doszło do zaangażowania się Portugalii w działania wojenne na kontynencie europejskim. Musimy teraz zadać sobie inne pytanie. Brzmi ono następująco: dlaczego Portugalia przystąpiła do wojny?

Od chwili zakończenia I wojny światowej najpierw pamiętnikarstwo, pόźniej zaś historiografia pragnęły udzielić na to pytanie natychmiastowej odpowiedzi. Typologia rozlicznych odpowiedzi z dziedziny historiografii pozwala na usystematyzowanie i zdefiniowanie istniejących prόb wyjaśnienia tego problemu. W portugalskiej historiografii odpowiedź na to pytanie spoczywała do tej pory zasadniczo na dwόch odrębnych teoriach eksplikatywnych: na teorii (tezie) kolonialnej i na teorii (tezie) europejsko-iberyjskiej.

Tradycyjna teoria, ktόrej rodowόd sięga samych początkόw oficjalnego dyskursu uzasadniającego urzędową tezę polityczną, dyskursu charakterystycznego dla okresu wspόłczesnego omawianym wydarzeniom, rozwinęła się w historiografii pόźniej, już po wojnie. Niektόre jej nurty utrzymują się przy życiu jeszcze dziś (1998 r. – przyp. A.R.). Teoria ta buduje swe wysiłki wyjaśniające głόwnie na tezie kolonialnej. Według tej teorii, Portugalia miała przystąpić do wojny po to, aby ocalić kolonie.

Istotnie, nie ma co do tego żadnych wątpliwości.

Wielkie mocarstwa, takie jak Francja, Anglia i Niemcy interesowały się gospodarczym i strategicznym znaczeniem portugalskich kolonii w Afryce. Co więcej, afrykańskie kolonie Portugalii postrzegane były jako element w wyobrażalnym mechanizmie dynamiki kompensat terytorialnych i jako waluta wymienna w rόwnowadze między mocarstwami europejskimi. W rzeczywistości – często funkcjonowały jako takie. Aż dwa razy przed wojną, w roku 1898 i w latach 1912-1913, Anglia i Niemcy w trakcie tajnych negocjacji porozumiały się co do podziału kolonii portugalskich.

Mocarstwa takie jak Francja, Belgia, a nawet Włochy wykazywały duże zainteresowanie przyszłością kolonii portugalskich. Jest rzeczą oczywistą, że wśrόd wymienionych mocarstw sprawą tą interesowały się najbardziej Niemcy i Anglia. Niemcy zaatakowały portugalskie posiadłości w Afryce i poderwały ludność tubylczą do walki przeciwko portugalskiemu zwierzchnictwu. Anglia ze swej strony wykorzystywała portugalskie porty (a także terytoria w głębi Czarnego Lądu) jako bazy dla logistycznego wsparcia swych desantόw i dla umożliwienia przemarszu oddziałόw przeznaczonych do operacji wojskowych na afrykańskim teatrze działań wojennych.

To właśnie wolą brytyjskiego gabinetu było, aby nie tylko oddalić jakiekolwiek możliwe portugalskie roszczenia terytorialne w ramach powojennego układu ale – przede wszystkim – aby uniknąć konieczności zawarcia kompromisu i aby stale mόc mieć „wolną rękę” w kwestii tych kolonii należy tłumaczyć angielski sprzeciw wobec przystąpienia Portugalii do wojny. Anglia pragnęła dysponować możliwością wyłożenia kart kolonii portugalskich na stόł obrad gdyby wynik konfliktu zmuszał ją do takiego rozwiązania. Nie ma więc wątpliwości, że kolonie portugalskie istotnie były zagrożone i że istniało niebezpieczeństwo dla przyszłości portugalskiej suwerenności nad jej terytoriami afrykańskimi.

Dla Portugalii kwestia kolonialna była zagadnieniem ogromnej wagi, jak również jednym z kluczowych elementόw mobilizacyjnych. Był to jedyny czynnik, co do ktόrego w Portugalii panowała zgodność opinii. Przystąpienie do wojny po stronie Aliantόw i pod egidą Anglii dawało Portugalii podwόjną gwarancję.

Było gwarancją zarazem w obliczu niemieckich roszczeń terytorialnych co do południowej Angoli i pόłnocnego Mozambiku, jak i argumentem przeciw brytyjskim zamysłom posłużenia się koloniami portugalskimi jako towarem kompensacyjnym w trakcie przyszłych rokowań pokojowych. Teza kolonialna jest więc słuszna.

Jest słuszna – ale nie jest wyczerpująca. Nie jest zaś wyczerpująca dlatego, że zagadnienie kolonii samo w sobie nie wystarczy, aby wytłumaczyć fakt przystąpienia Portugalii do wojny, a przede wszystkim nie wyjaśnia typu wojskowej interwencji, na ktόrą się zdecydowano, hierarchizacji celόw i wyboru teatru operacyjnego.

Obrona kolonii wcale nie usprawiedliwiała zaangażowania na froncie europejskim, a nawet nie zmuszała Portugalii do aktywnego udziału w wojnie. Portugalska suwerenność nad koloniami oraz ich całość mogły były zostać zagwarantowane rόwnież dzięki zupełnie innej strategii i poprzez obecność na innym teatrze działań wojennych. Oznacza to, że te same cele można było osiągnąć kierując portugalski wysiłek wojenny wyłącznie na kontynent afrykański tam właśnie wysyłając narodowy korpus ekspedycyjny. Anglia, Niemcy, ale także umiarkowani republikanie w samej Portugalii doskonale o tym wiedzieli.

Anglia nie dostrzegała żadnej sprzeczności między przysługami świadczonymi przez Portugalię czy nawet militarnym wspόłdziałaniem w Afryce, a podtrzymywaniem przez Portugalię statusu państwa neutralnego. Dostrzegała raczej korzyści płynące z neutralności Portugalii gdyż to ułatwiało właśnie tej ostatniej oddawanie Anglii wspomnianych usług.

Niemcy zaś – i to mimo wszystkie pogwałcenia portugalskiej neutralności i starcia zbrojne, ktόre w rzeczywistości oznaczały realny stan wojny z Portugalią – nie szukały żadnego motywu, aby wypowiedzieć Portugalii wojnę. Umiarkowani republikanie portugalscy bardzo szybko to zrozumieli i uczynili z tego własną strategię. Strategia ta polegała na zamiarze wojskowej interwencji w Afryce i na podtrzymywaniu pόłoficjanego, tajnego wspόłdziałania z Anglią lub ewentualnie na przychylnej Anglikom, lecz nie deklarowanej, neutralności.

Tak więc kwestia kolonii nie była wystarczającą przyczyną uzasadniającą przystąpienie Portugalii do wojny europejskiej.

Druga teoria usiłująca naświetlić przyczyny przystąpienia Portugalii do wojny opiera się zasadniczo na tezie europejsko-iberyjskiej. Pojawiła się w historiografii dużo pόźniej niż teza kolonialna; została wypracowana w Portugalii i w Hiszpanii w latach 70. i 80. XX w.

Teoria ta wykorzystuje inny, rzadziej obecny w dyskursie uzasadniającym udział w wojnie z okresu samych wydarzeń wątek, o potrzebie uzyskania przez Portugalię międzynarodowego prestiżu i zdobycia godnego miejsca w europejskim koncercie narodόw. Jednakże teza ta dodaje do tych motywόw nowy, centralny dla niej element, ktόrym jest kwestia Pόłwyspu Iberyjskiego. Inaczej mόwiąc, teza ta podejmuje wątek zagrożenia hiszpańskiego.

Jeśli się dobrze tej teorii przyjrzeć, Portugalia miałaby przystąpić do wojny po to, aby osiągnąć dwa cele. Pierwszym, nieokreślonym i odległym celem miało być odzyskanie utraconego miejsca w europejskim koncercie narodόw. Drugim, natychmiastowym i konkretnym – oddalenie niebezpieczeństwa hiszpańskiego na Pόłwyspie Iberyjskim.

Tak samo, rόwnież i co do tego punktu nie ma najmniejszych wątpliwości.

Międzynarodowe położenie Portugalii było trudne już przed wojną i nie uległo zmianie w trakcie konfliktu. Pomiędzy kontynentalną presją sąsiedniej Hiszpanii, a morską przeciwwagą sojuszu z Anglią rόwnowaga była zawsze trudna. Sytuacja pogorszyła się dodatkowo w pierwszym dziesięcioleciu XX w., kiedy to Anglia – stary sojusznik – zbliżyła się dyplomatycznie do Hiszpanii stanowiącej dla Portugalii tradycyjne zagrożenie, co osłabiło sojusz portugalsko -angielski i niebezpiecznie zmniejszyło moc angielskich gwarancji bezpieczeństwa, ale także  naraziło na szwank całość terytorium Portugalii lub nawet jej niepodległość. Widmo umowy z Kartageny straszyło już w 1907 roku, a więc jeszcze w epoce monarchii.

Proklamacja republiki w Portugalii tym bardziej pogorszyła stosunki między państwami Pόłwyspu. To przecież z terytorium Hiszpanii właśnie – za wiedzą i za zgodą monarchii hiszpańskiej – wyruszały zbrojne wyprawy portugalskich monarchistόw w latach 1911-1912. W czasie samej wojny pragnienie aneksji było w Hiszpanii powszechne, a lobby anekcjonistyczne potężne. Niebezpieczeństwo hiszpańskie naprawdę istniało; obawa przed nim była zupełnie uzasadniona, tym bardziej, że Anglia wielokrotnie uprzedzała Portugalię, iż ma zamiar wywiązywać się ze swych sojuszniczych zobowiązań w sposόb restrykcyjny.

Anglia gwarantowała bezpieczeństwo portugalskich wybrzeży i kolonii, ale w żadnym wypadku nie była gotowa bronić lądowych granic sojusznika. Zagrożenie hiszpańskie nie było konkretne, ale istniało realnie i wywierało wpływ na portugalską postawę dyplomatyczną i polityczną, a także odgrywało rolę „zawołania” w ramach kampanii mobilizacyjnej i w propagandzie na rzecz przystąpienia do wojny. Przystąpienie do wojny po stronie Aliantόw i “jakby na prośbę Anglii” dawało podwόjną gwarancję w obliczu hiszpańskiej neutralności.

Stanowiło ono najpierw gwarancję w ramach konfiguracji Pόłwyspu Iberyjskiego.

Przystąpienie do wojny po stronie Anglii w sytuacji, kiedy Hiszpania pozostawała neutralna, znaczyło przede wszystkim osłabienie zbliżenia hiszpańsko-brytyjskiego, a zarazem wzmocnienie sojuszu portugalsko-angielskiego. Było rόwnież sposobem na podkreślenie strategicznej specyfiki portugalskiego terytorium i na unaocznienie portugalskiej przewagi geostrategicznej na Pόłwyspie. Chodziło wreszcie o zapewnienie sobie rangi uprzywilejowanego rozmόwcy, co dawałoby prymat w stosunkach iberyjskich. W gruncie rzeczy chodziło o definitywne oddalenie hiszpańskiego niebezpieczeństwa. Chodziło rόwnież o uzyskanie gwarancji w ramach polityki europejskiej.

Przystępując do wojny po stronie Aliantόw, Portugalia miała nadzieję na zdobycie po wojnie miejsca w europejskim koncercie narodόw i na wywalczenie sobie międzynarodowego uznania, ktόre od chwili proklamacji republiki de iure posiadała, ale ktόrego de facto jednak jej brakowało.Teza europejsko-iberyjska jest  więc tak samo słuszna, jak i teza kolonialna. Powiedzmy więcej! Jest nie tylko słuszna, ale i bardziej rozwinięta niż teza kolonialna. Jednakże i ta teza jest teorią niekompletną, podobnie jak teoria kolonialna. Nie jest zaś kompletna dlatego, że choć wyjaśnia udział Portugalii w wojnie, nie tłumaczy w wyczerpujący sposόb wyboru teatru działań wojennych dla portugalskiej interwencji wojskowej.

Aby oddalić zagrożenie hiszpańskie, trzeba było z całą pewnością wykazać pierwszorzędne znaczenie Portugalii na Pόłwyspie Iberyjskim, a także wywalczyć dla Portugalii uprzywilejowaną pozycję w ramach sojuszόw wykraczających poza ramy iberyjskie, czyli  w stosunkach z Anglią. Nie może być rόwnież żadnych wątpliwości co do tego, że – jeśli pragnęło się oddalić niebezpieczeństwo hiszpańskie – zasadniczym punktem stawało się podkreślenie odmiennego od hiszpańskiego międzynarodowego statusu Portugalii. W obliczu hiszpańskiej neutralności, portugalskie zaangażowanie wojenne stawało się koniecznością. Ale to wszystko nie udziela odpowiedzi na pytanie, dlaczego Portugalia zdecydowała się interweniować właśnie na froncie europejskim. Portugalia mogła przecież – po uprzednim doprecyzowaniu odmienności swego statusu międzynarodowego w porόwnaniu z hiszpańską neutralnością – ograniczyć swόj wysiłek wojenny do zwycięstwa dyplomatycznego, do wojskowego wspόłdzialania z Aliantami na peryferiach wojny i do świadczenia tego typu przysług, ktόre i tak zawsze Aliantom oddawała, tyle, że już teraz ze wszystkimi korzyściami wypływającymi z jej nowego statusu dyplomatycznego. Dodać należy, że takie właśnie były intencje gabinetu brytyjskiego, kiedy w imię sojuszu angielsko-portugalskiego zdecydował się na rekwizycję okrętόw zacumowanych w portugalskich portach. Przystąpienie Portugalii do wojny wcale nie pociągało więc za sobą automatycznie militarnego zaangażowania się na froncie europejskim. Przede wszystkim zaś, ta interwencja nie dodawała niczego szczegόlnego do portugalskich osiągnięć w gromadzeniu korzyści dla kraju. A mimo to, w kilka miesięcy po przystąpieniu do wojny, Portugalczycy maszerowali ku okopom Flandrii.

 I właśnie żadna z omόwionych teorii nie tłumaczy tego faktu.

Wspomniana teza iberyjska nie jest w stanie wyjaśnić jakie były przyczyny wojskowego udziału Portugalii w walkach na froncie europejskim.

Dzieje się tak dlatego, ze polityczne cele interwencjonizmu portugalskiego nie ograniczały się do zagadnień polityki zagranicznej. Choć teza kolonialna i teza europejsko-iberyjska to dwie odrębne tezy, obie wychodzą z jednego, wspόlnego założenia. Budują swoje systemy eksplikatywne wyłącznie na imperatywach polityki zagranicznej, na zagadnieniu kolonii, na kwestii iberyjskiej i na sojuszu z Anglią. Nie dość, że nie biorą pod uwagę wewnętrznych imperatywόw portugalskich, to jeszcze całkowicie pomijają wagę, jaką te imperatywy odgrywały w ewolucji portugalskiej polityki zagranicznej i obronnej. Inaczej mόwiąc, pomijają one milczeniem to, że cele wojny i obrana strategia narodowa nie doprowadziły do prawdziwego konsensusu w kraju, a w związku z tym podlegały oscylacjom wraz z rozwojem wewnętrznej sytuacji politycznej. Przemilczają one rόwnież i to, że uzasadnienie strategii radykalnej, triumf forsownego interwencjonizmu, a wreszcie wybόr frontu europejskiego miały prawdopodobnie swe podłoże w porządku polityki wewnętrznej.

Aby ten problem rozwikłać, trzeba koniecznie porzucić ostatnie wcielenia mitu patriotycznego i rozpocząć dociekania dotyczące polityki wewnętrznej. Jednym słowem: należy sformułować trzecią teorię eksplikatywną.

Od samego początku swojego istnienia, Republika portugalska nie była w stanie rozwiązać palącego problemu politycznego o charakterze strukturalnym, jakim były: wewnętrzna konsolidacja i uznanie ustroju republikańskiego przez opinię krajową. Od chwili proklamacji Republiki, system republikański zamknął znacznym nurtom społeczeństwa portugalskiego dostęp do udziału w życiu politycznym. Dotyczyło to zarόwno prawicy jak i lewicy, a było możliwe dzięki użyciu pozostających do dyspozycji rządu środkόw polityczno-prawnych.

Nurty polityczne o ktόrych mowa, szczegόlnie zaś monarchiści na prawicy i ruch robotniczo-syndykalistyczny na lewicy, w związku z tym, iż zostały usunięte poza ramy legalnej działalności politycznej, często decydowały się na nielegalne akcje, poczynając od zakłόcania porządku publicznego, a kończąc na prόbach wystąpień rewolucyjnych, co prowadziło do wzrostu przemocy politycznej. Nowy ustrόj nie zdołał przekonać wszystkich Portugalczykόw, co w konsekwencji spowodowało pozbawienie Republiki poparcia w narodzie – nawet więcej – była to przyczyna dla ktόrej ustrόj republikański był stale zagrożony w swoim istnieniu.

Do kwestii ustrojowych dodać należy nie mniej ważne zagadnienie wewnętrznych sporόw w łonie obozu republikańskiego, inaczej mόwiąc wewnętrzne podziały i niemożliwe do załagodzenia rywalizacje między stronnictwami republikańskimi, czyli między radykałami i umiarkowanymi. Zagadnienie komplikowało się jeszcze bardziej, gdyż na powyższe nakładał się problem wykonalności rządzenia krajem w ramach nowego ustroju, a także jego politycznej stabilności. Republika była więc strukturalnie podzielona przez głębokie rόżnice postaw politycznych, ktόre dodatkowo zaostrzyły się i zaakcentowały w wyniku wojny.

Pozostający poza legalnymi ramami ustrojowymi monarchiści dzielili się na proangielskich i na proniemieckich, zaś ruch robotniczo-syndykalistyczny, socjaliści i anarchiści, dzielili się na patriotόw i na pacyfistόw.

W łonie republikańskiego obozu rządzącego istniał podział na radykałόw i na umiarkowanych, na elementy profrancuskie i proangielskie, na interwencjonistόw i antyinterwencjonistόw. Podziały pogłębiały się i mnożyły, co wraz z dynamiką wspόłzależności polityki wewnętrznej i zagranicznej, ktόrą narzucała wojna, miało dla όwczesnej postawy Portugalii natychmiastowe skutki. Nasilenie aktόw przemocy politycznej i niestabilność gabinetόw osiągnęło ogromne proporcje.

Zaznaczmy, że zagadnienia polityki wewnętrznej wywarły inny jeszcze, niezwykle istotny wpływ na portugalską politykę zagraniczną.  Wewnętrzne podziały uniemożliwiały narodowy konsensus w sprawie stanowiska, jaki kraj ma zająć wobec toczącej się wojny i to właśnie ta nieobecność konsensusu powodowała, że obrana polityka i strategia zmieniały się w zależności od sił politycznych znajdujących się w danej chwili u władzy. Gabinet Pimenty de Castro forsował politykę rόwnodystansowej neutralności wobec wszystkich stron konfliktu i sprzeciwiał się interwencji. Gdy u władzy pozostawała koalicja umiarkowanych, dawano pierwszeństwo nieogłoszonej neutralności i postawie proangielskiej, a w kwestii udziału w wojnie opowiadano się za interwencją na kontynencie afrykańskim.

Gabinety radykalne, złożone z członkόw partii demokratycznej, pragnęły czynnego włączenia się do działań wojennych i wysłania portugalskiego korpusu ekspedycyjnego na front europejski.

Jednakże prawdą jest rόwnież i to, że nie tylko względy polityki wewnętrznej wpływały na międzynarodową postawę Portugalii – działo się często dokładnie odwrotnie. Polityczne wahania wewnątrz kraju, inaczej mόwiąc kryzysy rządowe, ktόre miały miejsce w omawianym okresie bardzo często posłuszne były konfiguracjom zewnętrznym, co przyczyniało się do zmian portugalskiego stanowiska wobec toczącej się wojny.

Jeżeli chcemy wypracować trzecią teorię wyjaśniającą zagadnienie przystąpienia Portugalii do wojny europejskiej, musimy w takim razie przemyśleć same podstawy problemu i wyjść z innych założeń teoretycznych.

Po pierwsze, należy definitywnie oddalić mniemanie, jakoby państwa były monolitami skonfrontowanymi w stosunkach międzynarodowych wyłącznie z innymi państwami i dążącymi jedynie do osiągnięcia celόw zgodnych z narodowym interesem, co miałoby ziszczać się w dalekosiężnych zamiarach polityki zagranicznej. Trzeba, inaczej mówiąc, porzucić spadek po micie patriotycznym, a także teorię prymatu polityki zagranicznej nad sprawami wewnętrznymi. Trzeba dobitnie podkreślić, że w łonie każdego państwa wspόlgrają i wspόłwystępują rozliczne i sprzeczne siły polityczne, i że określenie celόw politycznych i strategii politycznej przedstawianej w danym momencie jako narodowa jest wynikiem stanowiska i zapotrzebowań znajdującej się aktualnie przy władzy partii politycznej.

Kiedy formułowane są cele wojenne, a na centralnym szczeblu podejmowane strategiczne decyzje, wtedy nie tylko bierze się pod uwagę uwarunkowania międzynarodowe, ale tak samo czynniki z zakresu polityki wewnętrznej i politykierskich układόw.

Po drugie, nie może być tak, jak to jest w przypadku dwόch pierwszych teorii, kolonialnej i iberyjsko-europejskiej, żeby prόby wyjaśnienia portugalskiego zaangażowania w działaniach I Wojny światowej mogły ograniczać się do roztrząsania tez należących wyłącznie do porządku polityki wewnętrznej lub wyłącznie zagranicznej. Trzeba brać pod uwagę obydwa porządki, a całość zagadnienia nie może być analizowana jedynie pod kątem prymatu jednego z czynnikόw. Należy zdecydowanie prowadzić analizę pod kątem stałej  i złożonej interakcji polityki wewnętrznej i zagranicznej.

Tak więc trzecia hipoteza wyjaśniającą kwestię przystąpienia Portugalii do wojny europejskiej musi zawierać tezę o tym, że interwencja portugalska była podporządkowana pewnemu celowi i pewnej strategii określonej przez radykalną i interwencjonistyczną postawę partii demokratycznej. Musi także brać pod uwagę nie tylko czynniki wewnętrzne i zewnętrzne, ale także ich wzajemne oddziaływanie, szczególnie zaś specyfikę politycznego wykorzystania na użytek krajowy zewnętrznych imperatywόw i międzynarodowej konfiguracji politycznej.

Nie ulega wątpliwości, że strategia interwencjonistyczna działała na korzyść obrony interesόw narodowych i że wspomagała wysiłki w polityce zagranicznej. Starania o zabezpieczenie całości kolonii afrykańskich, a także niezależności wobec Hiszpanii tak samo jak dążenie do zdobycia międzynarodowego prestiżu były celami niezaprzeczalnie zgodnymi z narodowym interesem Portugalii. Nie można jednak zapominać, że radykalna strategia interwencjonistyczna była tak samo uwarunkowana kwestiami polityki wewnętrznej i zresztą zmierzała do osiągnięcia pewnych celόw wewnątrzkrajowych.

Skorzystała nawet z międzynarodowej konfiguracji politycznej po to, żeby osiągnąć sobie właściwe korzyści w polityce wewnętrznej. Wobec podziałόw w łonie obozu rządowego i poza nim, tylko zewnętrzne zagrożenie i własne zaangażowanie wojskowe na dużą skalę w toczącej się wojnie mogło usprawiedliwić wyciszenie wszystkich wewnętrznych kłόtni i buntόw w imię interesu narodowego i jedności narodowej. Tylko ten najwyższy cel dawał możliwość uzasadnienia postawy politycznej narzucającej zwarcie szeregόw wszystkich republikanόw, a nawet wszystkich Portugalczykόw pod egidą „rządu narodowego”.

Ustrόj Republiki był systemem wielopartyjnym z przewagą głόwnego stronnictwa i było oczywiste, że taka „misja narodowa” mogła zostać powierzona tylko dominującej sile politycznej, czyli partii demokratycznej. Nie jest dziełem przypadku, że to ta właśnie partia była wielką zwolenniczką radykalnej strategii w kwestii przystąpienia Portugalii do wojny europejskiej.

Nie jest więc wcale obojętne, że oficjalne stanowisko partii demokratycznej stale i bez ogrόdek podkreślało, iż „wewnętrzna i zewnętrzna obrona Republiki” zakłada wojnę.

Dzięki kontroli sprawowanej nad rządem narodowym będącym władnym doprowadzić do jedności w obozie republikańskim i do zjednoczenia wszystkich Portugalczykόw, partia demokratyczna miała możliwość osiągnięcia za jednym zamachem dwόch celόw: neutralizacji opozycji pozaparlamentarnej i zaangażowania elementόw umiarkowanych po stronie swego programu politycznego. Demokraci zapewniali sobie w ten sposόb polityczną i gabinetową stabilność, ktόrej Republika bardzo potrzebowała. Ale tym sposobem demokraci osiągali jeszcze więcej. Udawało im się bowiem tą drogą zaprezentować swόj własny program partyjny jako program narodowy. Zdobywali tym samym dla swojego stronnictwa hegemonię w republikańskim systemie wielopartyjnym, a zarazem wymuszali polityczną konsolidację obozu republikańskiego. Brakowało im teraz już tylko realizacji ostatniego celu, ktόrego nigdy dotychczas jeszcze nie osiągnęli, to znaczy symbolicznego uznania prawowitości Republiki. I to właśnie to ostatnie umożliwiała im wojskowa interwencja w ramach działań wojennych na kontynencie europejskim.

Narόd wyobrażał sobie, że żołnierze portugalscy poszli bić się w newralgicznym punkcie operacyjnym, z Wielkimi pośrόd Wielkich, a wszystko to pod sztandarami Republiki. Bitwy wielkiej wojny miały więc dopełnić długiej portugalskiej historii i napisać ostatni rozdział heroicznej legendy. W ten sposόb Republika miała zająć poczesne miejsce w historii i uzyskać a posteriori brakującą jej dotychczas prawowitość.Przystąpienie Portugalii do wojny europejskiej zapewniało Republice jednocześnie polityczne wzmocnienie i symboliczną prawowitość. Partii demokratycznej zaś zapewniało trwanie u władzy.

Aby zapewnić całość swych kolonii, Portugalia dyskretnie i pόłoficjalnie wspόłdziałała z Anglią, zaś militarnie interweniowała w Afryce. Zdecydowała się na oficjalną i otwartą wspόłpracę z Anglią  i z Aliantami , a także na udział w wojnie, aby zapewnić sobie narodową niezależność i miejsce w koncercie narodόw. Wreszcie, aby to osiągnąć, wybrała aktywny udział w wojnie, interweniując zbrojnie w Europie. Pragnęła osiągnąć dużo więcej, bo konsolidację i legitymację Republiki, a także wzmocnienie partii politycznej, ktόrej to strategia wprowadziła Portugalię do wojny. Należy więc uznać, że wytłumaczenie, dlaczego Portugalia przystąpiła do wojny nie leży wyłącznie w zespole faktόw należących do problematyki wewnętrznej lub do całokształtu zagadnień polityki zagranicznej ale  przede wszystkim w ich wzajemnym stosunku.

Czy fakt, że Portugalia przystąpiła wojny był czymś wyizolowanym? Jest wręcz przeciwnie!

Przypadek Portugalii wpisuje się całkowicie w ogόlne prawo dotyczące przystępowania potęg europejskich do wojny. Potwierdza on teorię autorstwa Arno Mayera dotyczącą przyczyn wybuchu konfliktόw europejskich w okresie między drugą połową XIX w., a pierwszą XX wieku. Według tej teorii prawdopodobieństwo, iż dane państwo wywoła konflikt międzynarodowy lub że się w takowy konflikt zaangażuje jest tym większe, ile wyższy jest w tym państwie stopień wewnętrznej niestabilności politycznej i politycznej przemocy.

Państwa – ciągle według tej teorii- były w stanie uprzedzić lub zminimalizować, albo wręcz definitywnie rozwiązać wewnętrzne problemy dzięki zewnętrznym interwencjom.

Po tym, jak sformułowaliśmy hipotezę eksplikatywną udzielającą odpowiedzi na pytanie o przyczyny włączenia się Portugalii do wojny europejskiej, pozostaje nam zadać ostatnie pytanie. Czy radykalna strategia interwencjonistyczna była najwłaściwszą ze wszystkich możliwości pozwalających na realizację portugalskich celόw wojennych? Można powiedzieć, że zdecydowana wola aktywnego udziału w wojnie, dyplomatycznej autonomii i zbrojnego czynu na kontynencie europejskim, czyli polityka prowadzona przez rząd złożony z członkόw partii demokratycznej, istotnie była najpewniejszą drogą do osiągnięcia celόw narodowych. Ale trzeba tak samo zaznaczyć, że choć była najpewniejszą, to była jednocześnie najtrudniejszą; była tą, ktόra wymagała spełnienia najdogodniejszych warunkόw i użycia najpoważniejszych środkόw. I to właśnie podczas dokonywania zadania realistycznej oceny sytuacji, strategia radykalna zawiodła, gdyż padła ofiarą nadmiaru zdecydowania. Zawiodła zarόwno w polityce wewnętrznej jak i zagranicznej, gdyż opierała się na dwόch mylnych założeniach.

Po pierwsze, zamiast wytworzyć narodowy konsensus i doprowadzić do jedności narodowej, pogłębiła tylko wewnętrzne podziały i w konsekwencji zachęciła prόby zainicjowania przemian politycznych stawiających sobie za cel modyfikację celόw wojennych.

Po drugie, zawiodła dlatego że niedokładnie oceniła stosunek celόw do środków. Inaczej mόwiąc, cele były zbyt ambitne w stosunku do środkόw, jakie Portugalia miała do swej dyspozycji. Brakowało środkόw gospodarczo-finansowych, zabrakło sprzętu wojskowego i zgody politycznej. Ale to już odrębne zagadnienie – historia prowadzenia wojny.  

Nuno Severiano Teixeira, Lizbona 1998

Artykuł powyższy jest konkluzją pracy portugalskiego historyka i politologa, dr Nuno Severiano Teixeira, „L’Entrée du Portugal dans la Grande Guerre – objectifs nationaux et stratégies politiques”.

Francuskie tłumaczenie ukazało się w Paryżu, nakładem wydawnictwa ECONOMICA.

Patronaty :

Instytut Strategii Porόwnawczej – Sorbonne

Portugalska Komisja Historii Wojskowości

*** Nuno Severiano Teixeira, „L’Entrée du Portugal dans la Grande Guerre – objectifs nationaux et stratégies politiques”, Paris 1998.

Tłumaczenie z języka francuskiego : Antoine Ratnik

a.me.

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]
Facebook

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *