Ojciec Rydzyk – Tomasz Sakiewicz. Koniec Sakiewicza


Wojna, w której Tomasz Sakiewicz zginie, a jego niepodległościowe media zejdą do naturalnego dla siebie poziomu odbiorców: mieszkańców kilku ulic na Żoliborzu. Grupki oszalałych inteligentów z tej właśnie dzielnicy Warszawy. Czemu tak sądzę?

Oto od kilku dni środowisko ojca Rydzyka intensywnie promuje pewną książkę. Książkę napisaną przez dziennikarza Naszego Dziennika, Sebastiana Karczewskiego, a zatytułowaną „Zamach na Arcybiskupa”. Książka ta traktuje o sprawie arcybiskupa Stanisława Wielgusa.

Na stronie internetowej jak i na okładce reklamującej książkę napisano jak wół: „W grudniu 2006 roku redakcja „Gazety Polskiej” zarzuciła arcybiskupowi Stanisławowi Wielgusowi współpracę z komunistyczną Służbą Bezpieczeństwa. W efekcie medialnej nagonki metropolita warszawski zrezygnował z urzędu. Cała sprawa była jednak wielką mistyfikacją. Nie ma bowiem żadnych wiarygodnych dowodów na to, iż Arcybiskup kiedykolwiek współpracował z SB. Istnieją natomiast dowody na to, że sprawa wysuniętych wobec niego oskarżeń została celowo sprowokowana i sprokurowana, a sposób jej przeprowadzenia dowodzi, iż była to zaplanowana akcja, w wyniku której mieliśmy do czynienia z jednym z największych kłamstw o Kościele katolickim w skali międzynarodowej… Zapraszamy do zakupu książki w dziale „NOWOŚCI”.”: (http://veritatissplendor.pl/).

Co to jest? To oczywiste dążenie do konfrontacji. Do wykończenia Tomasza Sakiewicza i jego mediów. Do odebrania im tych odbiorców, którzy – słuchając ojca Rydzyka – życzliwym okiem patrzą na naszego „partyzanta”. To jest koniec medialnego interesu Sakiewicza na większą skalę, a w przyszłości – także koniec PiSu…

Jan Filip Libicki

aw

www.facebook.com/flibicki

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]
Facebook

0 thoughts on “Ojciec Rydzyk – Tomasz Sakiewicz. Koniec Sakiewicza”

  1. Wreszcie. I bardzo dobrze. Powinni jeszcze wywlec powiązania co poniektórych tzw. „prawdziwych patriotów” z masonerią i niemiecką BND.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *