Spisek kelnerów

Gdyby trójka kelnerów obaliła rząd Donalda Tuska, to byłby to największy rechot w historii politycznej świata. Jarosław Kaczyński domagał się „Budapesztu w Warszawie”, inni marzyli o polskim Majdanie, aby obalić reżim Tuskowy. A tu proszę, wystarczył niższy personel restauracyjny…

Słuchając prezentowanych przez media nagrań rozmów ministrów spraw wewnętrznych czy zagranicznych miałem (mylne) wrażenie, że rozmowy te kompletnie nic ciekawego nie wnoszą, ponieważ słyszymy w nich prawdę o stanie Państwa Polskiego i wartości jego sojuszy międzynarodowych. To, że Polska jako państwo już prawie nie istnieje? Przecież to wiemy. Czy nowością jest, że sojusz ze Stanami Zjednoczonymi jest nic nie wart i zagraża bezpieczeństwu Polski? Wystarczy poczytać „Myśl Polską” lub konserwatyzm.pl aby takie oczywiste ustalenia poznać. Mimo to, po pewnym zastanowieniu, stwierdzam, że te taśmy są nowatorskie. Nie dlatego, że objawiły jakąś nową prawdę o stanie Państwa Polskiego, lecz dlatego, że z taśm tych mógł to usłyszeć każdy. Dla mnie zawartość taśm nie była żadną nowością. Dla przeciętnego czytelnika „GW” lub oglądacza TVN zapewne były szokujące. Unio-wolnościowo-platformiarsko-obywatelski nastrój poczucia błogostanu prysł. Nawet najbardziej ograniczony „postępowy inteligent” mógł na własne oczy usłyszeć, że wszystko czym karmiły go jego ukochane media – te przeznaczone dla „ludzi inteligentnych” i „wykształconych” – jest całkowitym kłamstwem. Gorzej, ci, którzy rządzą Polską i opowiadają dyrdymały o cudownym i bezpiecznym kraju, sami nie wierzą ani w jedno słowo, które wypowiadają. Tutaj jest przełom: co innego, gdy prawda jest znana jedynie w niszowych środowiskach, a co innego, gdy została objawiona masom z ekranu telewizyjnego.

Dowiedzieliśmy się co naprawdę nasza klasa polityczna sądzi o polityce. Intrygujące jest to, że ta oto klasa polityczna stworzyła państwowość będącą cieniem państwowości, wmawiała nam przez 25 lat, że jest to państwo naszych marzeń, a sama nie wierzyła ani w jedno słowo, którym zaklinała rzeczywistość. Ciekawe jest także i to, że ludzi ci – jak się okazało zdający sobie całkowicie sprawę z cherlawości swojego dzieła – nie podjęli najmniejszej choćby próby poprawienia, zreformowania czy rektyfikacji swojego dzieła tak, aby III Rzeczpospolita stała się państwem w całkowitym rozumieniu tego terminu. Wiedzą, że stworzyli koszmarka i nie chcą go poprawić! Dlaczego? Kto im tego zakazuje? Dlaczego nie?

Już rok temu minister Sikorski zdawał sobie sprawę, że sojusz ze Stanami Zjednoczonymi to ułuda, która wciąga nas w konflikt z Niemcami, a przede wszystkim z Rosją, nie dając ani korzyści, ani bezpieczeństwa militarnego. Dlaczego więc polska dyplomacja – kierowana przez Radosława Sikorskiego – wpakowała nasze Państwo w konflikt z Rosją o Ukrainę, mając przed oczami amerykański interes geopolityczny? Dlaczego realizujemy geopolityczne interesy Waszyngtonu mając świadomość, że nie wyciągamy z tego sojuszu żadnych korzyści? Trudno za „sukces” uznać fakt, że pod Szczecinem stacjonuje 150 amerykańskich żołnierzy, mających za zadanie obronę… wschodniej granicy Polski pod Przemyślem. Dlaczego w to brniemy, skoro to absurd? Panie Ministrze, niech Pan nam odpowie na to pytanie! Dlaczego?!

Z taśm wykradzionych dzięki spiskowi niższego personelu restauracyjnego wynika, że rządzą nami ludzie, którzy absolutnie nie zgadzają się z tym co robią i z państwem, które współtworzą. Nie robią przy tym absolutnie nic, aby poprawić pastwo i uleczyć jego politykę zagraniczną. I to właśnie jest w tej aferze najbardziej intrygujące…

Adam Wielomski

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]
Facebook

0 thoughts on “Spisek kelnerów”

  1. „…Ciekawe jest także i to, że ludzi ci – jak się okazało zdający sobie całkowicie sprawę z cherlawości swojego dzieła – nie podjęli najmniejszej choćby próby poprawienia, zreformowania czy rektyfikacji swojego dzieła tak, aby III Rzeczpospolita stała się państwem w całkowitym rozumieniu tego terminu. Wiedzą, że stworzyli koszmarka i nie chcą go poprawić! Dlaczego? Kto im tego zakazuje? Dlaczego nie? …” – byłbym z tym baaardzo ostrożny. Wiem, że analogie bywają błędne, ale podobieństwo do czasów saskich wydaje się oczywiste. Mamy jakieś-tam państwo, nikt nas nie wynaradawia, gospodarka jakoś-tam się rozwija, nauka i kultura – może niespecjalnie, ale jakaś forma karnawału trwa. na taką formę państwowości jest zgoda w Europie. Próba gruntownej zmiany, w oparciu o gwarancje inne niż ruskie lub pruskie, skończyłaby się tak, jak Konstytucja 3 Maja. To ja już wolę saski karnawał. No, chyba, że przestaniemy „robic laske Jankesom” i zwrócimy sie w strone Rosji lub/i Niemiec. Ale w to raczej nie wierzę.

  2. Pewnie cała obecna „afera taśmowa” wynika gł. z faktu, że rząd Tuska postawił się USraelowi i lichwiarzom: 1/ przetrzepał OFE 2/ zdymisjonował Rostowskiego 3/ powiedział cos w stylu „Polska nie bedzie stała / nie stoi na czele antyrosyjskiej krucjaty”. Jako że USrael prze do wojny (jak Hitler w 1938/1939), a zaufanie do obecnego „podwykonawcy” spadło, trzeba go pogrążyć i wypromować nowego, bardziej skłonnego do wplątania Polskiw antyrosyjska rozpierduchę, ku chwale żydomasonerii i pejsatych lichwiarzy. Co wskazywałoby raczej na robotę CIA niż, kelnerów. Tzn. inicjatywa nagrywania była może i spontaniczna (kelnerska), natomiast ujawnienie sprawy tu i teraz oraz zgodny anty-Tuskowy skowyt całej polskojezycznej medialnej hasbary i „elyty” sugeruje, że USraelska agentura została postawiona w podwyższony stan gotowości.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *