Szczery Semka

„/…/ lider PiS jest ostro zwalczany i niecierpiany. Zarówno przez ideologów lewicy, jak i rywali z partii konserwatywnych, którzy oburzają się, że 'żoliborski lewak ukradł Polsce prawicę’. Z jakich powodów jednak zwykły patriotyczno-katolicki elektorat w kolejnych wyborach od ponad dekady premiuje właśnie jego. Dlaczego?”. Takie oto pytanie stawia Piotr Semka w tekście o budzącym obrzydzenie tytule „Jarosław Kaczyński: Dmowski z PPS”.

Spośród rożnych PiS-owskich biuletynów Do Rzeczy /wcześniejsze Uważam Rze za czasów Lisickiego/ jest chyba najbardziej paskudnym. Dlatego, że o samym Lisickim, jak i przynajmniej części jego współpracowników wiadomo, iż tak naprawdę doskonale wiedzą, czym jest PiS. Jakie są konsekwencje pożerania polskiego katolicyzmu przez retorykę PiS-owską – iż w istocie, laicyzowanie Polski od lewej, które się słabo udało za PRL, jak i w liberalnej formule dwóch ostatnich dekad, znalazło w końcu skuteczną metodę. Jest nią przerabianie religijności na emocję pseudopatriotyczną, która ma być paliwem dla kariery politycznej Jarosława Kaczyńskiego i jego zauszników.

No więc wiedzieliśmy dotychczas, że oni tak naprawdę to doskonale rozumieją, ale z jakichś powodów /nie trudno zgadnąć jakich…/, sprzedają ludziom co innego. Co się wydarzyło, że obecnie Semka pisze wprost o Prezesie, jako człowieku obozu UD i UW, który wyprawił się na prawicę tylko w celach jakiejś chwilowej emigracji? Pisze nie demaskatorsko, tylko nadal z pełnym uwielbieniem dla Jarosława Kaczyńskiego. „Niezauważana prawda o Jarosławie Kaczyńskim to historia polityka, który gotów był do polityki modus vivendi najpierw z Unią Demokratyczną, potem Unią Wolności, a wreszcie z Platformą Obywatelską, ale nie za cenę zamykania oczu na patologie III RP”. Przypomina powiązania braci Kaczyńskich z Janem Józefem Lipskim, celnie zauważając, iż w sumie to bracia Kaczyńscy przy nim powinni wyrosnąć na władców Polski legitymowanych wiadomą ideą niesioną przez „prezydenta” /pseudo Lipskiego/.

Czemu więc czemu Semka wszystko to nagle szczerze nam wykłada? Być może wyjaśnienie jest bardzo proste. Można już sobie pozwolić na odrobinę prawdy. Opuszczenie naturalnego środowiska Unii Demokratycznej było spowodowane może trochę brakiem zrealizowania w nim własnych ambicji personalnych. Może wprost istniał plan, że trzeba się udać na prawo, by jakoś zapanować nad tymi, których UD postrzegała zawsze za największe zagrożenie. Jeśli misja została nieodwracalnie zrealizowana, to można już się nie kryć.

Jeżeli tak, dobrze by to tłumaczyło nagły zryw o. Rydzyka. Przez ładnych kilka lat sprawa abpa Stanisława Wielgusa w żaden sposób nie przeszkadzała mu nosić na rekach PiS. Nagle sobie przypomniał.

Semka nie udziela w końcu odpowiedzi na pytanie, czemu w sumie polski wyborca katolicki głosuje na człowieka Unii Demokratycznej, który ukradł polską prawicę. Skoro Do Rzeczy pisze o tym tak szczerze, należy chyba wyciągnąć wniosek, iż mają poczucie, że przebudzenie o. Rydzyka, nawet jeżeli nie ma podłoża wyłącznie finansowego, i tak już nic zmienić nie może. Pozostaje nam liczyć, iż to pycha. Po ludzku faktycznie wygląda jednak na to, iż rachunek jest prawidłowy.

Ludwik Skurzak
aw

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]
Facebook

0 thoughts on “Szczery Semka”

  1. Wygląda na to,że ataki lewicy, a nawet i B’nai B’rith na PiS i RM to była, po prostu, operacja uwiarygodnienia tych żydomasońskich kretów. Naiwni ludzie kupili te insurekcyjno-posoborowo-łzawą fałszywkę. „Zaczadzeni” skutecznie obrzydzili i obrzydzają, i patriotyzm, i katolicyzm, bo obie te rzeczy kojarzą się naiwnej wiekszości teraz z PiSem i RM. I patriotyzm i katolicyzm są wiec stygmatyzowane. Dokonało sie swoiste, za przeproszeniem, „namaszczenie gównem” patriotyzmu i katolicyzmu.

  2. Cała nadzieja w windykatorach z ruskiej FSB. Może co poniektórych kretów dopadną przed „nowymi Zaleszczykami”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *