Ku zaskoczeniu zachodnich komentatorów w wyborach parlamentarnych w Iranie triumf odnieśli radykalni tradycjonaliści islamscy Ajatollacha Ali Kamenei, którzy otrzymali 75% mandatów. Zwolennicy konserwatywnego prezydenta Ahmadinejada zdobyli tylko 25% głosów. Liberalna islamska opozycja wybory zbojkotowała.
Komentarz: Łza się w oku kręci. Tam mają spory tradycjonalistów z konserwatystami. A u nas liberałowie z patriotycznymi socjalistami. I gdzie pozostała cywilizacja? [aw]
W innych przyszłych demokracjach islamskich za kilka lat też będzie cywilizacja, jak tylko dorżną „katechonów”. Po co było stawiać na przegranych, skoro w fundamentalizmie islamskim można dostrzec cywilizację i sobie powzdychać do niej?