Zapraszamy na projekcję kontrowersyjnego filmu „Polskie obozy koncentracyjne”

Zapraszamy na projekcję kontrowersyjnego filmu „Polskie obozy koncentracyjne” (reż. Paweł Sieger, 2011), i na dyskusję po emisji.

W panelu dyskusyjnym „Spór o Tragedię Górnośląską 1945 roku” wezmą udział:

Krzysztof Karwat – moderator

Paweł Sieger – reżyser Ryszard Kaczmarek (Uniwersytet Śląski)

Norbert Honka (Uniwersytet Opolski)

Sebastian Rosenbaum (IPN OBEP Katowice)

Jerzy Gorzelik

Zapraszam przedstawicieli mediów zarówno na projekcję, jak i na dyskusję. 

Szczegóły: http://rialto.katowice.pl/wydarzenia/?type=Wydarzenie&eventId=184

a.me.

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]
Facebook

0 thoughts on “Zapraszamy na projekcję kontrowersyjnego filmu „Polskie obozy koncentracyjne””

  1. W jednym z artykułów zamieszczonych niedawno na konserwatyzm.pl „Nazistowskie demony nad niemieckimi służbami specjalnymi” opisano jak niemieckie specsłużby na czele których stali hitlerowcy wymyśliły operację propagandową pt. „polskie obozy koncentracyjne”. Jak widać Pan Redaktor Arkadiusz Meller, który zamieścił tę notkę jest „pudłem rezonansowym” opisanym w tym artykule. Pozostaje tylko pytanie: czy coś z tego, czy też robi to z ignorancji? Bo co to jest RAŚ to gołym okiem widać. Mam nadzieję, że ktoś z odpowiedzialnych za ten portal powstrzyma ten proceder uprawiania propagandy w służbie niemieckiej polityki historycznej. Mam nadzieję, że Pan Profesor Wielomski zatrzyma ten proceder.

  2. @evegren Moj ziomek, Eric Delcroix – ziomek, bo z Normandii, tak samo jak ja :))) – ( pisze o tym, bo pewnie za 5 minut bedzie o ziomkostwach) tak zezwolil na zcharakteryzowanie swej koncepcji w internetowym artykule na swoj temat ( wycinam z cytowanego tekstu ewidentnie zle przyklady): „Pour Delcroix, le droit français s’est progressivement adjoint une éthique de l’intention constituant une décadence du droit, qui finit par redevenir un instrument de lutte contre le Mal ontologique ( ..) un instrument de répression politique et moral. Ce mal se manifesterait par les idées et sentiments dissidents qui possèdent les âmes, ce qui fait du droit l’instrument du conformisme psychique qui ne peut que ruiner le libre arbitre du sujet de droit” Nie jestem w formie, zeby tlumaczyc, ale proponuje skorzystac z tlumacza internetowego. To Zlo ontologiczne to oczywiscie „prawa czkowieka”.Ale na gruncie polskim alergiczna reakcja pojawiajaca sie w kazdym momencie kiedy tylko wypowiedziane zostana slowa ktore sie uwaza za ” antypolskie” jest odpowienikiem walki z tym „zlem ontologicznym” i przeszkadza debacie.To jest zwykla cenzura, ACTA przebrane za polskosc.Jak mowil Jozef Stalin „Jest RAS ? – jest problem!”.Trzeba zobaczyc , zakladajac ze RAS jest tym, co Pan sugeruje, a czy jest czy nie, nie mam o tym zielonego pojecia (no bo jak?jezeli jest „narzedziem” to sie chyba kamufluje) skad sie ten problem wzial, a debata po takim filmie moze w tym pomocna byc.Dlatego wyswietlenie filmu jest pozytywne.Sugeruje Panu powaznie zeby Pan na te projekcje pojechal i zaniosl kontradykcje.Co zas do Redakcji, to jest czarno na bialym napisane, ze film jest kontrowersyjny, wiec sie nie ma czego czepiac. Byloby byc moze ciekawe, zeby jakis przeciwnik i kontradyktor RAS-iu zamiescil obszerny tekst udowadniajacy, ze”co to jest RAŚ to gołym okiem widać” i wtedy nad tymi dowodami bedzie mozna dyskutowac.Ja juz przez te sprawe „agentury niemieckiej” stracilem dwoch znajomych i to wszytsko zaczyna mnie powoli denerwowac.Prosze o dowody, ze to jest agentura.W braku takich dowodow utwierdze sie w przekonaniu, ze jest wobec osob podejrzewanych o „agenturalnosc niemiecka” ( w tym i wobec mnie) stosowany zwykly terroryzm intelektualny typu prokuratorskiego.

  3. @ Antoine Ratnik. Dziękuję za napisanie tych kilkunastu zdań pod adresem mojej skromnej osoby. Jestem kobietą, a nie mężczyzną – to po pierwsze. Po drugie: odsyłam do artykułu „Nazistowskie demony nad niemieckimi służbami specjalnymi”, a konkretnie do podrozdziału o operacji psychologicznej „polskie obozy koncentracyjne” i kto wymyślił oraz zadbał, aby ta etykietka została Polsce doczepiona. Proszę Pana ja się na tym nie znam kto jest agentem, a kto nie, ale jedno wiem na pewno: określenie „polskie obozy koncentracyjne” zamiast stalinowskie obozy koncentracyjne nie służy Polsce, a z ofiar robi katów. Natomiast co do RAŚ to: „po owocach ich poznacie”. Komu służy nazywanie stalinowskich obozów „polskie obozy koncentracyjne”? Qui bono? W czyim interesie są takie takie ogłoszenia jak ten powyższy? Jestem zdumiona i zbulwersowana, że Pan Arkadiusz Meller (podobno katolik) włączył się w tę perfidną niemiecką, kłamliwą agitację. Pozdrawiam.

  4. A co tu kontrowersyjnego? Faktem jest, że po wojnie powstała u nas sieć obozów koncentracyjnych – polskich, mimo że z nadania sowieckiego. Zawsze mam ubaw, gdy widzę reakcję ludzi, którym się wydaje że Polacy to naród bez skazy i oburzających się, gdy ktoś im wytknie coś przeciwnego. Oczywiście należy przy tym umieć odróżniać prawdę od kłamstw, którymi to szermuje michalkiewiczowski „makabryczny bajkopisarz” Gross.

  5. @ Jarosław A. Wiśniowski. No właśnie – to były obozy z nadania stalinowskiego, a nie „polskie obozy koncentracyjne”. Nie twierdzę, że Polacy to naród bez skazy, ale – na Boga! – przecież stalinizm narzucono nam siłą. Czy polski naród miał wpływ na wydarzenia zaraz po zakończeniu II wojny światowej? Żadnego! Proszę nie wrabiać narodu polskiego w stalinowskie zbrodnie. Proszę nie robić z ofiar katów. A to chce zrobić RAŚ, IPN i Pan Arkadiusz Meller. Pozdrawiam.

  6. Gorzelik o sobie: „Jestem Ślązakiem, nie Polakiem. Moja ojczyzna to Górny Śląsk. Nic Polsce nie przyrzekałem, więc jej nie zdradziłem. Państwo zwane Rzeczpospolita Polska, którego jestem obywatelem, odmówiło mi i moim kolegom prawa do samookreślenia i dlatego nie czuje się zobowiązany do lojalności wobec tego państwa”. Obecnie trwa robota 'odmontowywania’ Śląska od Polski. Proszę się przyjrzeć kto dostaje stypendia na uczelniach śląskich i od kogo i na jakie tematy są pisane prace 'naukowe’ To prawdziwa rewizja historii. Fundacje niemieckie pracują pełną parą. Kiep kto tego nie widzi.

  7. @evegreen Ja zaczynam powoli rozumieć A.Ratnika, bo widzę mamy podobne poglądy jeśli chodzi o stosunek Polski do Niemiec. Wydaje mi się, że w prawicy obok klasycznych „romantyków” łowiących „ruskich agentów” jest druga grupa, „nacjonalizująca”, która tropi „agentów niemieckich”, czyli każdego kto propaguje ideę Polski wspierającej ideę współpracy z sąsiadami. To tak na uboczu, ale ja mam takie do Pani pytanie. Czy ma pani świadomość, kto TAK NAPRAWDĘ STAŁ ZA NAZISTAMI W NIEMCZECH, I KTO TAK NAPRAWDĘ WYBUDOWAŁ I SFINANSOWAŁ OBOZY KONCENTRACYJNE, bo nie byli ani Polacy, ani Niemcy, ale żydowsko-amerykańskie koncerny finansowe. Przed wojną amerykańskie firmy zbrojeniowe dały olbrzymie dotacje na zbrojenia III Rzeszy w celu wywołania wojny, bowiem doświadczenia IWŚ wskazały, że na samej wojnie gospodarka USA wiele zyskuje. Dotacje te prowadzone były także przez żydowskich bankierów, którym także zależało na stworzeniu „mitu holokaustu” aby móc potem mieć jakiś argument o ich prześladowaniu, gdy ci będą prowadzić agresywną politykę finansową i roszczeniową. Jeżeli chodzi o sam obóz w Auschwitz, to cyklon-B był finansowany przez firmy amerykańskie, jakiś historyk niezależny podkreślał, że interesy takie prowadził między innymi bodajże dziadek G.W.Busha. Także beneficjanci Auschwitz są głęboko poza Europą, ale NIKT NIE CHCE DO TEGO DOCHODZIĆ. Wojna o winnych Auschwitz ciągle trwa pomiędzy obwinianiem za niego Polaków, a przypominaniem winy niemieckich nazistów, ale to odbijanie paletek służy temu, aby nikt nie kopał głębiej kto sfinansował i „szkolił kadry” dla tych placówek. Felieton o „Nazistowskich demonach […]” podkreślał związki agentury USA z nazistami, ale sugerował jedynie przymykanie oka na rosnące wpływy nazistowskie w wywiadzie, podczas gdy nie przedstawił, że tak naprawdę nazizm i eugenika były w Niemczech owocami finansjery amerykańskiej i żydowskiej. Gdybym miał głos w polityce jakiś bardziej znaczący, głośno bym walił, że to Stany stoją za tymi obozami, i wtedy wszystkim by rury zmiękły. Poza tym ten fakt może być przydatny w partnerskich stosunkach z Niemcami tak samo jak wyciągnięcie żydowskiej winy w „Zbrodni Katyńskiej”. Także, to nie były ściśle „niemieckie obozy koncentracyjne”, ale „niemieckie obozy z nadania amerykańskiego”. Tak samo jak z tymi „naszymi” o „nadaniu sowieckim”.

  8. @Piotr Marek. Hitlerowców sponsorowali nie tylko Amerykanie, ale także niemieckie firmy m.in. IG Farben czy koncern Kruppa (i wiele innych). Poza tym jest jedna zasadnicza kwestia, która obala Pana argumenty: Hitler doszedł do władzy w sposób demokratyczny – sami Niemcy go wywindowali do władzy. U nas stalinizm został narzucony nam siłą. Dlatego pańskie argumenty nijak mają się do faktów i dlatego skandalem (i hańbą dla Pana Arkadiusza Mellera) jest propagowanie filmu o „polskich obozach koncentracyjnych”. Pozdrawiam.

  9. Oponentom RAŚ pragnę zwrócić uwagę, że autorzy filmu nie są w żaden sposób związani z tym ugrupowaniem – co więcej, pochodzą spoza Górnego Śląska. Użycie przymiotnika „polskie” to zapewne nic innego, jak tani chwyt marketingowy, który mnie samemu – jako członkowi RAŚ – się nie podoba. Nadto: wśród zaproszonych dyskutantów znajduje się choćby prof. Ryszard Kaczmarek, co do którego mam pewną wiedzę, że nie jest on zwolennikiem używania osławionego zwrotu. I jeszcze jedna rzecz: otóż ja, w przeciwieństwie do Państwa, urodziłem się i mieszkam na Górnym Śląsku. Dzięki temu wiem, że w potocznej świadomości rdzennych mieszkańców regionu rzeczywiscie pokutuje skłonność do identyfikowania stalinowskiego terroru z państwem polskim – co choćby z tego względu,że spora część obozów podlegała polskiemu UBP, ma swoje uzasadnienie. Nie jest więc tak, że to jacyś wredni agenci niemieccy promują taką wizję historii w oderwaniu od faktycznych odczuć społeczeństwa. Z tymi odczuciami Polacy muszą się jakoś zmierzyć; jeśli zamiast tego skupią się prowadzeniu kampanii oszczerstw wyrosłych z politycznej paranoi, niechęć Górnoślązaków do reszty mieszkańców kraju i polskiej państwowości tylko wzrośnie.

  10. @Norbert Ślenzok. „Polskie UBP”? Żartuje Pan sobie… I jeszcze jedno: moja rodzina pochodzi z Górnego Śląska i w mojej rodzinie była osoba, która zginęła w Auschwitz. Dlatego nazwa „polskie obozy koncentracyjne” to hańba dla RAŚ i dla Pana Arkadiusza Mellera, który promuje ten film. A tak poza tym jako RAŚ na Górnym Śląsku jesteście marginesem. Owszem, głośnym dzięki wsparciu Platformy Obywatelskiej, ale jednak marginesem. Utożsamianie RAŚ z Górnoślązakami to duże nadużycie. Tak samo jak nikt rozsądny nie kupi oszczerstw mających zdezawuować oponentów, że sprzeciwianie się nazwie „polskie obozy koncentracyjne” jest wyrazem „politycznej paranoi”, bo to niemieckie służby specjalne stoją za tym określeniem. Pozdrawiam.

  11. Nazwisko autora tego newsa wiele mówi. To nie jest polskie nazwisko, ale typowo niemieckie. Warte jest zbadania czy ma coś wspólnego z redaktorem naczelnym „Playboya” i jego ojcem. Mało tego napisał książkę o człowieku, który chciał kolaborować z Niemcami. To dużo mówi o tym Panu. Dziwię się, że ten osobnik jest tolerowany na tym portalu. To aż nadto jaskrawy przykład „ukrytej opcji niemieckiej”. Mi więcej dowodów nie potrzeba.

  12. W prawicowej radiostacji francuskiej, RC, zawsze pod koniec kazdej audycji, albo na poczatku, sa jakies ogloszenia. Ludzie, wy sie przyczepiacie do ogloszen, ze bedzie jakis film wyswietlany?

  13. @evegren: W sumie to się zgadzam z Panią. Co nie zmienia faktu, że roi się u nas od ludzi myślących (pod wpływem propagandy szkolnej i nie tylko) w kategoriach „Polacy – aniołowie, a każde słowo krytyki to zdrada, zaprzaństwo i obca agentura”. @Piotr Marek: O, to to! Należy tylko dodać, że Sowieci również byli hojnie futrowani przez Amerykanów i żydowskich banksterów, i to od samego początku. Kto anglojęzyczny i chce pogłębić swoją wiedzę na ten temat, temu polecam na początek książki A. Suttona „Wall Street and the Bolshevik Revolution” oraz „The Best Enemy Money Can Buy”. Można się nieźle zdziwić. @Czesio: w Polsce mieszka cała masa ludzi o niemiecko brzmiących nazwiskach i o niczym to nie świadczy. Nie popadajmy w paranoję, bo będziemy za każdym rogiem widzieli szpionów, jak Sowieci w okresie leninowsko-stalinowskim.

  14. @evergren Myli się Pani – RAŚ bynajmniej nie jest – jak Pani napisała – 'marginesem’. W tej części województwa śląskiego, które stanowi geograficzny Górny Śląsk (a nie np. Zagłębie Dąbrowskie) Ruch zdobywał średnio kilkanaście procent głosów. A przypominam, że w tymże województwie tylko 48% obszaru to Górny Śląsk, na resztę zaś składają się rozmaite inne ziemie.

  15. „@Piotr Marek. Hitlerowców sponsorowali nie tylko Amerykanie, ale także niemieckie firmy m.in. IG Farben czy koncern Kruppa (i wiele innych). Poza tym jest jedna zasadnicza kwestia, która obala Pana argumenty: Hitler doszedł do władzy w sposób demokratyczny – sami Niemcy go wywindowali do władzy.” PROSZĘ PANI JA PANI GWARANTUJĘ, ŻE W LATACH 30-TYCH TEŻ BĘDĄC NIEMKĄ GŁOSOWAŁABYŚ NA ADOLFA HITLERA, NO CHYBA ŻE BYŁABY PANI prosowiecką KOMUNISTKĄ ALBO prozachodnią DEMOKRATKĄ, TO WTEDY GŁOSOWAŁABY PANI NA „SWOICH”, ALE O TAKIE COŚ PANI NIE POSĄDZAM. Gdyby Hitler przegrał wybory, wygraliby je komuniści. Wtedy generał Franco nie miał większego wsparcia od Niemiec, zaś republikanie mogliby liczyć na większe siły od Socjalistycznej Republiki Weimarskiej (SRW). SRW atakowałaby Polskę i Anglię jako „reakcyjne psy”, zajęłaby nasz kraj na spół z ZSRR, i być może nie byłoby już Polski i Niemiec ale baraki ZSRR. Gdyby wygrali demokraci, wywołaliby wojnę z ZSRR, ale wcześniej nie wsparliby generała Franco jako „popartego przez faszystów Mussoliniego”, i także po cichu poparliby republikanów jak zrobili to amerykańscy demokraci podczas rewolucji w Meksyku. Także w takim, w takim i w takim wypadku wybucha wojna. Wojna była zaplanowana przez Wall-Street jako interes podciągający ich majątki w górę, poza tym Japonia wpadłaby w konflikt z USA bez Niemiec, więc z Hitlerem czy bez odbyłaby się i tak. POZA TYM NIECH PANI PRZEANALIZUJE SYTUACJĘ NIEMCÓW. BIEDA W KRAJU, TOTALNE BEZROBOCIE, WALUTA POLECIAŁA NA RYJ, 4 MILIONY BEZDOMNYCH I 2 MILIONY NIEMCÓW UMARŁO Z GŁODU na skutek decyzji (tu fakt historyczny), żydów i masonów z Wersalu, którzy tak ustawili warunki, żeby jeszcze bardziej zradykalizować Niemcy. Wokół kupa partyjek głosząca interesy ZSRR i zachodu, a w kraju bieda. Ludzie umierają z głodu, nie mają gdzie pracować. Żydzi zajmują wysokopłatne stanowiska w prawie, medycynie i kinie. Żołnierze i oficerowie także nie mają gdzie pracować, a wielu z nich to weterani. Co w związku z tym? Będą głosować na komunistów i demokratów w imię „praw człowieka” i dalej głodować bez dachu nad głową. Ja miałem bezrobotnych bliskich, i wiem że po 40 odrzuconych CV pomimo wyższego wykształcenia, braku pracy nawet przy odśnieżaniu, gotowi są „wziąć szablę, siekierę, i odwalić parę łbów tym snobom”. Tak samo było z Niemcami. Zachód bawił się ich kosztem, w tym i my, bo my też podpisaliśmy „traktat”. Ja widziałem do czego jest zdolny człowiek gdy nie ma za co żyć, gdy nie ma szans na lepsze jutro, a w Niemczech było 80% takich których ja powyżej opisałem. Krytykują sobie Niemców bogate gwiazdki hollywood, profesorowie jak Giertych, politycy wywodzący się z klasy wyższej, ale czy oni wiedzieli kiedyś co to bieda? Chciałbym widzieć tak sponiewieranych przez los tych profesorów etyki, gwiazdki hollywood i Giertychów, i potem ich zapytać czy gdyby Hitler obiecałby im nadzieję na to, że jutrzejszego dnia będą żyć jak człowiek, nie zagłosowaliby na niego? Krytykuje sobie pani wybór niemiecki z pozycji kobietki z pracą, z dachem nad głową, internetem i pewnie pełnym pakietem kablówki. A Niemcy w 80% niczego z tego nie wieli (pomijam 10% sprzedajnych gnid Republiki Weimarskiej, i 10% normalnych Niemców co nie padło ofiarą redukcji jak arystokracja i wojskowi co pozostali w okrojonej „armii”). Nagle pojawia im się ktoś, kto mówi temu dosyć? Tylko samobójca nie oddałby dla niego głosu. Jakby się pani zachowała będąc Niemką lat 30-tych?

  16. Z tymi, co siedzieli po wojnie w obozach, to różnie bywało.W moim bloku mieszkała rodzina Stawińskich. Pochodzili ze Śląska. On po wojnie siedział w jakimś obozie gdzieś na Śląsku. Jak twierdził był żołnierzem Wermachtu i był niewinny. Został ranny na froncie wschodnim. Mieli jednego syna, Romana. Stawiński ponoć pod pachą miał tatuaż „SS”. Dostrzegł to jeden z sąsiadów. Sprawa stała się głośna. Taki znak nosili esesmani. W 1971 r. wyjechali do RFN, gdzie czekał na nich dom jednorodzinny z ogrodem, a dla niego wysoka emerytura. W RFN zamieszkali pod swoim prawdziwym niemieckim nazwiskiem.

  17. @ Piotr Marek. Napisał Pan m.in.: „(…) PROSZĘ PANI JA PANI GWARANTUJĘ, ŻE W LATACH 30-TYCH TEŻ BĘDĄC NIEMKĄ GŁOSOWAŁABYŚ NA ADOLFA HITLERA”. Wypraszam sobie. Imputowanie mi takich rzeczy pokazuje poziom Pana dyskusji. Pozdrawiam.

  18. @Antoine Ratnik. Nie jakiś film, ale propagandówka szkalująca polski naród. Robiąca z ofiar katów. Sam tytuł „Polskie obozy koncentracyjne” już jest kłamstwem samym w sobie. Dla mnie to szok, że ludzie odwołujący się do katolickich wartości mogą promować kłamstwo zainspirowane jeszcze w latach 50-tych przez niemieckie służby specjalne. Po prostu skandal i hańba dla Pana Mellera, że zamieścił to ogłoszenie. Jest „pudłem rezonansowym” opisanym w artykule „Nazistowskie demony nad niemieckimi służbami specjalnymi”. Pozdrawiam.

  19. Evegren@ Szanowna Pani, równie dobrze ja mogę napisać, że jest Pani agentką żydowską usiłującą uciszyć szum wokół Tragedii Górnośląskiej i obozu „Zgoda” – w związku z nadreprezentacją Żydów w komunistycznym aparacie bezpieczeństwa oraz tym, że komendantem owego obozu również był Żyd – Salomon Morel. Sugestia taka miałaby dokładnie taką samą wartość poznawczą, co Pani insynuacje na temat agenturalności RAŚ – żadną. Co do marginalności RAŚ: to chyba jakieś myślenie życzeniowe. Trudno wszak nazywać marginalnym ugrupowanie, które w dwu kolejnych elekcjach zdobywa trzecie i czwarte miejsce w górnośląskich okręgach Województwa Śląskiego. Ja nie utrzymuję, że RAŚ przemawia głosem wszystkich Górnoślązaków; twierdzę natomiast, w zgodzie z oczywistymi faktami, że reprezentuje on pokaźną ich część. Także tych, którzy, nie identyfikując się od pokoleń z opcją polską, terror stalinowski kojarzą z polską państwowością (nie bez słuszności), a nierzadko i narodem polskim (niesłusznie). Te stereotypy trzeba umiejętnie rugować, pokazując, jak niewielkie oparcie w społeczeństwie polskim miały komunistyczne władze w tamtym okresie, i że to antyludzka ideologia, a nie polska, żydowska czy rosyjska narodowość pchała sprawców do zbrodni; nie zrobi się tego, krzycząc o agenturze i tropiąc „ukryte opcje”. To jest – jak słusznie powiada p. Ratnik – zwykły terroryzm intelektualny.

  20. Czesio. Władca Much@ To już jest odlot… Mam nadzieję, że ten post albo był żartem, albo został napisany pod wpływem.

  21. Pani Evegren, cokolwiek emocjonalnie, niemniej jednak słusznie argumentuje, że mamy do czynienia z konsekwentnie realizowaną niemiecką polityką historyczną, która ma na celu relatywizację pojęć, po to żeby w umysłach 95% ludzi (czyt. idiotów) zmienić nastawienie wobec stron w IIWŚ. Nikt nie twierdzi że Polacy to aniołki, ale biorąc pod uwagę dysproporcję krzywd w trakcie i po IIWŚ oraz skłonność tłuszczy do generalizacji i hasłowego pojmowania rzeczywistości, postulaty zmiany terminologii na taką, która w wysublimowany sposób tworzy wśród tłuszczy wrażenie, że winy leżą po obydwóch stronach (czyli, w uproszczeniu, są równe) wpisuje się w propagandę uprawianą przez min. ADL, Grossa oraz BND, którego źródła motywacyjne również zostały (bez odezwu od strony Sz. dyskutantów) przytoczone przez p. Evegren. Pan Ratnik może wyśmiewać z góry wszystkie zarzuty o agenturalność, a pan Marek hurtowo rozgrzeszać Niemców jako bezwolne kukły sterowane przez Żydów (z drugiej strony cóż za despekt wobec dumnego germańskiego narodu), niemniej jednak prawdy to nie zmieni. Termin „polskie obozy koncentracyjne” został stworzony przez pracownika niemieckich służb specjalnych (byłego członka NSDAP, więc zapewne Żyda) w celu kolportowania na świecie i stopniowego formowania opinii publicznej. Niektórzy którzy ten termin kolportują są zapewne płatnymi agentami, niektórzy (być może nawet większość) po prostu pożytecznymi idiotami. Piszę to wszystko jako Ślązak, potomek powstańca śląskiego.

  22. @ Norbert Ślenzok. To nie jest terroryzm intelektualny, bo termin „polskie obozy koncentracyjne” ukuły niemieckie służby specjalne. Działalność RAŚ i zamieszczone powyżej ogłoszenie przez Pana Arkadiusza Mellera wpisuje się w akcję propagandową zapoczątkowaną jeszcze w latach 50tych pt. „polskie obozy koncentracyjne”. Co do waszych sukcesów wyborczych, to mając wsparcie koncernów prasowych, które są w ręku kapitału niemieckiego nic dziwnego, że RAŚ ma takie wyniki. Z drugiej strony patrząc na tak duże wsparcie medialne ze strony niemieckich koncernów prasowych wydających w Polsce gazety i silne wsparcie PO dla RAŚ, to wasze wyniki i tak są mizerne. Dlatego utożsamianie RAŚ z Górnoślązakami to duże nadużycie. Pozdrawiam.

  23. Evegren@Pardon, przejęzyczyłem się – RAŚ w ostatnich wyborach do sejmiku wojewódzkiego zajął 3 miejsce, a w wyborach do Senatu – 2 lub 3, w zależności od okręgu. Jeśli jakieś ugrupowanie wygrywa w sporej części regionu z PiS-em, to na pewno nie cieszy się marginalnym poparciem. Co do wsparcia niemieckich mediów: które to media i na czym polega to wsparcie? Poza tym proszę, aby nie przekręcała Pani mojego nazwiska: nad moimi postami wyraźnie stoi, że nazywam się „Slenzok”, a nie – „Ślenzok”.

  24. Zeby dolac oliwy do ognia zapraszam na strone zarejestrowanego w Niemczech stowarzyszenia „Initiative der kulturellen Autonomie Schlesiens”. http://www.kulturelle-autonomie.org/. Czy rzeczywiscie RAS nie ma zadnego wsparcia ze strony RFN? A prof. Wielomski nie reaguje, bo chyba nadal uwaza, ze chodzi o zwykly wyglup redakcyjnego kolegii. To tak a propos realizmu politycznego.

  25. P.S. Na podanej przeze mnie stronie mozna znalezc kilka bardzo interesujacych artykulow, jak np. odezwe Rudolfa Steinera dotyczaca Slaska, oraz artykul innego autora z instytutu promujacego antropozofie. Jak widac, same najwyzsze moce walcza o Slask. Dla niezorientowanych: Rufolf Steiner byl masonem i okultysta. Polecam uwadze redaktora Mellera.

  26. @ Norbert Slenzok. Za przekręcanie Pana nazwiska bardzo przepraszam. A jeżeli chodzi o wsparcie medialne, to promowały i promują RAŚ wszystkie gazety codzienne będące w ręku niemieckich koncernów prasowych. Was promują, a propolskie inicjatywy różnych organizacji społeczno-kulturalnych na Górnym Śląsku przemilczają. Przypadek? Dlatego proszę nie udawać, że Pan nie wie o co chodzi, bo RAŚ ma potężne wsparcie propagandowe mediów będących w rękach kapitału niemieckiego. Pozdrawiam.

  27. A może ten cały Arkadiusz Meller to sam jest jakiś Slązak, którego dziadkowie byli w Waffen SS, albo wprost zwykły Niemiec. Przecież „meller” to nie jest polskie nazwisko, tylko spolszczone, od niem. młynarza.

  28. Ten post umieściłem pod artykułem Jana Engelgarda, ale się nie wyświetlił. Powtarzam go jeszcze raz . Andrzej Albert w „Najnowszej Historii Polski” cz. III pisze: Zaraz po wojnie „na Górnym Śląsku obowiązywał okólnik I sekretarza KW PPR Romana Nowaka o przyjmowaniu do partii chętnych Niemców, nawet byłych hitlerowców. Oznaczało to jednocześnie represje wobec autochtonów śląskich walczących o polskość tych ziem” (Książka została wydana przez Oficynę Wydawniczą POKOLENIE, Warszawa 1986) . Pozdrawiam. Stanisław Bulza.

  29. Co tu dużo pisać Ci, którzy są otwarci na Prawdę wiedzę komu służy ten Arkadiusz Meller. Chodzą pogłoski, że jest spokrewniony z red. nacz. „Playboya”. AntyPolacy się rozpanoszyli i jest ich coraz więcej. Wątek ewentualnej walki jego dziadka w Waffen-SS trzeba koniecznie zbadać! Niech ten Pan poda się lustracji!

  30. @Piotr Marek Mnie nie chodzi o sasiadow czy nie-sasiadow, bo to akurat nie ma tu znaczenia.Chodzi o to, ze niektorzy reaguja po mongolsku.Red.Meller zamiescil ogloszenie, ze bedzie wyswietlony kontrowersyjny film pod tytulem”Polskie obozy koncentarcyjne”.Tytul filmu jest niefortunny, choc nie jest obrazliwy, bo mowi sie np.jezyk polski, a z tego nie wynika, ze kazdy mowiacy jezykiem polskim jest Polakiem, gdyz sa cudzoziemcy ktorzy mowia doskonale po polsku.Slowo” polski” nie oznacza wiec obowiazkowo polskosci.Zrobiono z tego cala historie, ze to sa wybryki i niemiecka agentura.Tymczasem wolnosc debaty powinna byc absolutna, z wyjatkiem tematow ktorych poruszanie mogloby byc sprzeczne z wiara i z moralnoscia czy tez wywolac pokusy u czytajacych.Dlatego ta postawa niektorych czytelnikow jest nienormalna. Po co w takim razie te manifestacje przeciw ACTA?

  31. @Antoine Ratnik To ogłoszenie nie ma nic wspólnego z wolnością dyskusji. Sama nazwa „polskie obozy koncentracyjne” to kłamstwo zapoczątkowane przez niemieckie służby specjalne. I nie usprawiedliwia tego słowo „kontrowersyjny”. Kłamstwo nie jest kontrowersyjne. Kłamstwo jest po prostu kłamstwem. „Niech wasza mowa będzie tak tak, nie nie”. Nic nie usprawiedliwia skandalicznego zachowania Pana Arkadiusza Mellera. Nic! Pozdrawiam.

  32. Spłycanie sprawy do stwierdzenia, że za czymś stoją służby specjalne, to upraszczanie problemu będącego niestety głównym problemem środowisk prawicowych w Polsce. Wg tych osób za każdym wrogim działaniem stoją jakieś służby, a ludzie ślepo podążają za ich przewodnictwem. Oczywiście, nie można negować ich wpływu, ale postawienie ich jako głównych twórców rzeczywistości tak naprawdę uniemożliwia prawicy jakiekolwiek działania. Po co to robić, skoro większość i tak pójdzie za służbami? Przecież to istna syzyfowa praca.

  33. @Andrzej Milewicz. Faktem jest, że określenie „polskie obozy koncentracyjne” wprowadziły do obiegu informacyjnego niemieckie służby specjalne. Jednakże nie odważyłabym się stwierdzić, że obecnie np. za zachowaniem Pana Arkadiusza Mellera bezpośrednio stoją te służby. To zjawisko opisane jest w artykule „Nazistowskie demony nad niemieckimi służbami specjalnymi”, gdzie autor napisał, że teraz działa to na zasadzie „pudła rezonansowego” i wcale nie muszą za tym stać niemieckie służby. Po prostu nieświadomi ludzie powtarzają to kłamliwe określenie. W tym sensie rzeczywiście operacja psychologiczna „polskie obozy koncentracyjne” jest ponadczasowa i SSmani chichoczą zza grobu widząc co wyprawia Pan Arkadiusz Meller. Pozdrawiam.

  34. Wypowiedzi Czesia czy Zenona Szympansa – o ile formułowane były serio – są, za przeproszeniem, kpiną ze zdrowego rozsądku, a stanowią jedynie wulgarną artykulację fantazji autorów na temat Górnego Śląska oraz działalności RAŚ. @evegren Niech będzie, że prasa – przede wszystkim lokalna – odnosi się do działalności Ruchu z sympatą, niech będzie nawet, że czynią to głównie publicyści tych tytułów, których wydawcy dysponują 'kapitałem niemieckim’. Proszę mi jednak powiedzieć, w jakiż to oryginalny sposób powyższy fakt przeczyłby popularności Ruchu Autonomii Śląska? Bo – przypominam – od konstatacji marginalnej popularności tejże organizacji Pani wyszła; w takim razie – ostatecznie – Ruch jest jednak popularny, czy nie jest? Albowiem od wskazywania na fakty, mające podobno dowodzić niewielkiego poważania RAŚ na Górnym Śląsku przechodzi Pani naraz do tłumaczenia przyczyn całkiem, jak widać, sporego znaczenia Ruchu w regionie. Natomiast wsparcie 'Dziennika Zachodniego’ lub 'Wyborczej’, pomimo m.in mojej niechęci do tej drugiej gazety, nie jest tu żadnym argementem. Jak napisał kiedyś przy innej okazji Janusz Korwin-Mikke (cytuję z grubsza), 'niech i sam czort nas popiera – skoro wierzymy, że nasza sprawa jest słuszna’. Dalej: co rusz przypomina Pani, powtarzając się po wielokroć, że określenie 'polskie obozy koncentracyjne’ pochodzi od wywiadu RFN. Zgoda; ponadto jest prawdą, iż trwa na Zachodzie kampania nazywana przez prof. Wolniewicza 'podstawianiem Polski’, i z tego właśnie powodu jestem przeciwny stosowaniu przez RAŚ inkryminowanego terminu, ale mniejsza o to. Nie rozumiem natomiast, jak samo posługiwanie się nim może być od początku kłamstwem? Od zawsze mi tłumaczono, że kłamstwem może być jakieś zdanie, bo ja wiem? – 'dziś było ciepło’; nazwa, np. 'ciepło’ być nim nie może. Natomiast utrzymywanie, że nie było nigdy obozów koncentracyjnych, do powstania i prowadzenia których w wielkiej mierze rękę przyłożyli Polacy, jest historycznie fałszem; można natomiast polemizować na temat zasadności posługiwania się takim czy innym terminem. I wreszcie sprawa najważniejsza, z którą zwracam się do Pani i do innych, którzy tutaj tropią domniemanych mocodawców Jerzego Gorzelika lub p. Mellera: pomówienia, jakie Państwo co chwila wiadrami wylewacie w komentarzach, nie mają jak dotychczas żadnego uzasadnienia. Łatwo jest napisać, że RAŚ jest sponsorowany przez Angelę Merkel, że jest trybem w maszynerii niemieckiej agitacji – ale gdzie dowód? Uważacie Państwo, że RAŚ to ekspozytura niemiecka? – proszę bardzo, tylko wskażcie Państwo, gdzie jakaś forsa z Rajchu, co za niemieccy agenci pociągają za sznurki, którędy macki RFN wciskają się pomiędzy aktywistów Ruchu? Tropcie, tropcie jak detektyw Rutkowski! Ale bez dowodów Państwa śmiało formułowane podejrzenia pozostaną wyłącznie pustosłowiem, które można wyrazić jedynie w efektownie brzmiących ogólnikach.

  35. „@ Piotr Marek. Napisał Pan m.in.: „(…) PROSZĘ PANI JA PANI GWARANTUJĘ, ŻE W LATACH 30-TYCH TEŻ BĘDĄC NIEMKĄ GŁOSOWAŁABYŚ NA ADOLFA HITLERA”. Wypraszam sobie. Imputowanie mi takich rzeczy pokazuje poziom Pana dyskusji. Pozdrawiam.” TO BYŁO STWIERDZENIE FAKTU, CO PANI BY ZROBIŁA BĘDĄC PORZĄDNĄ NIEMKĄ ŻYJĄCĄ W LATACH 30-TYCH XX WIEKU. CZY LUDZIE GŁOSUJĄCY NA ADOLFA HITLERA WIEDZIELI, ŻE BĘDZIE BUDOWAĆ OBOZY ALBO PRZEGRA WOJNĘ. Gdyby wszyscy Niemcy mieli dar jasnowidzenia to najprawdopodobniej ściągnęliby Kaisera z Doorn. Jednak żaden naród nie ma zdolności telepatycznych, i wybiera kandydatów poprzez pryzmat ich programu. Mam rozumieć, że będąc Niemką wolałaby pani komunizm albo demokrację, wraz z ograniczoną armią, bezrobociem spowodowanym sztucznym zamykaniem zakładów pracy i panoszeniem się aliantów i czerwonych u siebie we własnym kraju? W takim wypadku mam wyrobione o Pani zdanie. Ja lubię po prostu widzieć z kim mam do czynienia. Pewnie panią rajcuje dzisiejsze w „Polsce” rządzenie z panoszącym się zachodem i zamykaniem zakładów pracy wbrew prawom ekonomicznym. Wyraźnie zaznaczyłem, że w latach 30-tych XX wieku silne były 3 obozy „niemieckie”: naziści, komuniści i demokraci. Najprzyzwoitsze z tego kotła było to pierwsze. Ja Bogu dziękuję że wygrali, bo nie byłoby 50 milionów ofiar ale 150 milionów i cała Europa czerwona, przegrana wojna domowa w Hiszpanii oraz Polska i Niemcy jako członkowie ZSRS z sowieckimi obozami koncentracyjnymi. Wtedy także aby sowieci pomniejszych swoje zbrodnie także używaliby terminu „polskie obozy koncentracyjne”, nie byłoby inaczej.

  36. „faktem jest, że określenie „polskie obozy koncentracyjne” wprowadziły do obiegu informacyjnego niemieckie służby specjalne.” TE NIEMIECKIE SŁUŻBY POWSTAŁY ZA ZGODĄ AMERYKAŃSKĄ, BYŁY U NICH SZKOLONE I KREOWANE ZA ICH PIENIĄDZE JAK NIEGDYŚ OBOZY KONCENTRACYJNE. TO JEST FAKTEM. Gdyby Giertychowie i reszta LPR mieli jaja to by to powiedzieli, bo to przecież od nich słuchałem o „dziadku Busha co finansował Auschwitz”, a gdy przyszło co do czego to nie powiedzieli o tym i prztykali się z Niemcami nie wspominając na konferencji ani słowem o współudziale żydowsko-amerykańskim w tym procesie. Gdyby ktoś w końcu powiedział, że tę całą imprezę sfinansowali amerykańsko-żydowscy finansiści to by w końcu skończyłyby się te całe „polskie obozy”. Niemcy by cieszyli się ze zdjęcia współwiny, a Polacy byliby czyści. Niemcom zależy na oczyszczeniu, bo poniekąd mają rację. To zachodowi zależało bardziej na wielkiej wojnie i holokauście. Na nim skorzystali jedynie majętni żydowscy bankierzy którzy mają z tego bat na całą Europę. Można jedynie ten spór zakończyć na jeden sposób. PRAWDĄ. PRAWDĄ O WSPÓŁUDZIALE AMERYKAŃSKIEGO KAPITAŁU W HOLOKAUŚCIE. I jeżeli władze dawnego LPR mają jaja a nie „kinder niespodzianki” to niech to w końcu powiedzą, a jeśli rzeczywiście mają owe „niespodzianki”, to niech spływają z tym całym „nieomylnym panteonem starych narodowców” i dadzą szansę nowym, świeżym i pełnym polotu młodym narodowcom.

  37. @Karol Zdybel Rozmawialem przez telefon z osoba mieszkajaca na Gornym Slasku od 50 lat.Czysta Polka etnicznie, krew z ziemi opoczynskiej, maz tez Polak, napewno nie obrzezany, wszystko gomulkowskie standarty:))))) Powiedziala mi, ze w RAS-u nie ma absolutnie nic niemieckiego i ze organizacja Niemcow na GS nazywa sie inaczej.Byla bardzo dumna z osiagniec Slaska i z osiagniec jej miasta.

  38. @Antoine Ratnik- Bardzo wielu Polaków, nie tylko z Górnego Śląska, jest zapatrzonych w Niemcy jak w świety obrazek. Nawet inkorporacja ojczyzny do raichu by im nie przeszkadzała, bo tam ordnung… Na tym portalu też znajdzie sie kilku takich, którym RAŚ nie przeszkadza, choć byc moze na Ślasku mieszkaja i za Polaków sie uważaja.Tylko co z tego?

  39. To że ktoś mieszka na Śląsku od 50 lat nie znaczy, że orientuje się jakie powiązania tajne czy jawne ma RAŚ i z czyjej inspiracji powstała ta organizacja. A już na pewno nie będzie wiedział jakie są dalekosiężne plany tej organizacji skora sama organizacja mówi tylko o taktycznych celach. Czy to jest tylko autonomia czy może oderwanie tej części Śląska od Polski i przyłączenie jej do Niemiec w „ramach opieki przed Państwem Polskim”

  40. @Uśpiony. Z geografii wynikałoby raczej przyłączenie do Republiki Czeskiej. Górny Śląsk obecnie nie graniczy z RFN w żadnym kawałku.

  41. @Pioter. Ale to Niemcy mają wpisane w konstytucji granice z 1937r. Więc Śląsk, Pomorze Zachodnie, Warmia i Mazury, Ziemia Lubuska.

  42. @Uśpiony Ależ bardzo prosiłbym o podzielenie się swoimi informacjami na temat powiązań tajnych czy jawnych, jakie ma RAŚ oraz tego, z czyjej inspiracji powstała ta organizacja. Ponadto prosiłbym o eksplikację dalekosiężnych planów Ruchu i wyjawienie, skąd wzięła się w Pańskim poście sugestia odnosząca się do planów oderwania Górnego Śląska od Polski i uczynienia zeń, jak rozumiem, niemieckiej enklawy w ramach 'opieki przed’? Zresztą nieprawdą jest, że RAŚ ma jedynie cele doraźne – przeciwnie, w dokumencie 'Autonomia 2020′ sprecyzowane są jego plany długofalowe, tak samo jak w projekcie zmian w Konstytucji (ze względów formalnych, niestety, chyba nie najlepszym). W sprawie konstytucji RFN chyba też wyraził się Pan nieprecyzyjnie – przyznaje ona bowiem obywatelstwo niemieckie mieszkańcom ziem będących w 1937 roku pod administracją niemiecką… Osobiście zresztą sądzę, że w interesie Niemiec leży odzyskanie ziem zachodnich Polski i Berlin prędzej czy później, bardzo możliwe, upomni się o nie; z drugiej strony autonomia regionalna mogłaby tylko wzmocnić Polskę, a dalsza centralizacja – osłabić jej przyszłą pozycję, lecz cóż – to temat na oddzielną dyskusję. Pozdrawiam.

  43. @Uśpiony. A Republika Czeska w preambule konstytucji oraz w godle republiki wyraźnie zaznaczyła, że na ziemie Republiki składają się Czechy, Morawy i Śląsk. Jeśli widzicie zagrożenie ze strony RFN, to powinniście również widzieć je ze strony CR. Żeby było śmieszniej na forach czeskojęzycznych działalność RAŚ widziana jest jako próba agresji RP na CR i żądania terytorialne wysuwane względem Zaolzia i Opavy

  44. Tytuł filmu mocno zakłamany. Mam nadzieję że profesor Kaczmarek nie da się propagandystom pokroju Gorzelika.

  45. @ Antoine Ratnik. Kreuje się Pan na wielkiego tradycjonalistę, ale gdy brakuje Panu argumentów obrzuca Pan innych błotem zarzucając im jakieś gomułkowskie inklinacje. Takim pisaniem chluby Tradycji Katolickiej Pan nie przynosi. Pozdrawiam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *