Ziobro, Polański i Jaś Kowalski

.

Z kolei Polański nic nie mówi, a mówią jego prawnicy, że karę odbył, poszkodowana mu wybaczyła, a dodatkowo było to już tak dawno …

W tej sprawie nie tyle jak w soczewce, ale jak w polskim ścieku spływają fałszywe intencje podszyte politycznymi rozgrywkami oraz ułomność polskich sądów, które jak inne instytucje państwa polskiego konsekwentnie respektują zasadę równych i równiejszych. Minister Ziobro ściga Polańskiego, bo to dopiero dałoby mu światowy rozgłos, gdyby dopadł Polańskiego i przekazał go Amerykanom. Dodatkowo Polański to dla Ziobry symbol liberalnego obyczajowo zachodniego świata, wrogiego temu, co w tym względzie chce zrobić w Polsce PiS. Ciekawe tylko, czy Ziobro tak samo zaciekle i z takim rozgłosem ścigałby jakiegoś Jasia Kowalskiego, który miałby to samo na sumieniu, co Polański? Śmiem twierdzić, że miałby to głęboko gdzieś.

Z kolei czy ten sam Jaś Kowalski mógłby liczyć na taką wyrozumiałość polskich sądów, co światowej sławy reżyser Roman Polański? Śmiem twierdzić, że nie. Już dawno wydano by Amerykanom i pies z kulawa nogą by się o niego nie upomniał. Być może te mechanizmy działają w innych państwach. Ale na pewno w Polsce jest to przejaw przeszłych i współczesnych patologii w państwie, w demokratycznym państwie prawa, jak zapisano w konstytucji. A Państwo uważacie Polańskiego trzeba było wydać, czy puścić wolno?

Andrzej Szlęzak

za: facebook

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]
Facebook
 Bez kategorii

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ziobro, Polański i Jaś Kowalski

.

Z kolei Polański nic nie mówi, a mówią jego prawnicy, że karę odbył, poszkodowana mu wybaczyła, a dodatkowo było to już tak dawno …

W tej sprawie nie tyle jak w soczewce, ale jak w polskim ścieku spływają fałszywe intencje podszyte politycznymi rozgrywkami oraz ułomność polskich sądów, które jak inne instytucje państwa polskiego konsekwentnie respektują zasadę równych i równiejszych. Minister Ziobro ściga Polańskiego, bo to dopiero dałoby mu światowy rozgłos, gdyby dopadł Polańskiego i przekazał go Amerykanom. Dodatkowo Polański to dla Ziobry symbol liberalnego obyczajowo zachodniego świata, wrogiego temu, co w tym względzie chce zrobić w Polsce PiS. Ciekawe tylko, czy Ziobro tak samo zaciekle i z takim rozgłosem ścigałby jakiegoś Jasia Kowalskiego, który miałby to samo na sumieniu, co Polański? Śmiem twierdzić, że miałby to głęboko gdzieś.

Z kolei czy ten sam Jaś Kowalski mógłby liczyć na taką wyrozumiałość polskich sądów, co światowej sławy reżyser Roman Polański? Śmiem twierdzić, że nie. Już dawno wydano by Amerykanom i pies z kulawa nogą by się o niego nie upomniał. Być może te mechanizmy działają w innych państwach. Ale na pewno w Polsce jest to przejaw przeszłych i współczesnych patologii w państwie, w demokratycznym państwie prawa, jak zapisano w konstytucji. A Państwo uważacie Polańskiego trzeba było wydać, czy puścić wolno?

Andrzej Szlęzak

za: facebook

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]
Facebook

0 thoughts on “Ziobro, Polański i Jaś Kowalski”

  1. Od zapędów ministra Ziobry czy odrazy do czynu popełnionego przez Polańskiego wyżej sobie cenię prawo. A prawo stanowi, że można wydać kogoś tylko jeśli dane przestępstwo jest ścigane w obydwu państwach. I po kolei: 1. Nie mamy z USA umowy o ekstradycji i oni z tego choćby powodu odmówlili wydania nam Mazura. 2. Czynu dokonano w 1977 roku a wtedy przedawnienie następowało po 10 latach czyli w 1987. 3. W 2005 przedłużonoe wprawdzie przedawnienie ale do 15 lat. 4. W związku z powyższym nie można w Polsce ukarać Polańskiego za gwałt z 1977 roku i dlatego też nie można go wydać do USA. 5. Sama próba wydania go Amerykanom jest niczym innym jak obrzydliwym służalstwem wobec Amerykanów nieznanym w Polsce od czasu śmierci Bieruta.

  2. „…5. Sama próba wydania go Amerykanom jest niczym innym jak obrzydliwym służalstwem wobec Amerykanów nieznanym w Polsce od czasu śmierci Bieruta. …” – eee tam … To, po prostu, przykład tzw. „wartości” w działaniu. Suwerenność, praworządność, godność, a nawet godność-szaft … Jednym słowem, nawiązując do pewnego eks-ministra: z połykiem, wacpanowie, z połykiem …

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *