Media społecznościowe wydawały się być, na początku, rozwiązaniem idealnym. Na FB, na swojej tablicy, każdy mógł zintegrować przekaz ze źródeł, które go interesowały. In bardziej wchodził w interakcje, czytał, komentował, lajkował, tym częściej, i na pierwszych miejscach, informacje z tego źródła pojawiły się na jego tablicy. Tak było chyba gdzieś do 2015 roku. Wtedy wybory w USA wygrał Donald Trump i lewicowo-liberalne elity dość zgodnie stwierdziły, że odpowiedzialność za to ponosi właśnie Facebook i Twitter, ponieważ umożliwiły one niekontrolowane szerzenie się informacji przedstawiającej w niekorzystnym […]