Wizyta w Polsce prezydenta Joe Bidena była dla mnie doświadczeniem przygnębiającym. Przede wszystkim dlatego, że pokazała, iż największe ugrupowania polityczne w Polsce są beznadziejnie pogrążone w tym, co nazywam myśleniem zależnym. Mówiąc trochę metaforycznie, to myślenie zależne jest jak świecenie światłem odbitym. Ktoś tak myślący nie ma w sobie tyle własnych mocy intelektualnych i moralnych, by być samodzielnie źródłem światła, może nawet słabego, ale mimo wszystko generowanego z własnych zasobów. Myślący zależnie świeci tylko wtedy, gdy potężniejsze źródło światła łaskawie zechce rzucić na niego snop […]