Przez ostatnie dni kanadyjskie media kpiły z urzędu do spraw języka francuskiego (OQLF) w Quebecu. Liczący sobie 50 lat urząd ma zajmować się promocją języka Moliera, ale pełni też rolę swoistej policji językowej, ścigając naruszenia Karty praw języka francuskiego.
Jak relacjonowały media, w same walentynki właściciel Buonanotte, modnej włoskiej restauracjiw Montrealu, otrzymał informację, że powinien uczynić swoje menu bardziej francuskim. A zatem nie powinien używać słów takich jak „pasta” czy „antipasto”. Na nic zdały się tłumaczenia właściciela, że chodzi o utrzymanie włoskiego klimatu restauracji. Według urzędników „pasta” powinna być przetłumaczona obok, na karcie dań, na francuski. Francuskie opisy potraw, które umieszczono już w menu, okazały się niewystarczające.
Źródło: wym-1361695007779 Interia
Komentarz: A ja myślałem, że Kanada jest mądrzejsza od UE…- M.G.