W licznych zaczepkach pod moim adresem internauci twierdzą z absolutnym przekonaniem, że mam obsesje na punkcie PiS a w szczególności prezesa tej partii, ze jestem nieobiektywny itd., itp. Otóż od dwóch lat oceniam scenę polityczną w Polsce tylko i wyłącznie z jednego punktu widzenia: tym punktem widzenia jest interes drobnego przedsiębiorcy, który w III Rzeczpospolitej jest gnojony przez partie polityczne w sposób całkowicie irracjonalny. To fakt, że mam gdzieś czy wolną przedsiębiorczość niszczy biurokratyczny aparat PO czy mistyczny etatyzm PiS –u. To fakt, że wszelkie piania zachwytu nad genialnością wodza Prawdziwych Polaków wywołują u mnie wybuch gargantuicznego śmiechu. Interesuje mnie tylko jedno czy program PiS może poszerzyć wolna przedsiębiorczość czy nie. Dzisiaj po usunięciu Wiplera z szeregów partii i po skonstruowaniu ustawy o Narodowym Planie Rozwoju – widać wyraźnie, że partia J. Kaczyńskiego jest oazą ekonomicznego ciemnogrodu, który zamiast tworzyć warunki gospodarczego rozwoju opartego na wolności, proponuje Polakom lekko poprawiony socjalizm. Wiara w to, że przy pomocy administracyjnych narzędzi – a to jest clou programu PiS – można w dobie globalizacji wpłynąć na gospodarkę jest objawem ekonomicznego zacofania. Jest ona niebezpieczna dla polskiej gospodarki. Jedynym programem, który może nas uratować jest rozwój wolnego handlu, likwidacja biurokratycznych barier, które np. uniemożliwiają obcokrajowcom – i Polakom także – zakup rolniczej ziemi. Państwo musi się samoograniczyć, zmienić strukturę podatków, ułatwić młodym Polakom prowadzenie działalności gospodarczej. Odetatyzujmy III RP – tak brzmi hasło ludzi, którzy chcą ratować Polskę przed socjalistami z PiS i biurokratami z PO. Czy ci ludzie mogą się zorganizować?
Aktualnie najważniejszym faktem politycznym w Polsce jest konflikt miedzy PiS i PO, konflikt absurdalny, ponieważ obie partie są w jednakowym stopniu wrogiem wolnej przedsiębiorczości. PO z racji sprawowania władzy w państwie i samorządach zmieniło się w biurokratycznego rozdawcę unijnych pieniędzy i jej członkowie zapomnieli, ze ich partia została powołana właśnie do uwolnienia energii gospodarczej Polaków. Gowin im o tym przypomina cały czas, we wszystkich swoich wystąpieniach, na pierwszym miejscu wymienia problem wolnej konkurencji, wolnej przedsiębiorczości jako zagadnienie, które zdecyduje o losach III Rzeczpospolitej. Zadaniem publicystów, internautów jest aktualnie uświadamianie opinii publicznej, że podstawowym konfliktem politycznym jest starcie pomiędzy zwolennikami wolnej gospodarki i zwolennikami rozwiązań etatystycznych.
Jeżeli etatyści z PiS, albo PO (w aktualnym kształcie) zwyciężą w najbliższych wyborach, to Polska utraci suwerenność gospodarczą – której i tak ma mało – w ciągu najbliższych 10 lat. Jeżeli etatyści z PiS albo PO zwyciężą w 2015 to Polska zmieni się w Dzikie Pola. Młode pokolenie opuści ten kraj. Zostaną emeryci i urzędnicy czyli zwolennicy PiS i PO. Zadaniem ludzi wolnych – a Gowin czy Wipler –udowodnili, że nimi są- jest wypowiedzenie wojny ideologicznej etatystom z POPiS-u.
Piotr Piętak
Zdjęcie z Wikipedii autor Agrambit
M.G.