Czy Ziobro stanowi alternatywę dla Kaczyńskiego?

Jutro Zbigniew Ziobro i jego koledzy mają stawić się przed rzecznikiem dyscypliny PiS, czyli Karolem Karskim. Wyrok jest znany z góry i wszyscy wiedzą, że nie wyda go Karski, który jest tylko narzędziem nieomylnego Prezesa.

Oznacza to, że Zbigniew Ziobro i jego koledzy zostali skazani na założenie własnej partii politycznej. Niektórzy sądzą, że będzie ona bardziej prawicowa niż PiS, bardziej „konserwatywna” i „narodowa”. Na czym by miała ta różnica polegać tego nie wiemy, ale śmiem przypuszczać, że ziobryści będą licytować się z PiS na radykalizm w tradycyjnych pisowskich tematach: zagrożenie rosyjskie, „zamach na Lecha Kaczyńskiego”, walką z agenturą i WSI. Jeśli tak ma wyglądać „alternatywa” dla PiS to ja z góry dziękuję. Jeśli tak ma wyglądać polska „prawica” to z góry proszę o wykreślenie mnie z tego zbioru, który określa się tą nazwą.

Na fb dziś jeden z moich kolegów, który z PiS czy to został wyrzucony, czy też musiał odejść „spontanicznie” i „dobrowolnie” (szczegółów już nie pamiętam) tłumaczy innemu koledze, który (jeśli dobrze rozumiem) w PiS nadal tkwi czy to faktycznie, czy to mentalnie: „Ci ludzie nie odeszli z PiS bo roznili sie pogladami tylko dlatego, ze nie mogli zniesc atmosfery wewnatrz i stylu zarzadzania”.

I tu jest istota rzeczy: Marek Jurek, Paweł Kowal, Elżbieta Jakubiak, Ludwik Dorn, a teraz Zbigniew Ziobro, nie odchodzą z PiS dlatego, że są ludźmi prawicy, konserwatystami, którzy dostrzegli, że PiS to nie partia prawicowa, lecz jakobińsko-rewolucyjna, posługująca się tylko prawicową frazeologią. Oni wszyscy odeszli z powodu „atmosfery wewnatrz i stylu zarzadzania”, w związku z czym nigdy nie marzyli o niczym więcej jak o zbudowaniu PiS-bis, czyli PiS bez nieomylnego Prezesa.

Ani Marek Jurek, ani Paweł Kowal, ani Zbigniew Ziobro nie są alternatywą dla PiS. To tylko – jako rzecze Dorn – „pisowcy na wygnaniu”. Dlatego też z mojej strony poparcia nie dostaną. Nie chodzi o „demokratyzację” PiS, o zmiany personalne. Chodzi mi o partię prawicową, konserwatywną, katolicką, afirmującą porządek, własność prywatną i opartą na tradycyjnej geopolityce. A PiS czymś takim nigdy nie był, nie jest i zapewne nigdy nie będzie. To nie prawica, lecz prawicowopodobna demagogia.

Adam Wielomski

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]
Facebook

0 thoughts on “Czy Ziobro stanowi alternatywę dla Kaczyńskiego?”

  1. Dokładnie takie same oczekiwania mam w stosunku do oczekiwanej partii prawicowo konserwatywnej, jak Profesor Wielomski

  2. No zobaczymy co wymyśli taktyk Kurski. Z jednej strony może przychylać się (a’rebours, rzecz jasna) do Twojej diagnozy, Adamie, tzn. wyjdzie z założenia, że jeśli Nowa Partia będzie bez Smoleńska itp. – to będzie bez elektoratu. Z drugiej jednak strony szansa oderwania elektoratu smoleńskiego od PiS nie jest duża, bo przecież w żyłach Jarosława Kaczyńskiego płynie ta sama krew, co w Męczenniku z Wawelu. Oczywiście, Ziobro może grać na oderwanie rozczarowanych PiSem (a ściślej tym, że w nim nie rządzą) Solidarnych, klubistów GaPy, czyli spełniać zapowiedź RAZa, że potrzebna jest taka właśnie prawica, w miejsce skostniałego obecnego ugrupowania. Może też jednak zagrać na wypracowanie formuły prawicowości niekaczystowskiej, a więc na neo-LPR, o ile (rzecz jasna) zyska poparcie Torunia, czyli legitymizację dla bycia „prawdziwą prawicą”. Na razie jednak takiego jasnego poparcia brak, a przeciwnie, ND zdaje się nawoływać do pacyfikacji nastrojów (co przecież musiałby się równać pacyfikacji buntowników).

  3. Dokładnie PiS to jest heretycka prawica. Jeśli prawica nie dąży do : „Świecki miecz ma być używany dla Kościoła, duchowy przez Kościół. Jeden jest w ręku kapłana, drugi w rękach królów i rycerzy, ale ma być używany zgodnie z rozkazami kapłana ” , prawicą nazywana być nie powinna. Z drugiej strony należy wziąć pod uwagę pytanie:gdzie prawica miała się wykształcić ? W komunistycznych, a teraz świeckich szkołach ?

  4. Obawiam się, że z poparciem (lub z brakiem poparcia) ze strony Wielomskiego mało kto się liczy na obecnej prawicy:) Może tylko grupka klakierów i pochlebców skupionych wokół jego Klubu:)

  5. Pytanie postawione w tekście jest złe. Nie chodzi o to, czy nowa partia Ziobry będzie prawicowa, lecz czy PiS będzie mniej zły po wywaleniu Ziobrzystów. Tak się składa, że Ziobro, Cymański i Kurski to czystej wody faszyści. Ich wywalenie z pewnością poprawi ideowy obraz PiS-u (co nie znaczy, że PiS nagle zrobi się od tego świetny, ale na pewno mniej zły).

  6. Ziobro nie jest moim idolem, ale akurat jego pomysł zwiększenia pluralizmu w PiS jest słuszny. Ludzie w PiS o poglądach podobnych do naszych zyskaliby na tym.

  7. Tomaszu, a co to ten „faszysta”? Jak mówił Bartek Zwycięzca, „takie Niemce, tylko jeszcze ścierwa gorsze”?

  8. Faszysta to człowiek o poglądach faszystowskich. No Tobie Konradzie chyba nie trzeba tłumaczyć, co to jest faszyzm ?

  9. @Tomasz Dalecki Co prawda na co dzień uważam Pana za chama którego rolą w KNP jest obrażanie wszystkich co myślą inaczej od Pana ale tu nie sposób się z Panem nie zgodzić. To właśnie min. Ziobro i jego ludzie byli do tej pory największym złem w PiSie. To przez jego konferencję prasową nt. dr. Mirosława G. polska transplantologia załamała się na kilka miesięcy. Kolejną sprawą była sprawa gen. prof. Podgórskiego. Został on złapany m. in. przez zeznania jednego z bandziorów Jarosława R. Jarosławowi R. obiecano że go wypuszczą za to że… poda nazwiska lekarzy którzy wypisywali mu lewe zaświadczenia (śmiech na sali, za coś takiego wypuszczaać więźniów). Jak się potem okazało podał niewłaściwego lekarza bo był w zmowie z tym co de facto wypisał mu lewe zwolnienie. Do dziś nie mogą go znaleźć. Kolejna sprawa to to że min. Ziobro na forum Parlamentu Europejskiego mówił źle o swoim państwie. Jest to niedopuszczalne gdyż jest to działanie na niekorzyść niepodległości Polski (która i tak jest już wystarczająco naruszona). Jarosław Kaczyński i Tomasz Poręba się od tego odcięli. Tak więc zgadzam się z Panem że odejście min. Ziobry z PiS-u na pewno poprawi wizerunek PiS-u.

  10. Mówiąc językiem prof. Wielomskiego uważam że Jarosław kaczyński był do tej pory katechonem który nie dopuszczał do władzy w PiSie Zbigniewa Ziobry.

  11. „Faszysta to człowiek o poglądach faszystowskich” Yhm, i Ziobro ma poglądy faszystowskie, tak? Tomaszu, czy Ty sobie zdajesz sprawę, ze swojej pocieszności, czy robisz to mimowolnie?

  12. @Konrad Rękas – nie tylko poglądy, ale nawet mentalność. Kurski zresztą też, zaś Cymański jest faszystą pełnym i bardzo wyrazistym.

  13. Niech jeszcze wywalą Mecha, Jasińskiego, Fotygę, Karskiego i Kamińskiego (Mariusza) i zrobi się z tego trochę sensowna partia.

  14. Akurat co do mentalności to p. Tomasz Dalecki rację ma. Włoski faszyzm powstał jako partia, która miała wprowadzić sprawiedliwość służącą interesom ludu-narodu walcząc z „niesprawiedliwym” prawem stojącym na straży interesów elit arystokratycznych i burżuazyjnych. Taka była geneza powstania faszyzmu. Wypisz-wymaluj antyukładowa frazeologia pisizmu. Tyle że przypisywanie jej wyrobnikowi Ziobrze (pozbawionemu zupełnie zdolności koncepcyjnych) i cynicznemu specowi od PR-u Kurskiemu, a pomijanie przy tym głównego autora tej retoryki – Kaczyńskiego jest już ekstremalnie śmieszne.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *