Publiczne poparcie udzielone przez Delona dla FN wzbudziło falę komentarzy, dlatego aktor sam złożył rezygnację, podkreślając, że tym samym podtrzymuje swoje pełne wsparcie dla postulatów Frontu. – Jean i Marine Le Pen długo byli osamotnieni w swej walce. Dziś jednak to się skończyło. Francuzi są z nimi – podkreślił gwiazdor. Delon zaznaczył, że FN podejmuje kluczowe dla francuskiego życia narodowego kwestie i solidaryzuje się z programem ugrupowania. Pomimo wściekłości, jakie wypowiedzi te (udzielone szwajcarskiej gazecie) wzbudziły w liberalnych mediach – Delon podtrzymał je także w kolejnych wystąpieniach.
Gwiazdor w różnych okresach swej kariery kojarzony był a to ze skrajną lewicą (ze względu na mocno antyestablishmentowy i antykorupcyjny wymiar swoich filmów z lat 70-tych), a to skrajną prawicą – choćby właśnie ze względu na znajomość z Degrellem czy Le Penem. Będąc jednym z najbardziej ukochanych aktorów Francji – Delon jednocześnie nie raz wyrażał swą dezaprobatę wobec jej systemu politycznego i stanu elit. Obecnie zaś staje się symbolem „wyboru ostatniej szansy”, czyli zwrotu także części beneficjentów schyłkowej V Republiki – w stronę nacjonalistów, obiecujących tyleż zmianę systemu, co obronę francuskości państwa.
(karo)