Jean-Dominique Bauby, „Skafander i motyl”

Jean-Dominique Bauby, Skafander i motyl, przeł. Krzysztof Rutkowski, Wydawnictwo słowo/obraz terytoria, Gdańsk 2013, ss. 130

            Najpierw była ściskająca w gardle, poruszająca historia sparaliżowanego redaktora prestiżowego francuskiego czasopisma „Elle”. Później powstała – przy pomocy „Anioła Stróża” i mrugnięć oka – opowieść o świecie i wspomnieniach. Uwieczniono ją w książce, a następnie zekranizowano. Dziś – tak naprawdę niestety – znacznie lepiej znamy film, aniżeli książkę. A to właśnie książka jest o niebo lepsza, albowiem uwodzi nas doskonałą i treściwą prozą. Co słowo wstrząsa bowiem czytelnikiem, bezwzględnie nakłaniając go do refleksji nad jego rolą, znaczeniem i zachowaniem w społeczeństwie. Dlatego właśnie wielkie dzieło Jeana-Dominique Bauby’ego pod tytułem „Skafander i motyl” gorąco poleca się wszystkim osobom zarówno zdegustowanym filmem czy kreacją głównego bohatera, jak i tym, których opowiedziana w nim, fascynująca historia oczarowała.

            Prezentowana czytelnikowi książka przynosi ukojenie rozstrojonym codziennością nerwom. Przenosi do świata spokojnie i refleksyjnie odtworzonego w pamięci niezwykle wrażliwego człowieka. Dostarcza lekcji życia – pomimo wszystko, dla czegoś i z jakichś powodów. Podtrzymuje na duchu w ciężkich czasach postępującego kryzysu moralnego. Napawa przeświadczeniem, że warto żyć godnie, mając na uwadze przypisany nam status człowieka. Wszystko to za sprawą kolażu cudownych obrazów, które autor tworzy na naszych oczach. To na przykład scena golenia ojca, która wraca powodując natłok myśli, refleksja o tworzeniu relacji międzyludzkich, odczucia powstałe w wyniku niemocy zasygnalizowania bólu, wspomnienie porzuconej wśród dziecięcych zabawek kiełbasy, śmierć dziadka, modlitwa do dobrego Boga. Nasuwa to na myśl pytanie – czy uświadamiamy sobie, że nasze wspomnienia stwarzają tak nas, jak i naszą codzienność, rzeczywistość?

            Główny bohater powieści – nim jak stwierdził „odpadł od życia” – żył pełnią życia. Nigdy nie żałował sobie okazji do zaczerpnięcia nowych wrażeń i nasycenia się otaczającą go rzeczywistością społeczną i kulturową, co świetnie odzwierciedlił w swej książce. Do czasu jednak – jak to zwykle bywa. To znaczy, gdy w jego codzienność niespodziewanie wtargnęła wymuszona samotność, ograniczenia w zakresie komunikacji z człowiekiem pozostało mu brodzenie w – jak się okaże – głębokim basenie własnego ja, samoświadomości. Autorefleksja, którą podzielił się ze światem stwarza nam wiele przesłanek do namysłu nad sobą samym, i na tym właśnie polega absolutność tego dzieła.

            I tak oto za sprawą refleksji Jeana-Dominique Bauby’ego podejmiemy się rozważań natury filozoficznej. Rozpoczniemy ją od pytania czym jest człowiek i co przesądza o naszym człowieczeństwie. Zastanowimy się nad tym jaką rolę w tym obszarze posiada zdolność komunikowania emocji, potrzeb, myśli. Wreszcie pojmiemy na czym polega siła pamięci, zdolność do odtwarzania Gdy będziemy tak konstruktywnie błądzić w meandrach świadomości, dotrzemy do pytania o ewolucję – człowieka, świata, moralności. Stanie się to podstawą do rozważenia kondycji moralnej współczesnego człowieka, sensu globalizacji i celu naszych dążeń będących zawartością nowoczesnych społeczeństw.

            Autobiograficzna opowieść Jeana-Dominique Bauby’ego pod tytułem „Skafander i motyl” to książka którą niemal się pochłania – w jeden dzień, w jedną noc, w jedną podróż. Niemniej jednak nie przynosi to poczucia spełnienia, lecz nieustający niedosyt co do refleksji przychodzących po lekturze. Dlatego czuje się potrzebę wracania do pewnych fragmentów i ciągłego o nich myślenia – przemyślenia każdego słowa z osobna. Zrównania sytuacji, postaci, wydarzeń w niej przedstawionych z tymi z własnego życia. Dzięki małemu formatowi i pięknemu wydaniu możemy mieć tę publikację zawsze przy sobie – w samochodzie czy w torebce po to, aby w wolnej chwili po nią sięgnąć, przeczytać nawet losowo wybrany fragment i zastanowić się nad tym czy w istocie potrafimy docenić to, co mamy, czy na to zasługujemy. To przepiękna książka, którą gorąco poleca się wszystkim tym, którzy potrafią docenić dobrą prozę i pragną mądrej refleksji o miłości, radości, cierpieniu, smakowaniu, przemijaniu i…chybianiu w życiu.

Książka jest dostępna na stronie Wydawnictwa słowo/obraz terytoria: http://terytoria.com.pl/ksiegarnia,tytuly,819.html

Krzysztof Wróblewski

a.me.

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]
Facebook

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *