Ruch Palikota to “Samoobrona” dla inteligencji z wielkich miast

Ruch Poparcia Janusza Palikota ma 10% poparcia i 40 mandatów. Prawdę mówiąc, gdy Janusz Palikot wychodził z Platformy Obywatelskiej, uważałem ten ruch za uzgodniony z Donaldem Tuskiem, a mający na celu tylko i wyłącznie oszukanie części lewicowych wyborców, aby przerzucili głosy z SLD – koszmarnie nieudolnie kierowanego przez rozdającego jabłka Grzegorza Napieralskiego – na znacznie sprawniejszego i bardziej charyzmatycznego Palikota, który licytował wyżej niż Napieralski we wszystkich tradycyjnych lewicowych tematach (antyklerykalizm, legalizacja „małżeństw” sodomickich itd.) Tak więc pierwsze wzrosty w sondażach Ruchu Poparcia nawet mnie cieszyły, gdyż osłabiały SLD. Skoro kilka lat temu Palikot wydawał katolicko-modernistyczny „OZON”, to wydawało się, że to jest kolejna maskarada – w dodatku uzgodniona z władzami PO.

Jednak teraz zaczynam mieć co do tego poważne wątpliwości. Wariant polegający na tym, że Palikot z kilkoma czy kilkunastoma posłami wejdzie do Sejmu, aby następnie zwinąć swoje sztandary i przejść do PO, nie jest chyba możliwy. Trudno mi powiedzieć, czy sam Palikot by tego chciał, ale nawet gdyby chciał, to ekipa, którą powsadzał na listy wyborcze, to jakiś kompletny – jak mawia młodzież – obciach. Za Palikotem w Warszawie na „dwójce” radykalna lewaczka i feministka Wanda Nowicka, w Gdańsku na „jedynce” Robert Biedroń, w Krakowie transwestyta. W porównaniu z tą ekipą ów jegomość startujący z Ruchu Poparcia, co siedział w więzieniu za pobicie kijem bejsbolowym, wydaje się stosunkowo sympatyczny.

Kilkanaście dni temu znalazłem na Facebooku takie ogłoszenie: „Tomasz Szypuła, prezes Kampanii Przeciw Homofobii i kandydat do Sejmu z Warszawy, oraz Paweł Jasiński, pełnomocnik Ruchu Palikota ds. Równego Traktowania i kandydat do Sejmu z Olsztyna, zapraszają na symboliczny ślub przed Pałac Ślubów, plac Zamkowy 6 w Warszawie, w czwartek 29 września br. o godzinie 14:15. Przyjdź i wyraź poparcie dla związków partnerskich! Prosimy o wzięcie ze sobą ryżu i drobnych monet na szczęście, a zamiast prezentów czy podarunków »ślubnych« prosimy o pluszowe zabawki, które przekażemy Centrum Zdrowia Dziecka”. W porównaniu z tą ekipą perwersja i filosodomia towarzyszy z SLD wydaje się wyłącznie deklaratywna.

Ryszard Kalisz mógł sobie być „niedzielnym gejem” chodzącym na pochody sodomitów (przy jego tuszy długie spacery są bardzo zalecane), jednak nigdy ani jego, ani żadnego z jego kolegów z SLD nikt nie posądzał na serio, że wierzy w te wydumane hasła o „równouprawnieniu”, „małżeństwach homoseksualnych” czy o prawie do „adopcji” dzieci przez takie pary. Był to tylko pijar wyborczy, oczko puszczane przed każdymi wyborami do niszowego, jednoprocentowego elektoratu sodomickiego. Sposób potraktowania Biedronia przez Napieralskiego był wielce charakterystyczny, a sprowadzał się do formuły „Poparcie sodomitów – tak; sodomitom na listach SLD – nie”. Pomijając więc pijar, było to zachowanie jakoś tam zgodne z prawem naturalnym, odkrywanym przez rozum ludzki jako konieczne dla istnienia świata.

Tymczasem Janusz Palikot powyciągał tych wszystkich dziwnych ludzi, upchał na listy wyborcze i zawiózł na ul. Wiejską w Warszawie. Usłyszałem ostatnio opinię, że Ruch Poparcia to rodzaj „Samoobrony dla inteligencji z wielkich miast”. W znaczeniu socjologicznym jest to poniekąd prawdziwe – tak jak ruch Leppera był odruchem sprzeciwu chłopów i ludności z małych miast, tak ruch Palikota jest podobnym ruchem sprzeciwu wobec status quo ze strony ludności miejskiej i osób z wyższym wykształceniem, studentów, licealistów.. Ale jest zasadnicza różnica: Łyżwiński obłapiał, macał i gwałcił… kobiety! Jakkolwiek jego zachowanie było oburzające, sprośne i prymitywne, to jednak pozostawało zgodne z podstawowymi prawami natury, które głoszą, że samiec ogląda się za samicą. Tymczasem Palikot zgromadził samców obłapiających innych samców i samco-samice, które same nie wiedzą, jaką mają płeć (a przynajmniej ja mam problemy z ustaleniem ich płci właściwej). To jest ekipa, która nie ma charakteru buntowniczego wobec warszawskiego establishmentu, całej „warszawki”, praw rynku, konieczności spłacania kredytów itp. To jest załoga, która jawnie wypowiada wojnę prawu naturalnemu!

Z tego powodu klubu parlamentarnego Ruchu Poparcia nie spotka los klubu parlamentarnego Samoobrony, który został zjedzony przez Jarosława Kaczyńskiego. Żadna partia w Sejmie nie będzie chciała brać do swojego klubu transwestytów, wojujących sodomitów, komunistek-feministek i innych podobnych jegomości, których Palikot wprowadził na ulicę Wiejską. Co więcej, wątpliwe jest, czy Donald Tusk będzie chciał – co już dziś proponuje mu Palikot – wejść w koalicję z taką drużyną. W porównaniu z dziwolągami od Palikota komusza ekipa Grzegorza Napieralskiego zaczyna przedstawiać się dosyć przyzwoicie, nawet jeśli wiele z tych osób ma długi staż w Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.

Jaki z tego wniosek? Ano taki, że jednak chyba inicjatywa Janusza Palikota nie była uzgodniona z Donaldem Tuskiem. Lider PO jest swojego rodzaju „konserwatystą doskonałym”, chcącym konserwować istniejące status quo – czy to dotyczy życia poczętego, socjalizmu, czy służby zdrowia. Jego program polega nie na rządzeniu, ale na administrowaniu istniejącymi stosunkami przy jednoczesnym uśmiechaniu się. Tymczasem Palikot chce ruszyć z posad Polskę i przeprowadzić tu szaloną rewolucję, ośmieszyć do reszty polski Sejm, wprowadzając pod jego dach rozmaitych dziwolągów.

Czy Ruch Poparcia Janusza Palikota jest alternatywą dla SLD? Tak, jedno Palikotowi trzeba przyznać: udało mu się stworzyć ruch alternatywny wobec SLD. Problem tylko w tym, że o ile SLD wywodziło się z piekielnego przedpokoju, to Ruch Poparcia pochodzi z najgłębszych piekielnych czeluści. Anathema sit!

Adam Wielomski

Jest to zmodyfikowany [przez zmieniające się okoliczności polityczne] tekst, który ukazał się w tygodniku „Najwyższy Czas” i na nczas.com

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]
Facebook

0 thoughts on “Ruch Palikota to “Samoobrona” dla inteligencji z wielkich miast”

  1. @”Lider PO jest swojego rodzaju „konserwatystą doskonałym”, chcącym konserwować istniejące status quo”: Ma Pan takze na mysli ustawe o przeciwdzialaniu przemocy w rodzinie i „reformy” w oswiacie przeprowadzane przez Katarzyne Hall? Dlaczego Pan tego nie widzi?!

  2. @Autor ” Ruch Palikota jest ruchem sprzeciwu wobec status quo ze strony ludności miejskiej i osób z wyższym wykształceniem” – pozwalam sie z tym nie zgodzic.RPP nie jest kontestatorski, tylko dazy do utworzenia w Polsce nowego, postnowoczesnego status quo.To ruch systemowy.Kontestatorzy glosowali na JKM, w tym i w mojej rodzinie ( w wyborach prezydenckich).Na Palikociarnie glosuja ludzie o mentalnosci terrorystow. Byc moze zreszta GW poprze jeszcze bardzej RPP i jego wyczyny.Lewica sie w Polsce dzis narodzila, to oczywiscie pomiot szkoly frankfurckiej,slusznie Pan zauwazyl.Ale to nie jest kontestacja.To jest system.

  3. Sądzę, że Pańska początkowa opinia o Palikocie była poprawna. Zamiar Tuska zapewne był taki, jak Pan opisuje. Natomiast „Słońce Peru” nie przewidziało, że Palikot znajdzie pomysł i, last but not least, pieniądze na własną kampanię i… urwie mu się ze smyczy. No i teraz Donek rzeczywiście ma problem co z tym zrobić. Z drugiej strony pytanie „Co z tym zrobić?” to problem nie tylko Donka ale wszystkich uczestników życia politycznego bo Palikot przyciąga wszelkiego rodzaju polityczna szumowinę (zwłaszcza tę lewicową) i może narobić szkód większych niż koalicja PO-PSL. No ale to jest temat na całkiem inna dyskusję…

  4. P.S. Do tego dochodzi pelna sluzalczosc w stosunku do UE, szczegolnie jesli chodzi o walke z ociepleniem klimatu. Tu nie ma obrony zadnego status quo – to jest powolne wydawanie panstwa polskiego w lapy Brukseli. Do tego Brukseli potrzebne jest PO – zeby nie bronila interesow panstwa polskiego. Tu nie ma mowy o zadnym status quo – tylko o nieprzeszkadzaniu innym w realizacji ich celow. Pan tego chyba naprawde nie rozumie!

  5. Adamie, po pierwsza teza o kontrolowanym wyjściu w żaden sposób nie jest sprzeczna z obecnym kształtem RP. To tylko na prawicy i w mediach popularnych wydaje się, że jak się wychodzi i dzieli na niby, to trzeba cały czas mrugać, a nawet jak się wyszło naprawdę, to należy wyć za z tęsknoty za porzuconym przywódcą. Otóż jeśli chce się coś robić wiarygodnie, to się taką wiarygodność uzyskuje, podobnie, jak i stara się odróżnić od porzuconej macierzy. Z nią łączą poważne pieniądze i wiedza operacyjna, których parę słów w jakiejś książce nie unicestwią. Poza tym dobry plan to taki, który można rozwinąć i zmienić bez szkody dla całej operacji. Palikot nie jest już niezbędny jako koalicjant, tylko jako: a) straszak na koalicjanta (a raczej koalicjantów, bo przecież wicepremierzy w rządach PO mogą się szybko w ciągu najbliższych 4 lat zmieniać); b) jako przetrwalnik i bariera przed wzmocnieniem PiS w przypadku kryzysu i załamania gospodarczego (raczej nieuniknionego po 2014r.). Nie ma więc sensu marnować RP teraz, skoro może się przydać w przyszłości i ustrzec Tuska&Rostowskiego przed losem Tymoszenko.

  6. Ruch Palikota to nie jest miejska Samoobrona – autentyczny, oddolny ruch sprzeciwu społecznego. To zaplanowana przez PO i europejską lewicę formacja polityczna, która ma zastąpić SLD. Janusz Palikot kocha Niemca, a Niemcy kochają Janusza Palikota. To jest ich taran, który ma rozbijać narodowe państwo i narodową wspólnotę. Poparły go wszystkie duże telewizje. Wpływy Ruchu Palikota będą rosły wraz z dorastaniem nowych roczników młodzieży zdemoralizowanej m.in. w gimnazjach, które po to zostały wprowadzone do naszego systemu edukacji, by demoralizować młodzież, bo zdemoralizowana młodzież głosuje na lewicę. SLD zostanie rozszarpane do końca przez PO i Ruch Palikota. Młodzi nie chcą bowiem być kojarzeni z Leninem, PRL i komunistami. Na scenie politycznej zostanie więc Obóz Wielkiej Platformy i PiS. Nie wiem, jak zachowa się PSL między tymi kołami młyńskim. Prawdopodobnie, niestety, zostanie jednak wchłonięty przez OWP. Miałem nadzieję, że PSL dostanie 12-14 proc. głosów. Wtedy jego przywódcy mogliby odważniej walczyć o samodzielność. Z 27 posłami PSL wiele nie może ugrać. PO jest bliżej do Nowej Lewicy i miejskiego elektoratu niż do PSL. Obecnie lewicowy OWP ma wielką przewagę nad prawicą z PiS i centroprawicą z PSL. Lewica ma ponad 60 proc. poparcia, a prawica tylko 40. Jeżeli PSL przejdzie do OWP, na prawicy zostanie tylko 30 proc. Na prawicy nie ma więc szansy powstać żadne nowe ugrupowanie polityczne. PiS zostanie wtedy jedynym prawicowym i narodowym bastionem. Jeszcze zobaczymy, co zrobią przywódcy PSL. I co zrobi Donald Tusk, czy porzuci PSL na rzecz Nowej Lewicy, tworzonej odgórnie przez Janusza Palikota i Ryszarda Kalisza. Pozdrawiam Jerzy Krajewski

  7. @Adam Wielomski – „W porównaniu z dziwolągami od Palikota komusza ekipa Grzegorza Napieralskiego zaczyna przedstawiać się dosyć przyzwoicie, nawet jeśli wiele z tych osób ma długi staż w Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.” – a co powiesz na to, ze cała postkomunistyczna lewica na wyścigi brata się z Palikotem ? Nie tylko ci młodsi, „zapateryści”, ale też stare komuchy jak Kalisz, Kwaśniewski, Jaruzelski czy Miller ? Podobnie zresztą czyni Samoobrona (całkiem oficjalna deklaracja Maksymiuka) ? Nie ma rozróżnienia na lepszą i gorszą lewiznę!

  8. Badania pokazują co innego. Otóż wynika z nich, że dominujący elektorat Palikota to przede wszystkim wiejska i małomiasteczkowa gównażeria, zapewne ta zafascynowana marihuaną. Reszta to fanatycznie klerofobiczne lewactwo, które uwierzyło, że państwo świeckie może się ziścić, poza tym wszelkiej maści sodomia (geje, lesbijki, transwestyci etc.) i degeneraci – anarchiści, przestępcy i itp. niziny społeczne.

  9. No, jesli „Ruch Palikota to “Samoobrona” dla inteligencji z wielkich miast”, to ekspertem w tej sprawie powinien byc Polak, keynesista, peronista, etc. – jednym slowem pan Konrad Rekas, ktory Ruch Palikota dla wiejskiej i malomiasteczkowej inteligencji juz zaliczyl.

  10. Alez nie mnie! Ja tylko podpowiadam inicjatorom Ruchu Odparcia, aby poszukali zaparcia w kims, kto juz we wrazej formacji odbyl praktyke. Taki sojusznik bedzie cenny nadzwyczajnie – zwlaszcza, ze nie sa to przelewki, lecz walka na smierc i zycie.

  11. @Tomasz Dalecki Co Pan nazywa lewica? Lewica, to takie ugrupowania, ktore staraja sie przeforsowac rewolucje i stworzyc nowego czlowieka.Wszystkie ugrupowania w Polsce sa dzis lewicowe.PO i PiS to tez lewica, tylko ze PO jest zlozna z frantow kutych na 4 nogi.Sa diabelsko inteligentni.Nie wchodzenie do rzadu nie oznacza , ze sie nie jest u wladzy.SLD, nawet mimo kleski, wcale zadnej kleski nie poniosla.Zawsze mogla bedzie przeciez zmienic marketing polityczny czy wejsc w koalicje przedwyborcza z kims innym.( FN kiedys mowil o imigracji, dzis w moim miescie domaga sie …modernizacji lotniska, czyli pragnie zwiekszenia podatkow!)Tak naprawde przegral tylko PiS, i to przegral sromotnie, przez wlasna glupote, ale jescze ciagle istnieje, i dopoki istnieje,nie ma mowy w Polsce o budowaniu zadnej chocby troche prawicowej opozycji w ramach systemu. Gdyby PiS-u nie bylo, to kiepsko by bylo z PO.Ryzykuje teze, ze PiS jest dla PO ruchem katechonicznym, podobnie jak Palikot.Palikot i PiS jedyna nadzieja dla PO. Dzieki psychiatrycznej postawie PiS-u, O.Rydzyka i calej SS, w Polsce nie ma dzis zadnej opozycji i mamy do czynienia z dyktatura PO i jej organu GW. Sytuacja bardzo niebezpieczna dla ludnosci.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *