Rękas: Nasi w Szuflandii

Tak to mniej więcej widzi większość Polaków (zwłaszcza tych na Zachodzie): Nie muszę wybierać zjeść, ubrać się czy za energię zapłacić, mogę pójść do pubu, a nawet na wczasy starcza – zatem jestem klasą średnią! Ba, Carringtonem! W Polsce za klasę średnią masowo uważają się ludzie pracy najemnej, a już w szczególności ci wypchnięci na prekariat, zmyleni pozornym posiadaniem swoich środków produkcji. Nie mamy, in gremio, ani świadomości klasowej, ani, co gorsza, nawet samozrozumienia własnego ubóstwa. Nawet, jeśli w końcu wypędza nas ono na emigrację […]