Najnowszą książkę profesora Andrzeja Chwalby[1] rozpoczyna kategoryczne stwierdzenie, że „boimy się Rosji”. Nasz strach jest ponoć obowiązujący; wręcz nakazany. Nawet część z nas w niego wierzy. Nad jego pielęgnacją pracują w pocie czoła liberalne (i lewicowe) media, sowietolodzy, a przede wszystkim lobbing zagranicznych oligarchii, który rządzi czym się da, nie tylko w „nowej”, ale również w „starej” Europie (widzimy to na przykładzie biznesu szczepionkowego). To jakoby „my” – w domyśle Polacy – jesteśmy paraliżowani przez ten strach. Jednak gdyby było tak w rzeczywistości, ów „stan […]