Ludzie nigdy nie byli sobie równi. Nawet dwa tysiące lat panowania chrześcijaństwa nie zdołały okiełznać i przemienić mentalności ludzi i co jakiś czas idea podporzadkowania sobie w sposób instytucjonalny tych słabszych, bezbronnych, niewykształconych mutowała w różnych formach w ustrojach państwowych. Oczywiście nie można było już powrócić bezpośrednio do wzorców niewolniczych z czasów starożytnych. Kajdany, łańcuchy i klatki budzą od setek lat niesmak i odrazę szczególnie w „dobrym towarzystwie”. Z pomocą sumieniom przychodziła więc ideologia. Najpierw wyjaśniała różnice szlachetnością urodzenia. Chłop pańszczyźniany musiał zrozumieć, że jego […]