Szlęzak: Eklezjalna równia pochyła

Staram się nie zajmować Kościołem katolickim, jako instytucją. Jestem obojętny religijnie. Nie biorę udziału w religijnych praktykach, nie daję na tacę, więc Kościół jako instytucja mnie nie obchodzi. Jednak Kościół jest tak powszechnie obecny w życiu publicznym, że nie da się go unikać. Niestety dotyczy to zwłaszcza życia politycznego. Polski Kościół jest bardzo zaangażowany w politykę. To by mi nie przeszkadzało, gdyby Kościół brał udział w polityce na tych samych zasadach, jak każda partia polityczna. Tymczasem Kościół wymaga specjalnego traktowania, jak instytucja sytuująca się wyżej […]