Po wykazaniu błędności metody „entryzmu” partyjnego (multiplikowanej tym, że przecież w monarchii prawdziwej partie – ta sztuczna przegroda między władzą a narodem, pasożytująca na obu – i tak będą musiały zniknąć) oraz urzędniczego, trzeba poszukać jakiegoś czynnika, na którym będzie można zakotwiczyć naszą nadzieję zmierzania ku monarchii. Aby odnaleźć ów solidny trakt, należy postawić sobie pytanie i dać na nie odpowiedź: co jest w każdym społeczeństwie, nawet tym już głęboko rozjechanym egalitarnym walcem, najbardziej przeciwstawnym demokracji w swojej naturze, konstytutywnym dla każdej tradycyjnej, więc hierarchicznej, […]