Czytelnika nieobeznanego z rolą niemieckich kanałów wpływu w polityce PRL tytuł tego artykułu może zaskoczyć, albo przynajmniej zdziwić. Nie jest to jednakże moja ocena, lecz twierdzenie samego M. Rakowskiego, który takim mianem sam siebie określił: „Z obserwatora-dziennikarza, który popierał porozumienie [Gomułki z RFN – MZW], stałem się, za sprawą już wcześniej nawiązanych przeze mnie kontaktów z niemieckimi politykami i dziennikarzami, naprawdę szybko czymś w rodzaju dobrowolnego emisariusza”. Słowa te padają w artykule Rakowskiego zatytułowanym „Dziennikarz i polityczny emisariusz między Warszawą i Bonn” (Journalist und politischer […]