Donald Tusk, który na konferencji prasowej przed wyjazdem w kolejną podróż „Tuskobusem” pojawił się ze swoją żoną Małgorzatą przyznał, że kolejne lata nie będą łatwe dla Polski. – Jesteśmy lepiej przygotowani do rządzenia, a żaden z pozostałych kandydatów nie wygląda na takiego, który gwarantuje bezpieczeństwo – stwierdził. Pytany o kolejny punkt w podróży po Polsce poinformował, że razem z żoną uda się do województwa świętokrzyskiego. – To powrót w rodzinne pielesze mojej małżonki – dodał.
Donald Tusk planuje dzisiaj odwiedzić między innymi Dębno i Zagnańsk, gdzie znajduje się słynne dąb „Bartek”, którym przez dziesiątki lat opiekował się wujek żony premiera. – Znając tę sytuację, zwrócili się do mnie okoliczni mieszkańcy, którzy tłumaczyli, że dąb może być w bardzo dużym niebezpieczeństwie – stwierdził dodając, że ta wizyta będzie szansą, żeby jakoś temu zaradzić.
Zdaniem premiera celem wizyty z jednej strony jest to, że są to „rodzinne pielesze” jego małżonki, a z drugiej, bo będą tam rozmawiać na temat polityki prorodzinnej rządu. – Z własnego doświadczenia z małżonką coś na ten temat wiemy i będziemy namawiali wszystkich Polaków, żeby nie bali się mieć dzieci – wyjaśnił. Tusk obiecał również, że jego rząd wydłuży urlop tacierzyński i będzie dążył do zwiększenia opieki dla trzeciego i kolejnego dziecka w rodzinie.
http://wybory.onet.pl/parlamentarne-2011/aktualnosci/,1,4863154,aktualnosc.html
-asd