Wielki Rabin Francji Gilles Bernheim „poszedł na urlop” w związku z wielką aferą, gdy okazało się, że jego rozprawa doktorska (Agregation) była zlepkiem plagiatów z prac innych badaczy. W czasie afery okazało się, że oficjalnie nigdy nie uzyskał stopnia naukowego, choć takowy sobie przypisywał. Rabin uważany był za modernistę w ramach judaizmu, chętnie „dialogował” na tematy genderowe.
aw
Nie rozumiem, co ten antysemicko-homofobiczno-hejtspiczowy artykuł robi na konserwatyzm.pl? Gdzie jest admin? Gdzie jest Pan Tomasz Dalecki? Gdzie jest Pan Antoine Ratnik?
A tu jest inne spojrzenie na tę samą sprawę: „Krytykował homozwiązki. Znaleźli na niego haka?”. Fragment artykułu: „Na jedną z jego ksiażek, „Mariage homosexuel, homoparentalité et adoption : ce que l’on oublie souvent de dire” (Małżeństwo homoseksualne, homorodzicielstwo i adopcja: to, o czym często zapomina się powiedzieć) powołał się Benedykt XVI w swym grudniowym przemówieniu do Kurii Rzymskiej. Bernheim tłumaczył w niej swój sprzeciw wobec dyskutowanego we Francji wprowadzenia małżeństw homoseksualnych z prawem do adopcji przez nie dzieci.” http://gosc.pl/doc/1518564.Krytykowal-homozwiazki-Znalezli-na-niego-haka