W nocy z niedzieli na poniedziałek, podczas fetowania tytułu Mistrza Polski przez sympatyków miejscowej drużyny żużla, potrącony przez nieoznakowany radiowóz został kibic Falubazu. Zginął na miejscu, a jego śmierć wywołała gwałtowną reakcję znajdujących się w pobliżu fanów, którzy starli się z policją (patrz film poniżej). Zatrzymano co najmniej 9 osób, kilku policjantów zostało rannych, zniszczeniu uległy też policyjne samochody. W kierunku kibiców zostało wystrzelonych ponad sto sztuk gumowej amunicji.
Nie podejmując się jednoznacznej oceny wydarzeń z Zielonej Góry, w świetle popołudniowej konferencji prasowej z udziałem Adama Rapackiego z MSWiA, oraz zabiegów medialnych mających zdjąć z policji odpowiedzialność za śmierć człowieka, należy postawić kilka pytań, które miejmy nadzieję weźmie pod uwagę prokuratura, badająca okoliczności wypadku.
– Policja utrzymuje, że potrącony przez samochód wbiegł na ulicę. Nie ma jednak dowodów na poparcie ich słów.
– Według zapewnień policji, radiowóz jechał na interwencję, co dziwi w kontekście zapewnień, że jechał zaledwie 50 km/h
– Jeżeli przyjąć za prawdę, że samochód rzeczywiście jechał nie więcej niż 50 km/h, powinna dziwić natychmiastowa śmierć wskutek potrącenia
– Jak mają się zapewnienia funkcjonariuszy o podjęciu natychmiastowej akcji reanimacyjnej, do relacji postronnych świadków, którzy utrzymują, że reanimacja nastąpiła dopiero na stanowcze żądanie kolegów ofiary?
http://www.nacjonalista.pl/2011/10/03/zielona-gora-smierc-pod-kolami-policyjnego-radiowozu/
a.me.
To nie pierwszy raz. Dowiedzialem sie wlasnie o wypadkach w Slupsku z przed lat: http://pl.wikipedia.org/wiki/Zamieszki_w_S%C5%82upsku_%281998%29
Nie widziałem zajścia i nie zapoznałem się z całą sytuacją aż tak dokładnie, ale punkt trzeci jest przezabawny. Ludzie! To jest rozpędzone półtorej tony blachy uderzające w człowieka! Owszem zdarzają się wypadki, w których człowiek przeżyje konfrontację z jadącym nawet 100 km/h samochodem, ale to są wyjątki. Co zaś się tyczy punktu czwartego – skąd postronni świadkowie wiedzieli, że ustał oddech i reanimacja była konieczna tuż po zderzeniu? Często jest tak, że po takim uderzeniu w wyniku szoku, organizm funkcjonuje nawet do kilku godzin (a i tak nic się nie da zrobić dla potrzebującego poza modlitwą).
Dies Irae: http://www.youtube.com/watch?v=Dlr90NLDp-0&feature=player_detailpage
„GW” nadal podgrzewa atmosfere: http://wyborcza.pl/1,75248,10408785,Pociag_grozy_z_fanami_GKS_u_Tychy___Wbiegali_do_przedzialow_.html#ixzz1Zt2C5M5G
Ze względu na fakt, że z bliżej niejasnych dla mnie powodów został usunięty stąd mój poprzedni komentarz, nieprzychylny wobec tzw. kiboli, tym razem ograniczę się niemal wyłącznie do zacytowania interii: „23-latek to mieszkaniec Zielonej Góry, ojciec 5-letniego dziecka.”; ”23-letni kibic żużlowy, który zginął potrącony przez nieoznakowany policyjny radiowóz, miał we krwi 2,78 promila alkoholu. To wyniki badań przeprowadzonych przez biegłych na podstawie próbek pobranych od zmarłego mężczyzny”; „Po wypadku pseudokibice zaatakowali funkcjonariuszy policji. W mieście doszło do gwałtownych starć. Funkcjonariusze zostali obrzuceni m.in. kamieniami, zniszczono policyjne radiowozy i inne auta, witryny sklepów, zdemolowana została stacja benzynowa. Zaatakowano dwie policjantki. Jedna z nich została uderzona w głowę przedmiotem rzuconym z tłumu; doznała poważnego wstrząśnienia mózgu. Druga została kopnięta w twarz i ma obrażenia szczęki.” „Zginął nasz kochany kolega. Winna jest policja. Chcemy sprawiedliwości – powiedział jeden z kibiców zgromadzonych w miejscu wypadku. Dodał, że kibice „nie chcą już złota, tylko by ich kolega mógł żyć”” No cóż, jak wiadomo, w więzieniach od zawsze siedzą sami niewinni, a wszystkiemu winna jest policja. A przynajmniej tak twierdzą kryminaliści 😉
@Mariusz Szymański Nie chodzi o to, zeby byc przychylnym czy nieprzychylnym.Chodzi o praworzadnosc. Na Zachodzie Polska jest za brak praworzadnosci niekiedy krytykowana,calkiem slusznie. Nawet jezeli ktos mial prawie 3 promile we krwi, pozostaje czlowiekiem.To wszystko mi daje do myslenia co do stopnia dechrystianizacji spoleczenstwa w Polsce, a i co do wplywow lewicy.