abp Henryk Hoser o Powstaniu Warszawskim:

„Powstanie Warszawskie nie było fanfaronadą, ale manifestacją wielkości ducha ludzkiego – podkreślił w rozmowie z KAI abp Henryk Hoser. Zdaniem biskupa warszawsko-praskiego świadomość tragicznych wydarzeń sprzed 67 lat będzie nam zawsze towarzyszyć. I choć Powstanie Warszawskie okazało się klęską wojskową i materialną, to jednak, jak zaznaczył hierarcha, było zwycięstwem ducha nad niewolą i upodleniem człowieka.

– Ci, którzy wówczas chwycili za broń, walczyli o to, co jest istotą człowieczeństwa – powiedział abp Hoser. – Była to walka nie tylko o wolność kraju, ale także o wolność osobistą każdego. Była to walka najlepszych synów i córek naszego kraju. Ludzi, którzy postawili wszystko na jedną kartę, którzy walczyli heroicznie oddając swoje młode życie – kontynuował hierarcha.

Przypominając, że dzięki ofierze powstańców możemy dzisiaj żyć w wolnym kraju, biskup warszawsko-praski podkreślił, że „nie możemy i nie powinniśmy pozwolić sobie na życie byle jakie”. I choć, co prawda, dzisiejsza rzeczywistość nie domaga się od nas poświęcenia życie w znaczeniu krwawej ofiary, to jednak niezbędna jest praca dla dobra wspólnego – powiedział abp. Hoser”.

http://info.wiara.pl/doc/913182.Powstanie-Warszawskie-nie-bylo-fanfaronada

a. ME.

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]
Facebook

0 thoughts on “abp Henryk Hoser o Powstaniu Warszawskim:”

  1. Proszę sobie przypomnieć jakie rzucaliście gromy na Grzegorza Brauna, za krytykę arcybiskupa Życińskiego… Abp Henryk Hoser jest zacną postacią. To, o czym powiedział, jest jego prywatnym poglądem na kwestię historyczną. Jeśli się Pan nie zgadza, to proszę napisać, że ma Pan inny pogląd i uzasadnić. Na szanującym się forum kibicowskim, za użycie słowa „bredzić” w stosunku do adwersarza grozi ostrzeżenie. Tu jednak chamstwo idzie z góry i nawet duchownych się nie szanuje. Akurat Pan dotąd był znany z piętnowania takich wstawek u Pana Daleckiego. I co? Teraz się Pan upodabnia?

  2. Po pierwsze nie lubię, gdy się do mnie mówi per „wy”. Po drugie napisał Pan już co myśli o ks. arcybiskupie. Ja zaś napisałem co myślę o wyrażonych przez niego „prywatnych poglądach”, niezwiązanych zresztą z faktem piastowania przez niego funkcji duchownej. Po trzecie jeśli chce Pan sprowokować setną dyskusję na temat powstania, to można to zrobić wprost, bez takich zakrętasów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *