Planeta oddalona jest od Ziemi o 600 lat świetlnych. Jest 2,4 razy większa od naszej planety. Jej rok, czyli czas potrzebny na okrążenie macierzystej gwiazdy, to 290 dni. Temperatura wynosi 22 stopnie Celsjusza, co oznacza, że może znajdować się na niej płynna woda. Na razie nie wiadomo jednak, czy planeta składa się w większości ze skał, cieczy czy gazów. Planetę odkryto dzięki teleskopowi Keplera. Jej istnienie potwierdzono podczas konferencji NASA w Moffett Field w Kalifornii.
za: http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/493595,Astronomowie-odkryli-planete-podobna-do-Ziemi
a.me.
Z gazów na pewno nie, tak małe planety gazowe by się 'rozwiały’. Dodam, że gwiazda wokół której krąży rzeczona planeta, jest z tej samej klasy gwiazd (G) co Słońce.
Jak się lewakom, rewolucjonistom i syjonistom różnej maści nie podoba tutejszy tzw. „faszyzm”, to nie ma problemu, zapraszam na tamtą planetę. Na tym „nowym świecie” jest nawet więcej miejsca…Nie wierzę szczerze w życie pozaziemskie, i uważam je za sferę Sci-Fi, ale jeśli istnieje na tej planecie, to współczuję jej mieszkańcom.
Pewnie niedługo należy oczekiwać informacji z NASA o pomyslnym kontakcie z cywilizacją pozaziemską albo o wizycie tzw. obcych, np. negujących wybrane/wszystkie opowieści biblijne lub zgoła dogmaty. Czyzby Antychryst był aż tak blisko?
@ Piotr Marek, wierzysz w dziecko poczęte z „Ducha Świętego”, a nie wierzysz w życie na planetach których są miliardy w całym wszechświecie?
I bardzo dobrze.