Cimek: Putin kontra „Wielki Reset”

Pierwsza od 2009 roku obecność Putina na konferencji organizowanej w Davos była zaskoczeniem. Istotą Davos 2021 jest odpowiedź przywódców państw na wezwanie do „Wielkiego Resetu” zaproponowanego przez Klausa Schwaba.

Przesłanie jest jasne: korporacje transnarodowe mają otrzymać status suwerennych aktorów; nie tyle równych, co silniejszych od większości państw.

Podobnie jak I wojna światowa obaliła mit wolnego handlu jako podstawy „wiecznego pokoju” i zniszczyła ówczesny kapitał podobnie może stać się obecnie. Dlatego zapowiadając wystąpienie Putina Schwab podkreślił, że mamy „wyjątkowe i krótkie okno na przejście z epoki konfrontacji do epoki współpracy”.

Aby zachęcić do udzielenia oczekiwanej odpowiedzi przed Davos posłużono się metodą kija i marchewki: pierwszą jest sprawa Nawalnego, który na filmie z Nowego Jorku atakuje rzekome bogactwo Putina i zamieszki w Rosji; drugą zgoda na porozumienie ze Stanami Zjednoczonymi o przedłużeniu układu Nowy START (o ograniczeniu broni strategicznej) po rozmowie telefonicznej Putin – Biden.

Znając priorytet „Davos 21” za najważniejszy moment przemowy Putina należy uznać jednoznaczne odrzucenie możliwości budowy świata „z mrocznych antyutopii”. Stanął więc w obronie podstawowych wolności, takich jak prawo wyboru i prawo do prywatności. A więc stanął przeciwko orwellizacji społeczeństwa i dominacji prywatnych, amerykańskich korporacji skupionych w GAFA (Google, Apple, Facebook, Amazon), a w istocie przeciwko kontrolującym je największym korporacjom inwestycyjnym na czele z Black Rock (posiadającym 7 bilionów dolarów majątku). Przywołując niedawną cenzurę prezydenta Trumpa wskazał, że prywatne monopole zagrażają dobru wspólnemu i demokracji. Nader wymowne przeciwstawienie się prokorporacyjnej agendzie Schwaba!

Zauważył także, że sztuczna inteligencja i robotyzacja charakteryzującej IV ewolucję przemysłowa oznaczają nie tylko rozwój, ale także zwiększają liczbę „ludzi zbędnych” wśród pracowników oraz degradują klasę średnią. I to trzeba uwzględnić w zmianie modelu społeczno – gospodarczego. Nader wymowne przeciwstawienie się posthumanistycznej agendzie Schwaba! Rosyjski przywódca wydaję się więc aktualizować Aleksandra Prochanowa, który w projekcie rosyjskiego piątego imperium wskazywał, że jest ona „strategiczną rezerwą człowieczeństwa”.

Podobnie do chińskiego przywódcy, także Putin podkreślił dobrą stronę globalizacji: ogromny wzrost gospodarczy i redukcję ubóstwa (w Chinach o 700 mln przez 30 lat, a w Rosji prawie 60 mln przez 20 lat). Odkrył równocześnie jej rzeczywistych beneficjentów: zachodnie korporacje służące 1% populacji globu, nazywając po imieniu ideologię legitymizującą ten proces, czyli neoliberalny „Konsensus Waszyngtoński”. Dokonując krytyki finansjeryzacji stanął wyraźnie po stronie kapitału przemysłowego, który – jak się wydaje – widzi w geopolityce Rosji szansę na ucieczkę spod topora, którym jest ten pierwszy.

Tymczasem efektem „KoronaKryzysu” jest prawie 250 milionów miejsc pracy zostało utraconych w 2020. W pierwszych dziewięciu miesiącach ubiegłego roku straty w zarobkach wyniosły 3,5 bln USD. Koniecznością nazwał stworzenie nowego paradygmatu gospodarczego. Świat nie może dalej tworzyć gospodarki, która przyniesie korzyści tylko milionowi ludzi, a nawet złotemu miliardowi – celowi amerykanocentrycznej globalizacji, która wykluczała z niego także wszystkich Słowian.

Zdając sobie sprawę, że antyglobalistyczna postawa Rosji wzbudzi wrogość podkreślił, że niechęć do konsensusu może prowadzić do kolejnej wojny światowej; stąd analogie do lat 30. XX wieku. Dwa razy użył słowa „nadzieja” , że wojna nie wybuchnie obecnie, gdyż doprowadzi do końca cywilizacji ludzkiej w ogóle. Musimy być więc świadomi ogromnego napięcia strategicznego pomimo drwiącej konstatacji Putina, że „era związana z próbami budowania scentralizowanego i jednobiegunowego porządku światowego dobiegła końca. Szczerze mówiąc, ta era nawet się nie zaczęła”.

Pewnym zaskoczeniem przemowy było przywołanie wzorca jednej europejskiej cywilizacji, której Rosja jest częścią. Odwołał się zarówno do wizji gen. de Gaulle’a oraz słów kanclerza Kohla podzielając jego tezę, o tym, że „jeśli chcemy, aby kultura europejska przetrwała i pozostała centrum światowej cywilizacji w przyszłości, (…) zachodnia Europa i Rosja muszą być razem”. Nie odniósł się za to do obwiązującej od 2015 narracji „wielkiego partnerstwa eurazjatyckiego” będącego spoiwem zbliżenia Moskwy i Pekinu. Czyżby przemowa była propozycją tworzenia trzeciego bieguna w obliczu rywalizacji o prymat ośrodka amerykańskiego i chińskiego?

Wydaje się jednak, że narracja europejskiej cywilizacji była użyta instrumentalnie. Obecna zachodnia Europa to przecież przejaw cywilizacji postprotestanckiej; wszak poprawność polityczna, promocja LGBT, legalizacja eutanazji i kult hedonistycznego indywidualizmu to logiczne etapy w nominalistycznym zwrocie, który w istocie czyni zachodnią bytem skrajnie różnym od wschodniej Europy osadzonej w uniwersaliach, w których wartości są esencjonalne i nie są przedmiotem narracyjno – negocjacyjnej konwencji (tak jak przywołana wartość rodziny). Myślę, że o tej istotnej różnicy rosyjski prezydent nie zapominał podkreślając, że „miłość jest niemożliwa, jeśli deklaruje ją tylko jedna strona. To musi być wzajemne”. Wiedząc dobrze, że Zachód to jednak wymierne interesy gospodarcze Putin zaproponował po prostu Europie wyzwolenie się od zależności od USA i podporządkowanie Rosji.

Na koniec warto także przywołać filozofię stosunków międzynarodowych Rosji, którą prezydent przejrzyście wyłożył pod koniec wystąpienia: „wszyscy wiemy, że konkurencja i rywalizacja między krajami w historii świata nigdy się nie skończyła, nie ustaje i nigdy się nie skończy. Różnice i zderzenie interesów są również naturalne dla tak skomplikowanego organizmu, jakim jest cywilizacja ludzka. Jednak w krytycznych czasach nie przeszkodziło to jej połączyć wysiłków – przeciwnie, zjednoczyło się w sprawach najważniejszych dla losów ludzkości”.

Przemowa Putina ma wymiar geopolityczny i oznacza, że Rosja aspiruje do bycia jednym z trzech głównych ośrodków potęgi w świecie, ale także antyglobalistyczny, gdyż odrzuca egoizm bogatych, dominację prywatnych korporacji transnarodowych i ich najnowszych technologicznych recept do panowania nad ludźmi.

Gracjan Cimek

za: https://myslpolska.info/

Click to rate this post!
[Total: 28 Average: 4.7]
Facebook

5 thoughts on “Cimek: Putin kontra „Wielki Reset””

  1. Marks miał po części rację. Nie jest tak, że po zastąpieniu ludzi przez maszyny, ci znajdą zatrudnienie w innych branżach. Ludzkie potrzeby wcale nie są nieograniczone (taki może być tylko Bóg). Te nowe „potrzeby”, które pojawiają się po zaspokojeniu podstawowych, to na dobrą sprawę fanaberie, bez których można się obyć. Sytuacja wygląda tak, że ludzie wywaleni z poważnego przemysłu, znajdują zatrudnienie w jakiś g***o-usługach, obsługiwanych przez mikro i małe firmy, pełniące raczej rolę redystrubutorów bogactwa.

    1. „Te nowe “potrzeby”, które pojawiają się po zaspokojeniu podstawowych, to na dobrą sprawę fanaberie, bez których można się obyć. Sytuacja wygląda tak, że ludzie wywaleni z poważnego przemysłu, znajdują zatrudnienie w jakiś g***o-usługach, obsługiwanych przez mikro i małe firmy, pełniące raczej rolę redystrubutorów bogactwa.”

      Chyba nie do końca pan to przemyślał. Może się okazać, że jeżeli zechcemy ograniczyć się tylko do zaspokajania podstawowych potrzeb, odrzucając te nieprawdziwe „fanaberie, bez których można się obyć”, trzeba będzie też się pozbyć ludzi, którzy do tej pory się z ich zaspokajania utrzymywali. Zagłodzi ich pan? Wymorduje?

      Według mnie to jednak lepiej, że sobie pracują w jakichś g***o-usługach, niż gdyby mieli nie żyć albo wykonywać pracę, która w ogóle nie ma uzasadnienia ekonomicznego.

      Kiedyś podjąłem refleksję na temat wielkomiejskiego zepsucia, wyrafinowania, ekstrawagancji i dekadencji, uzasadniając istnienie tych zjawisk właśnie wysyceniem miejsc pracy tych podstawowych, skromnych i moralnych, popieranych przez moralistów zajęć. Jeżeli wszyscy mieliby się nimi zajmować, stanowiliby dla siebie bardzo liczną konkurencję i tym samym odejmowali sobie wzajemnie chleba od ust. Po przekroczeniu pewnego progu, ich stawki mogłyby okazać się nawet głodowe.

      Aby do tego nie doszło, rynek wypycha ludzi do poszukiwania lepiej płatnych zajęć, a tymi często okazują się właśnie te dekadenckie, ekstrawaganckie, nieprzyzwoite i niemoralne czy wyuzdane, którymi do tej pory nikt nie chciał się zajmować z powodu kulturowego tabu.

      Z jakiegoś powodu to właśnie wielkie miasta są siedliskami rozpusty i zepsucia. Tym powodem jest liczniejsza i bardziej zagęszczona populacja, która ma trudności w znalezieniu sobie sposobu na życie, który nie kolidowałby z pozostałymi, był oryginalny, nietypowy, udziwniony, przełamujący wcześniej powszechnie uznawane wartości, niszowy.

      Jeżeli chciałby pan, żeby wszyscy znowu byli grzeczni i niewinni, musielibyśmy zaczynać od zera, większość ludzi wybić i walczyć o przetrwanie zajmując się tylko najbardziej podstawowymi potrzebami. Na fanaberie nie byłoby i tak czasu.

      1. Ale ja sobie zdaję sprawę, że osoby pracujące w tych g***o-usługach próbują za wszelką cenę wyszarpnąć dla siebie jakiś kawałek tortu, bo inaczej musieliby pójść żyć do lasu, kraść, albo brać socjal. To wszystko prawda. Niemniej inna kwestia jest tu istotna – normalnie raczej jest tak, że człowiek ma jakąś potrzebę i próbuje znaleźć możliwość jej zaspokojenia. Jest konsumentem, klientem poszukującym wykonawcy. Co jednak, jeśli dany człowiek potrzeby owej nie ma, tylko to dostarczyciel owej g***o-usługi niejako ją w nim wzbudza? Trochę, jak stawianie wozu przed koniem. Albo nawet nie – niech będzie, że to nasz dekadencki mieszczuch ma jakąś potrzebę, ale jest ona – delikatnie ujmując – jak rojenia cyklofrenika, który właśnie wpadł w fazę maniakalną i szasta kasą? Jak to się odbija na gospodarce? Może warto zastanowić się, dlaczego ludzie czasem odnoszą wrażenie, że w niektórych krajach rozwiniętych, w których postęp technologiczny jest znaczny, nie da się jakoś odczuć wzrostu bogactwa? Niby postęp powinien ułatwiać życie, umożliwiać przekierowanie oszczędzonego kapitału w inne sektory i generować tym samym wzrost.

  2. Nihil novi sub sole. Odgrzana rosyjska koncepcja geopolityczna „Europy od Lizbony do Władywostoku”. Najchętniej z wypchnięciem Ameryki z Europy. I z pomostu bałtycko-czarnomorskiego, aby do spółki z Niemcami rządzić w Europie. Niemcy jednak boją się rewizjonistycznej Rosji zmieniającej granice w Europie. Pomimo, że Niemcy przed wyborami prezydenta USA złożyły tekstem minister obrony Kranz-Karrenbauer hołd lenny Waszyngtonowi, w celu objęcia parasolem ochronnym Mitteleuropy, to Rosja jest skazana na ciążenie ku Europie szukając przeciwwagi przeciwko Chinom.

  3. nie tylko Putin ale przewodniczący Xi (ChRL) powiedzieli zgniłemu 'zachodowi’ – czyli neoliberalizmowi-globalizacji-washington consens
    WAŁA mówiąc o tzw. COLD WAR C(ovid)
    bo tzw. 'KAPITALIZM’ jaki mamy dzisiaj – wg projektu z lat 1944-1949 ZBANKRUTOWAŁ
    i Rosja została rozrabowana (za Jelcyna) tak jak Polska 'post1989′
    dzięki US-NATO-IMF-WorldBank (EU jest tylko głupim narzędziem) i trudno się dziwić czy Putinowi czy przew.XI ich stanowiska
    Poza tym, Putin sobie nagrabił opinią z 2018>ROZKŁADU a co możemy oglądać dzisiaj w 'oczyszczalni ścieków Polin’
    Poza tym 'powiedzieli’ (i Putin i Xi) prosto jak myśl Lenina>chcecie rozmawiać-będziemy rozmawiać a chcecie walczyć-będziemy walczyć
    ale od naszych spraw-Rosji i Chin >WARA
    i chinole np wprowadziły prawo identyczne jak u nas prawo Jakiego o zwalczaniu anty-polonizmu>i już gostki (myślę o dyplomatach) z USA czy UK się o tym przekonały. Myśmy dali z walką z antypolonizmem 'ciała’ na wyraźnie życzenie USA bo dla USA 'ochrona państwa Izrael’ (co rozciąga się na ochronę Żydów na całym świecie) jest kwestią BEZPIECZEŃSTWA narodowego USA (plus 43 mld USD dla izraela do 2024 oraz 23 MLD usd dla państwa 'wasalnych’ (arabskich oraz Ukrainy)>taka kroplówka aby siedzieć cicho
    i po te tzw. elyty czyli IMF-WEF-WORLD BANK-US-NATO-EU 'wymyśliły’
    właśnie GREAT RESET
    i po to jest 'covid’ – jak piszą amerykanie – 'made-in-usa’
    i Putin i Xi zaproponowali>chcecie się uleczyć>uczcie się od nas
    ale od nas:WON.
    i jeszcze coś dla postowicza
    „jarusia’
    czyli kłamiesz.
    2gie>hasło 'europa od Władywostoku do Lizbony’ to koncept de Gaulle’a
    i wycofał Francję z struktur politycznych NATO i trzymał Angoli 'z daleka od Europy’ i …..go pogonili ale wcześniej zdołał zbudować 'nuklearną’ Francję.
    i nie jest to żaden ruski patent, tylko de Gaulle’a.
    Europa zachodnia od końca WWII>to strefa okupacyjna USA
    i my (dzisiaj: oczyszczalnia ścieków=Polin) do tego grona 'dołączyliśmy’
    i tak jak 'dzisiaj’ jako dobry wasal robimy wszystko co sobie 'zażyczy’ Wielki Brat (USA-Izrael-NATO)
    tak Niemcy post1944 ROBIŁY wszystko to o co ich USA-Izrael-NATO poprosiły (np w Jugosławii, Ukrainie, Gruzji, Libii, Syrii, etc)
    Tu se moronie oglądnij twitt niejakiego tuska>>
    .https://stanstasblog.wordpress.com/2019/12/09/the-violent-war-against-trump-is-real-but-trump-is-winning
    „DESPITE SEASONAL TURBULENCES
    OUR TRANSTATLANTIC FRIENDSHIP MUST LAST”
    a tu dla uzupełnienia:
    NASZ DZIENNIK_5-6.02.2011
    DZIĘKUJĄC BOGU ZA REAGANA>wizyta MACIAREWICZ-NAIMSKI-TYSZKIEWICZ (wszyscy czynni i obecni w oczyszczalni ścieków=Polin) i REAGAN mówił o MILIONACH USD przekazana za pośrednictwem MOSSADU dla 'opozycji demokratycznej’
    .https://piotrbein.files.wordpress.com/2016/08/nasz-dziennik.jpg
    Ruski nam KOR zorganizowały czy USA/CIA?
    'Strajk kobiet’ – to dzisiejszy ekwiwalent KORu- tyż ruskie czy US-EU-NATO?? Kasa znacznie większa niż 20 mln USD.,
    źródło kasy to samo za to znacznie większa.
    a tekstem>
    'Rosja jest skazana na ciążenie ku Europie szukając przeciwwagi przeciwko Chinom.’
    dajesz tylko dowód pranie 'prawiczkowego’ prania mózgu i odpowiedź
    tylko jedna, taka jak na całym świecie>>
    YANKEE GO HOME oraz
    zestawem haseł 'strajku kobiet’>
    WY…………PCAĆ + WY………….LAĆ!!
    Dotarło!!!!
    i posłużę się tylko myślą CK Norwida
    żebyś swoją nieświadomość nie brał za moją złość

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *