Wczoraj minęła 38. rocznica ogłoszenia słynnej „Deklaracji”, dokumentu niezwykle ważnego dla trwania katolickiej Tradycji. Poniżej przytaczamy jej treść.
Całym sercem i całą duszą należymy do Rzymu katolickiego, stróża wiary katolickiej oraz tradycji niezbędnych do jej zachowania, do wiecznego Rzymu, nauczyciela mądrości i prawdy. Odrzucamy natomiast i zawsze odrzucaliśmy pójście za Rzymem o tendencji neomodernistycznej i neoprotestanckiej, która wyraźnie zaznaczyła się podczas Soboru Watykańskiego II, a po soborze we wszystkich z niego wynikających reformach.
Wszystkie one przyczyniły się i wciąż się przyczyniają do zniszczenia Kościoła, zrujnowania kapłaństwa, unicestwienia Najświętszej Ofiary i sakramentów, zaniku życia zakonnego, nauczania na uniwersytetach , w seminariach i w katechizmach naturalizmu i telhardyzmu, które to prądy wywodzą się z liberalizmu i protestantyzmu, wielokrotnie potępianych przez uroczyste magisterium Kościoła.
Żadna władza, nawet najwyższa w hierarchii, nie może zmusić nas do porzucenia lub umniejszenia wiary katolickiej, którą to magisterium Kościoła jasno wykłada i wykazuje od ponad dziewiętnastu stuleci. „Ale gdybyśmy my lub Anioł z Nieba głosił wam Ewangelie różną od tej, którą wam głosiliśmy – niech będzie przeklęty” (Gal.1,osiem). Czyż nie to powtarza nam dzisiaj Ojciec Święty? A jeżeli w słowach lub czynach, albo też w aktach dykasteriów dałoby się dostrzec jakieś sprzeczności, to wybieramy wówczas to, czego zawsze nauczano i zamykamy uszy na niszczące Kościół nowinki.
Nie można poważnie zmienić lex orandi nie zmieniając jednocześnie lex credenti. Nowej Mszy odpowiada nowy katechizm, nowe kapłaństwo, nowe seminaria i uniwersytety, charyzmatyczny kościół zielonoświątkowy, wszystko to, co jest sprzeczne z katolicką prawowiernością i odwiecznym magisterium. Reforma ta, tkwiąca korzeniami w liberalizmie i protestantyzmie, jest całkowicie zatruta ; z herezji się wywodzi i do herezji prowadzi, nawet jeżeli nie wszystkie jej czyny są formalnie heretyckie. Jest zatem niemożliwe , by świadomy i wierny katolik miał te reformę przyjąć lub poddać się jej w jakikolwiek sposób. Jedyna droga wierności Kościołowi i doktrynie katolickiej, dla dobra naszych dusz, to kategoryczne odrzucenie reformy.
Dlatego tez bez buntu, goryczy ni urazy kontynuujemy nasze dzieło formacji kapłańskiej w świetle odwiecznego magisterium w przekonaniu , że jest to największa przysługa jaką możemy oddać Kościołowi, Papieżowi i przyszłym pokoleniom. Z tej to przyczyny, w oczekiwaniu na chwilę, kiedy prawdziwe światło Tradycji rozproszy ciemności zakrywające niebo nad wiecznym Rzymem, trzymamy się mocno tego, w co zawsze wierzono i praktykowano w Kościele w zakresie wiary, moralności, liturgii, katechizmu., formacji kapłanów, struktury Kościoła, a co zostało skodyfikowane w księgach sprzed okresu modernistycznych wpływów Soboru.
Jesteśmy przekonani, że postępując w ten sposób, z pomocą łaski Bożej, Najświętszej Maryi Panny, św. Józefa i św. Piusa X zachowujemy wierność Kościołowi Rzymsko-Katolickiemu, wszystkim następcom św. Piotra i pozostajemy fideles dispensatores mysteriorum Domini Nostri Jesu Christi In Spiritu Santo. Amen.
/bg/
Nie jestem lefebrystom ale jak widze co wyczyniaja księża z nauka Kościoła co nauczają podczas kazań czy w szkołach to nóż mi sie otwiera. Tylko posłuszeństwo każe mi być w KK otwartego nurty i uczestniczyć w Novus Ordo. Myslę jednak, że moja dusza przez te nowinki posoborowe jest zagrozona. Często usprawiedliwiam swoje uczynki tym, że kościół obecnie je nie potepia a przed soborem były one mocno potepiane. Nie wiem czy ratunkiem nie bedzie zachowanie kategoryczne i przejście do lefebrystów i przyjecia ich nauczania. Jeśli nastepny papiez bedzie modernistą to nie wiem czy tego nie zrobię. Modklę sie o madrość naszych biskupów i papieża.
Obecnie Benedykt XVI wykonuje tytaniczną pracę u podstaw, aby wykorzenić modernizm w Kościele. Dzięki Motu Proprio Summorum Potificum z 2007 roku roku na poziomie można rzecz „municypialnym” w zawrotnym tempie rodzą się miejsca celebracji Mszy Trydenckiej (http://maps.google.pl/maps/ms?ie=UTF8&hl=pl&msa=0&msid=217747894126069328293.000462f33f0dc018db6d9&t=h&source=embed&ll=52.093008,19.797363&spn=6.076656,12.062988&z=6 oto mapa z obecnym stanem w Polsce, dla porównania w 2007 roku miejsc było trzy). Na 2015 rok Papież planuję zwołać synod biskupów w celu wyjaśnienia prawidłowego rozumienia nauczania Soboru Watykańskiego II. Oby doszło do ugody między Rzymem, a Bractwem, gdyż w tym momencie Bractwo trochę skazuje się na bycie poza tymi reformami – zamyka się. Choć bardzo pozytywnym działaniem było wykluczenie bp Williamsona z Bractwa, co na pewno uczyni porozumienie bliższym.