Dyskoteki beatyfikacyjne

Na dyskotekach beatyfikacyjnych w ośmiu najmodniejszych klubach Łodzi bawiło się 800 osób. Warunkiem był brak alkoholu, stosowne piosenki i strój – pisze "Gazeta Wyborcza"

29-letni ksiądz Michał, wikariusz w parafii Matki Boskiej Fatimskiej na tzw. łódzkim Bronksie, w ostatnią niedzielę zaprosił do łódzkich dyskotek tysiące nastolatków (taki pomysł podsunęły mu dziewczyny z oazy).

Właścicielom klubów i młodzieży postawił trzy warunki: żadnego alkoholu, piosenki bez erotycznego stękania i godziwy strój.

TVN.24

Komentarz: Czekamy aż ktoś wpadnie na pomysł urządzenia "orgii beatyfikacyjnych". Ale tak się dzieje, gdy Biskup Rzymu zamiast nauczać i anatemizować staje się symbolem kultury masowej i rozrywkowej. [aw]

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]
Facebook

0 thoughts on “Dyskoteki beatyfikacyjne”

  1. Sekta Posoborowa Miłosmierdników Bezwarunkowych zwana jest inaczej Sektą Marksistów Bezgumkowych. Wot i wsjo.

  2. „Dziewczyny z oazy”- az sie dziwie, ze nie bylo mowy o „modzie maryjnej”. Kiedys takie wyrazenie krazylo po oazie. Dyskoteka beatyfikacyjna, „moda maryjna”- i co jeszcze?

  3. @Magdalena Zietek: Przyszły mi do głowy „stringi karmelitańskie” [jakies tam podobieństwo geometryczne istnieje], ale chyba to już przegiecie, jesli tak, to przepraszam.

  4. A propos „dziewczyn z oazy”. Coś ta oaza słabo formuje. Jak panienki „wole Bozą” poczuja to i cudze małzeństwo rozbic potrafia, i zyć na kocią łapke z rozwodnikiem, i dzieci mu urodzić (bez ślubu, oczywiscie) – wcale nie odosobnione przypadki.

  5. Nie przesadzacie torche?? Chyba lepiej pójść na katolicką imprezę, niz na jakas „normalną”, gdzie leje sie wódka i wszedzie sa narkotyki, nie mówiąc juz nawet o pół nagich striptizerkach i prostytutkach, tfu!!

  6. @Piotr Kozaczewski: „stringi karmelitańskie” bardziej pasuja do „orgii beatyfikacyjnej” niz nowomowy oazowej 🙂 A ilu klerykow i ksiezy zostalo odpowiednio „zagospodarowych” przez oazowiczki…

  7. @Martius: a moze lepiej wlasnie takie imprezy jak ta, o ktorej to mowa, nazwac po prostu normalnymi? A te niby „normalne” po prostu nienormalnymi? I wtedy nie trzeba mieszac w to teminologii teologiczno-religijnej.

  8. A idźcie mi z taką imprezą! Gdzie wóda? Gdzie panienki? Co tam można robić? Ciasteczka jeść i tańczyć? Gdzie są wybory miss mokrego podkoszulka!? Gdzie lejący się na cycuchy szampan!?

  9. Według mnie dość pozytywnym pomysłem jest zorganizowanie bali na których nie ma alkoholu, muzyka jest zrozumiała, teksty piosenek są przyzwoite, a stroje skromne. Nie widzę związku „dyskotek beatyfikacyjnych” (nazwa rzeczywiście niefortunna) z orgiami, stringami. Oczywiście jeśli uznamy jak pan Salwowski wszelki taniec za obrzydliwość, to krzyk przerażenia można zrozumieć, ale czy p. Salwowski nie był wyśmiewany przez te same osoby które teraz atakują „dyskoteki beatyfikacyjne”? Jeśli tak to wóz, albo przewóz? Albo można tańczyć i należy zinstytucjonalizować miejsca w które będą przyzwoite, albo nie wolno tańczyć i należy z widłami i pochodniami napadać na szkoły tańca i dyskoteki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *