Gruzja destabilizowała sytuację w Rosji?

Tymczasem sytuacja w samej Gruzji staje się coraz bardziej napięta, a na jaw wychodzą kolejne brudne sprawki ekipy Saakaszwilego. Aktywizuje się także opozycja wobec rządu premiera Iwaniszwilego.

Dochodzenie prowadzone przez komisję śledczą pod kierunkiem Władymira Markina ustaliła, że Targamadze działał w porozumieniu z przywódcami rosyjskiej opozycji Siergiejem Udalcowem, Konstantinem Lebiediewem i Leonidem Razwozżajewym. Federacja będzie domagać się ekstradycji polityka. „Gruziński trop” mający wyjaśnić wystąpienia „błotnej opozycji” badany był przez rosyjską prokuraturę od kilku miesięcy. Ślady wiodły m.in. do wspólnych konferencji działaczy antyprezydenckich z Rosji i przedstawicieli Saakaszwilego na Litwie.

Tymczasem w Gruzji sytuacja polityczna daleka jest od normalizacji. Podczas rozmów „ostatniej szansy” między prezydentem a przewodniczącym parlamentu Dawidem Usupaszwilim – Saakaszwili zaproponował pakt polityczny, na mocy którego on powstrzymałby się od ataków na ekipę „Gruzińskiego Marzenia”, a także wyrzekł uprawnień m.in. do rozwiązania parlamentu – zaś premier Iwaniszwili zobowiązałby się do utrzymania europejskiego i atlantyckiego kierunku politycznego Gruzji i niebrania pod uwagę możliwości współpracy z Rosją. Zjednoczony Ruch Narodowy chciałby wpisania euroatlantyckiego kursu do… konstytucji gruzińskiej, na co nie chce zgodzić się obóz rządzący. Tymczasem komisja spraw zagranicznych gruzińskiego parlamentu przyjęła 14-punktową listę priorytetów, już skrytykowaną przez opozycję. Najbardziej kontrowersyjny zapis głosi: „W interesie Gruzji jest nie być źródłem konfliktu między Zachodem i Rosją. Gruzja powinna być gotowa, by z wykorzystaniem mechanizmów międzynarodowych rozpocząć dialog z Rosją celem wyjścia z kryzysu, obrony suwerenności i de-okupacji”. Z kolei premier uznał pomysły prezydenta za „niedorzeczne”. Podsumowując 100 dni swojego urzędowania – Iwaniszwili zapewnił, że normalizacja stosunków z Rosją pozostaje priorytetem jego rządu, choć oczywiście Gruzja chce odzyskać wszystkie swe dawne ziemie metodami pokojowymi. – Rosja to dla nas wielki rynek zbytu. Trwają już rozmowy przede wszystkim dotyczące większego otwarcia w handlu w dziedzinie winiarstwa, warzyw i owoców. Z pewnością za pierwszymi krokami pójdą kolejne – podkreślił Iwaniszwili.

Do osiągnięcia tych celów niezbędna jest jednak stabilizacja polityczna, a do zgody politycznej w Gruzji jest daleko – o czym świadczą rewelacje ujawnione przez byłego ministra bezpieczeństwa republiki – Irakliego Batiaszwilego. Jego zdaniem prezydent Saakaszwili planuje zamordowanie premiera Iwaniszwilego jeszcze przed październikowymi wyborami prezydenckimi. Zamach miałby zostać sfinansowany ze środków pozyskanych nielegalnie przez ministerstwo obrony w okresie, gdy kierował nim Baczana Achalaja.

Tymczasem trwają spekulacje kto mógłby zastąpić prezydenta Saakaszwilego (premier już zapowiedział, że nie będzie startować w wyborach). Spekuluje się, że do czynnej polityki może powrócić Nina Burdżanadze. Była przywódczyni opozycji miała obawiać się o swoje życie i wolność w czasach rządów ZRN, jednak teraz nawet przez część zwolenników Ruchu jest uważana za kandydatkę kompromisową, zdolną przełamać polityczną dominację „Gruzińskiego Marzenia”. Była przewodnicząca parlamentu i kierowany przez nią Demokratyczny Ruch-Zjednoczona Gruzja podtrzymują wprawdzie swoją krytyczną ocenę prezydentury Saakaszwilego, jednak opowiada się też za kontynuowaniem pro-zachodniego kursu Gruzji (choć i normalizacją stosunków z Rosją).

Konrad Rękas

Tekst ukazał się także na Geopolityka.org

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]
Facebook

0 thoughts on “Gruzja destabilizowała sytuację w Rosji?”

  1. Burdżanadze ma na imię Ninó (ნინო). Imię jest na tyle popularne, że warto je znać. Faktycznie grecka werska imienia tej świętek brzmi „Nina”, więc po polsku mozna ją tak nazywać.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *