J. Korwin-Mikke: „Na Wawelu leży zdrajca”

aw

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]
Facebook

0 thoughts on “J. Korwin-Mikke: „Na Wawelu leży zdrajca””

  1. Dokładnie to samo powiedział JKM, co piszemy na konserwatyzm.pl, nawet odnośnie porównania prawicowości Leszka Millera z Jarosławem Kaczyńskim [mowa o oświadczeniu redakcji o poparciu Millera]. Zostaliśmy wtedy mocno zaatakowani przez Tomka Daleckiego. Skoro JKM rzekł to samo, to czekam Tomku, że zrzucisz wiadro pomyj na JKM? Czy JKM zrobił „apologię lewactwa” ???

  2. Fakt, skoro JKM powiedział coś, wedle Ciebie, lewicowego, to automatycznie przestaje to być lewicowe. To co słyszymy nie jest tym, co wydaje się nam, że słyszymy…

  3. Poparłbym z chęcią Kongres Nowej Prawicy gdyby nie JKM, zresztą nie lubię jego stylu, dziwnej maniery, darwinizmu społecznego który jawnie reprezentuje, niejasnego stanowiska w kwestiach biotycznych i narkotyków miękkich…. Swoją drogą uważam że Korwin-M. „porwał” libertariańską prawicę, ukradł ją na potrzeby swojego eklektycznego i kombinowanego poglądu, tak samo jak – co trafnie określają publicyści na konserwatyzm.pl z prof. Wielomskim na czele – Kaczyńscy prawicę, czy może raczej nazwę, miano prawicy.

  4. Eee tam, od razu zdrajca… Co najwyżej: gorliwy wykonawca tego, do czego zachęcał-choć-podobno-wcale-nie-zachęcał tzw. Największy-Z-Rodu-Polaków, :-). Nowa Wiosna idzie, trza wyngiel zakupic (moze bedzie wojna jak wyngiel przywiozom), bo u nas we wsi cóś geotermia jeszcze nie działa ….

  5. Czy ja wiem czy w takim świetnym stylu… Zarzuty by się znalazły. Niestety nawet gdy JKM powie coś mądrego to robi temu tak paskudną otoczkę,że staje się to nieakceptowalne. Tak jak można było przymykać oko na pewne rzeczy, zakładając,że może coś się komuś pokręciło, może Korwin zmęczony był (jak to często ma w zwyczaju zaznaczać,co biorąc pod uwagę wiek nie jest takie dziwne). Ale po ostatniej klarownej deklaracji o deizmie przekroczył próg tolerancji. Który i tak był zbyt wysoki wobec niego, takie mam wrażenie z perspektywy czasu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *