Jan Skrzek wybitny obywatel
Jan Skrzek to postać, którą na Górnym Śląsku kojarzy prawie każdy. Człowiek, który był przesiąknięty duchem bluesa i familoków. Człowiek, który poprzez muzykę podkreślał to, jak specyficznym i zarazem wspaniałym regionem jest Górny Śląsk. Tworzył śląskiego bluesa, bluesa jedynego w swoim rodzaju, kojarzonego z naszym regionem. Nagradzanego nie tylko w Polsce, ale i za granicą.
Jan „Kyks” Skrzek urodził się 21 XI 1953 roku w Siemianowicach Śląskich. Wirtuoz harmonijki, kompozytor, bluesman. Karierę artystyczną rozpoczął w zespole Rak, w którym grał w latach 1973-76. Następnie udzielał się przy różnych projektach bluesowych m.in. przy „Memento z banalnym tryptykiem” SBB, (w którym występował jego brat Józef) oraz wydawał własne wydawnictwa, zaczynając pierwszym albumem „Józefina. Występował na wielu bluesowych festiwalach ze słynnym Rawa Blues Festiwal na czele. W ostatnim czasie dał się poznać młodemu pokoleniu nagrywając wraz z raperem Miuoshem utwór pt. „Piąta strona świata”.
Twórczość Skrzeka
Najważniejszy w twórczości Skrzeka był Górny Śląsk. Jego codziennie problemy, życie mieszkańców oraz ta specyficzna śląska dusza, na którą bluesman był wyczulony. Nie powinno nikogo dziwić, że w dobie renesansu śląskiej tożsamości, sporów i dyskusji wokół niej Jan Skrzek był postacią ważną. Tworząc wspólny utwór z Miuoshem pokazał, iż Górny Śląsk łączy pokolenia i przemawia w nowy sposób. Blues stąd rozbrzmiał nowymi dźwiękami niosąc ten sam przekaz o życiu na ziemi, której losy to amalgamat kultur, zawiłych losów i trudów życia.
6 marca odbędzie koncert Miuosha wraz z orkiestrą symfoniczną w nowej siedzibie NOSPR. Na tym jedynym w swoim rodzaju wydarzeniu miał wystąpić również Jan Skrzek, niestety nie będzie mu to dane. Nie doczekał koncertu, który miał być jednym z najważniejszych. Jednak możemy być pewni, że to, co stworzył i przekazał na pewno nie odejdzie w zapomnienie, wskazał drogę, którą podążają młodzi artyści z Górnego Śląska.
Pamiętam, mówiłeś mi jak to jest być stąd
Ile trzeba wyważyć drzwi, wyłamać rąk
I jak kochają ten nasz Śląsk, gdy upada i cierpi
I trzeba zawsze być mu wiernym
Jan „Kyks” Skrzek zmarł 29 I 2015r.
Tomasz Kosiński