TVN24 donosi:
Kaczyński uważa, że pakt fiskalny jest w wielu punktach sprzeczny z prawem unijnym. I dlatego – jak stwierdził – polski rząd uczestniczy w procesie „rozmontowywania UE”.
(…)
Pytany, co zrobi PiS, jeśli Sejm, w którym większość ma koalicja PO-PSL, zdecyduje, że ratyfikacja paktu fiskalnego nastąpi zwykłą większością głosów (231), lub przez Radę Ministrów. – Przez Radę Ministrów w ogóle nie ma ratyfikacji – stwierdził Kaczyński.
I jednocześnie zadeklarował: – Wtedy zapowiemy, że po przejęciu władzy, a jesteśmy przekonani, że taki moment przyjdzie, po prostu uznamy, że ten pakt nie obowiązuje, po prostu uznamy jego nieobowiązywanie. Bo on ratyfikowany w tym trybie jest świstkiem papieru, z punktu widzenia polskiego prawa. A my uznajemy prymat polskiej konstytucji – powiedział Kaczyński.
Komentarz: Słusznie i znakomicie Panie Prezesie. Już prawie Panu uwierzyłem. Ale niech mi Pan jeszcze tylko przypomni kto podpisał Traktat Lizboński? Czy nie był to Pana brat-bliźniak? [aw]