Dzięki facebookowi dotarłem do pewnego artykułu sprzed miesiąca. Przesłał mi go jeden z poznanych tą drogą czytelników. Tekst był Michała Karnowskiego, a zaczynał się od słów: Oto lekcja cynizmu. Tekst ostry, a kto ostro pisze musi liczyć się z ostrymi odpowiedziami. Postanowiłem odpowiedzieć. Tak więc po kolei:
1. Karnowski dziwi się, że media zarzucają zdradę Joannie Kluzik-Rostkowskiej dopiero kiedy opuściła PJN. A przecież zdradziła już Jarosława Kaczyńskiego. Warto więc zapytać kto kogo zdradził? Kluzik-Rostkowska, wraz z Michałem Kamińskim i Adamem Bielanem byli twórcami łagodnej – prezydenckiej linii prezesa PiS. Linii, która w pierwszej turze tych wyborów dała mu 36% głosów, a w drugiej prawie wyborcze zwycięstwo. Po kilku miesiącach, w wyborach do sejmików wojewódzkich, PiS dostał już tylko 24% głosów. Rozmawiałem z wieloma ludźmi, którzy przyznawali, że głosowali na Jarosława Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich. Mówili, że więcej już tego nie uczynią, bo poczuli się oszukani. To jest właśnie owe 12 czy nawet 23% wyborców, których Jarosław Kaczyński zwyczajnie oszukał albo inaczej zdradził. Rozumiem, że Michał Karnowski nie widzi tu większego problemu. Ci ludzie – wśród nich Kluzik – Rostkowska i ja – absolutnie zdradzeni nie zostali.
2. Zacny redaktor formułuje też zarzut, że Kluzik-Rostkowska zdradziła swych łódzkich wyborców z roku 2007. Trzeba więc jasno powiedzieć, że dla elektoratu PiS, który w większości składa się dziś – jak też wtedy – z post-zwolenników LPR i Samoobrony Kluzik zawsze była ciałem obcym. Jeśli na nią glosowali to działo się tak, bo taka była wola Jarosława Kaczyńskiego. Gdyby ten – niczym cesarz Kaligula – postawił w miejsce Kluzik-Rostkowskiej przysłowiowego konia ten również w cuglach zdobyłby mandat poselski. Mówienie więc o zawodzie pisowskich wyborców w tym względzie jest nieporozumieniem. Zresztą owe ciągłe wezwania do zrzeczenia się przez byłych pisowców poselskich mandatów są tego najlepszym dowodem. Dla tego elektoratu ich mandaty są zwyczajnie własnością Prezesa. I już! Nie jest więc ważne czy zdobędzie je Adam Hofman, Krzysztof Jurgiel, Marek Kuchciński czy Łysek z pokładu Idy.
3. Karnowski wyszydza porzucenie przez Marka Migalskiego idei IV RP. Pytanie tylko dlaczego w tym procederze Migalski nie jest sam? Dlaczego szeregi tych, którzy się do niej zrazili rosną, a po drugiej stronie mamy Jarosława Kaczyńskiego otoczonego osobami, które w większości nie są już nawet w stanie powiedzieć jak miałyby wyglądać fundamenty owej wymarzonej IV Rzeczpospolitej. Czy nie warto się nad tym zastanowić? Moim zdaniem tak.
4. Opisując spotkanie Radosława Sikorskiego z Michałem Kamińskim w Zakopanem redaktor Uważam Rze stwierdza, że on by tak nie potrafił. Jak rozumiem Kamiński potrafi, bo znieczula się strumieniami płynących z Brukseli euro. Euro, które stanowią dla niego specyficzną morfinę. Ładnie powiedziane. Rozumiem, że to co dla Michała Kamińskiego ma być morfiną na moralne skrupuły, dla Ryszarda Czarneckiego jest po prostu słuszną i godną zapłatą za bezinteresowną służbę Polsce. Oczywiście był czas kiedy te same pieniądze były dla Czarneckiego morfiną no, ale wtedy był on europosłem Samoobrony. Mniej więcej tak samo musi pewno być z Małgorzatą Wyszyńską. Jej wysokie wynagrodzenie ma być lekiem na skrupuły wynikłe z kierowania „reżimowymi” Wiadomościami. Co innego Jacek Karnowski. Ten dostał słuszne stanowisko i słuszną gażę za rzetelną dziennikarską pracę. A że pod jego kierownictwem najważniejszy program informacyjny w Polsce mówił Pisem i w zasadzie zamienił się w codzienny magazyn lotniczy, to przecież żaden problem.
To zupełnie tak samo jak z walką na rynku medialnym. Walka o czytelnika i pieniądze pomiędzy Gazetą Polską, Uważam Rze czy portalem Polityce.pl jest ideowym sporem dziennikarskim, a między np. Gazetą Wyborczą i Dziennikiem-Gazetą Prawną brutalną grą o rynek.
Cóż, żeby skonstruować taki artykuł i zatytułować go: „Oto lekcja cynizmu” trzeba być albo daltonistą albo zręcznym manipulatorem. Ja bym tak nie potrafił, ale – jak widać – morfina czyni cuda.
www.facebook.com/flibicki
Jan Filip Libicki
-asd
Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]
Facebook
Zgadzam się z panem socjalistą. Takimi przykładami stosowania podwójnych standardów polskie media są wybrukowane.