Hakerzy działający na zlecenie brytyjskich tabloidów włamywali się do prywatnych komputerów, a praktyki te były równie rozpowszechnione, jak włamania do poczty głosowej ujawnione w tzw. aferze podsłuchowej – twierdzi dziennik „The Independent”.
Gazeta pisze, że ośmioosobowa komórka Scotland Yardu bada archiwum złożone z setek tysięcy wiadomości i dokumentów ściągniętych z ok. 20 komputerów, zajętych u hakerów i u innych osób pracujących na zlecenie tytułów prasowych.
Dochodzenie ws. włamań komputerowych (Operation Tuleta) od kilku miesięcy prowadzone jest równolegle z dwoma innymi, dotyczącymi włamań do skrzynek głosowych (Operation Weeting) oraz opłacania funkcjonariuszy policji w zamian za informacje (Operation Elveden).
„Independent” sugeruje, że w odróżnieniu od operacji Weeting, której ośrodkiem jest zlikwidowany w połowie lipca br. „News of the World” („NotW”), operacja Tuleta nie ogranicza się do jednego tylko tytułu prasowego, choć żadnego z nich nie wymienia z nazwy.
Sugeruje jedynie, że jeden z komputerów zajętych przez policję w ramach operacji Tuleta ma mieć związek z niewymienionym z nazwiska byłym dziennikarzem „NotW”.
-asd