Kość i test Godsona

I tak oto John Godson – niczym przysłowiowa kość w gardle – niespodziewanie ugodził w mniejszościowo – seksualnych propagandystów. Co więcej – ugodził w nich w sposób najboleśniejszy z możliwych. Bo oto wydawało się, że czarnoskóry poseł będzie wprost wymarzonym narzędziem do przeprowadzenia ulubionego manewru tych środowisk – podczepienia swych złych, niszowych postulatów pod te grupy społeczne, których odrębność budzi naturalną życzliwość. Manewr ten wielokrotnie stosowano już na przykład przy organizacji różnorakich marszów równości, gdy ogłaszano, że odbywają się one także w obronie osób niepełnosprawnych. Niestety… Tak, jak wcześniej, postulatów tych środowisk nie udało się wywindować do stosownego poziomu społecznej akceptacji przy pomocy inwalidzkich wózków, tak dziś nie udaje się tego zrobić rękami polskich posłów afrykańskiego pochodzenia. A miało być tak pięknie…

Postawa mojego kolegi, Johna Godsona jest jednak nie tylko dla tych środowisk – samych aktywistów i popierających i mediów – ową kością w gardle. To jest test na coś dużo bardziej poważnego. To jest prawdziwy test na tolerancję, która w ich ustach przybiera często formę tolerancjonizmu. Nie widziałem poniedziałkowej audycji Tomasza Lisa, ale gdy polski poseł o afrykańskich korzeniach mówi, że jako gość czuł się w niej linczowany to brzmi to – Panie i Panowie z owych środowisk – naprawdę niepokojąco (tutaj).

Niepokojąco wcale nie dla nas. Niepokojąco dla was. Dlaczego? Bo od tej sytuacji, do rasistowskich uwag młodego poznańskiego prawnika pod adresem posła Godsona jest paradoksalnie znacznie bliżej niż się autorom owego linczu wydaje (tutaj)

A gdy tak się stanie, to wtedy ilu wam uwierzy, że naprawdę chodzi wam o tolerancję?

Jan Filip Libicki

www.facebook.com/flibicki 

aw

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]
Facebook

0 thoughts on “Kość i test Godsona”

  1. Czarnoskóry protestant wydaje się najbardziej rozsądnym i kulturalnym posłem w polskim parlamencie. O tempora, o mores!..

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *