Jako ogólnopolskie komitety wyborcze zostały zarejestrowane dwa, dotychczas mało znane, które wystawiają kandydatów do Sejmu we wszystkich, jak w przypadku Bezpartyjnych Samorządowców, lub prawie wszystkich (Komitet Wyborczy Polska Jest Jedna) okręgach wyborczych.
O ile ten drugi komitet nie występował dotychczas na arenie politycznej, to Bezpartyjni Samorządowcy dali się już poznać  w kilku województwach i mocno tam namieszali w szykach poważnych partii.
W 2018 roku wystawili kandydatów w wyborach samorządowych do sejmików i uzyskali, w skali kraju, aż 5,28 proc., co skutkowało przekroczeniem progu wyborczego w 5 województwach i uzyskaniem łącznie 15 mandatów.

Z tego, w województwie dolnośląskim uzyskali prawie 15 proc. głosów zdobywając 6 mandatów. To województwo jest matecznikiem tego ruchu i startowali tam już w wyborach samorządowych w roku 2014, uzyskując 4 mandaty sejmikowe.
Kto stracił na tej ekspansji BS w województwie dolnośląskim? Jedną partię można wskazać na pewno, to PSL. Gdy w wyborach 2014 roku, PSL uzyskał w sejmiku województwa dolnośląskiego 5 mandatów, to w 2018 roku już tylko 1.
Do takiego pogromu PSL przyczyniły się różne kwestie, jednak wystąpienie BS było jednak chyba tą główną.
Nie można się zatem dziwić, że gdy Jacek Protasiewicz, obecnie wiceprzewodniczący klubu parlamentarnego Koalicja Polska, którego PSL jest głównym składnikiem, usłyszał o zarejestrowaniu przez Bezpartyjnych Samorządowców komitetu ogólnopolskiego, miał być ponoć przerażony.

Wobec tego, że komitet „Trzecia Droga”, który stanowi wspólny projekt polityczny PSL-u i Polski 2050, nie uzyskuje w sondażach wyniku zapewniającego bezpieczny margines powyżej wymaganego progu wynoszącego 8 proc., to faktycznie Protasiewicz, pochodzący właśnie z województwa dolnośląskiego, gdzie  BS doprowadzili prawie do anihilacji wpływów PSL-u, ma się czym przejmować.
To przecież zastępy samorządowych działaczy stanowią o sile PSL-u.  Jeśli zaś znajdą oni sobie inną platformę wyborczą, to PSL może tylko na tym stracić. Jeden z komentatorów napisał ostatnio o tej partii: ”PSL istnieje już tylko siłą bezwładu struktur, gdyż trudno znaleźć kogokolwiek, kto zamierzałby głosować na ludowców, nie mając tam nikogo z rodziny”.
Niektóre sondaże dają dla Bezpartyjnych Samorządowców nawet powyżej 3 proc. poparcia. Te głosy przepłyną głównie właśnie od PSL-u, co może wepchnąć tę partię pod próg wyborczy.
Nie ma tu oczywiście co płakać na „Trzecią Drogą”, walcząca z wyborczym progiem, gdyż to ugrupowanie prowadzi także działania mające na celu szkodzenie innym. Dla przykładu, Ryszard  Petru, startujący z ich list „Trzeciej Drogi”, ma, według Sławomira Mentzena, przeszkadzać mu w prowadzeniu kampanii wyborczej: ”Stał się stalkerem  i nachodzi mnie  kiedy może”.

 Tydzień temu zaprezentowałem swoje przewidywania odnośnie poparcia dla poszczególnych partii i podziału mandatów. Teraz przedstawiam nowe, zaktualizowane prognozy.
Co do obliczania średniej z sondaży, to wprowadziłem pewną, konieczną moim zdaniem, modyfikację polegającą na zestandaryzowaniu wyników poprzez podział wskazań wyborców niezdecydowanych na konkretne komitety, zgodnie z ich wynikami dla danego sondażu.
W ten sposób, jeśli wyborców niezdecydowanych w danym sondażu jest 20 procent, zaś jakaś partia zyskała w nim 25 proc, to z podziału puli niezdecydowanych przypadnie jej jedna czwarta, czyli dodatkowo 5 proc.

Postępując zgodnie z tym algorytmem, uzyskałem następujące wyniki

              Zjednoczona Prawica                     37,2 proc.
KO                                                      29,0 proc.
Lewica                                                 8,8 proc.
Trzecia Droga (PSL+Polska 2050)    9,1 proc.
Konfederacja                                    10,5 proc.
Bezpartyjni Samorządowcy              2,4 proc.

Dla przeliczenia tych wyników na mandaty w okręgach uwzględniam poprawkę wynikającą z uzyskanych wyników wyborów w 2019 roku. Po dokonaniu symulacji komputerowej, i z uwzględnieniem  zmian w granicach plus/minus 1 procent, otrzymałem następujące liczbowe zakresy mandatów poselskich możliwych do uzyskania przez poszczególne komitety wyborcze

              Zjednoczona Prawica                     201-211
KO                                                      144-149
Lewica                                                   27-36
Trzecia Droga (PSL+Polska 2050)       28-41
Konfederacja                                         37-47

Jeśli zaś „Trzecia Droga” spadnie poniżej progu, wówczas ilości mandatów dla pozostałych komitetów  będą zawierać się w następujących granicach

              Zjednoczona Prawica                     222-227
KO                                                      154-159
Lewica                                                  27-41
Konfederacja                                       40-50